Legendarny kierowca, Austriak Niki Lauda twierdzi, że gdyby dominował na torach tak jak obecnie Niemiec Michael Schumacher, to - na jego miejscu - natychmiast odszedłby z Formuły 1.

"On jest w czepku urodzony, ale nie można mieć pewności, że szczęście mu nadal będzie tak dopisywać - powiedział Lauda, dyrektor techniczny teamu Jaguar Racing na konferencji prasowej w Indianapolis. - Nigdy nikomu nie udało się tak bardzo zdominować wyścigów, to dobry moment, by odejść".

"Jest najlepszym kierowcą w historii i być może z każdym kolejnym rokiem będzie mógł jeszcze bardziej udowodnić swoją pozycję, ale nikt nie ma recepty na sukces - dodał. - Na razie nikt nie jest w stanie go dogonić, ale nie wiadomo jak długo to będzie trwało".

W tym sezonie Schumacher, zdobywając po raz piąty tytuł, wyrównał rekord ustanowiony w latach 50. przez Argentyńczyka Juana Manuela Fangio.

Na początku września, podczas Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorshamps, stał się pierwszym zawodnikiem, który w sezonie dziesięć razy stanął na najwyższym stopniu podium. W sumie ma na koncie rekordową liczbę 63 triumfów w eliminacjach MŚ, o 12 więcej od legendarnego Francuza Alaina Prosta, który już zakończył karierę.

Do Schumachera należy też rekord liczby triumfów w barwach jednego teamu - 44 (Ferrari). Po nim na liście wszechczasów są: Prost - 28 (McLaren) i Brytyjczyk Jackie Stewart - 27 (McLaren).

Z aktualnie ścigających się kierowców najwięcej zwycięstw w dla jednego zespołu odnotował Szkot David Coulthard - 12 (McLaren- Mercedes).

Lauda zdobył mistrzostwo świata dla Ferrari w 1975 i 1977 roku, a dwa lata później pożegnał się z Formułą 1. Wrócił jednak na tory w 1982 r., a w 1984 po raz trzeci wygrał rywalizację kierowców.

Austriacki kierowca zakończył karierę z dorobkiem 25 zwycięstw w 171 startach w cyklu Grand Prix, jednak jego najlepszy wynik to pięć triumfów w sezonie (1975 i 1984). Trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium w 1977 roku.

W niedzielę na Indianapolis Motor Speedway odbędzie się Grand Prix USA, przedostatnia eliminacja tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1. Schumacher jest uważany przez fachowców i bukmacherów za najpoważniejszego kandydata do zwycięstwa w Indianapolis, ale także w ostatnim wyścigu sezonu, który za dwa tygodnie odbędzie się na japońskim torze Suzuka.

onet.pl
----
A jak wy oceniacie, czy rzeczywiście Schumacher powinien się teraz wycofać w chwili, kiedy jest najsławniejszym kierowcą Forumuły 1?