Już od dłuższego czasu czekam z utęsknieniem na mecz w Rybniku pomiędzy tamtejszym RKM a Startem Gniezno, ale jakoś nie moge się doczekać. I tak naprawdę powodem przekładania terminu meczu nie jest pogoda (jak można by się było spodziewac w tym sporcie, ale pewien uprzejmy Pan Sędzia, który za wszelką cenę chce chyba, aby do e-ligi awansowało Gniezno, niekoniecznie po uczciwej walce; Mecz w pierwotnym terminie przełożył, bo tor rzekomo nie nadawał się do jazdy, Cegielski tez; wczoraj to samo!!! Tor był idealny, ale dla Rybnika!!!! oto relacja naocznego świadka ze strony www.przegladzuzlowy.pl
" W dniu dzisiejszym deszcz pożegnał Rybnik ok. godz. 11-ej. Gdy byłem na stadionie godzinę wcześniej (jeszcze w czasie opadów), tor jak najbardziej nadawał się jazdy. Był kopny i po kilku biegach, gdy luźna nawierzchnia odsypałaby się pod bandę, tor gwarantowałby co najmniej tyle samo emocji ile pięć dni wcześniej w trakcie finału IME. Gdy przybyłem na stadion o godz. 15.00 tor wyglądał identycznie, co oznacza, że nie przejechał po nim żaden ciągnik lub polewaczka. Oficjalny powód odwołania meczu, który zakomunikował sędzia, brzmiał iż to stan toru nie pozwalał na rozegranie zawodów. Gdyby na tor wyjechał jakikolwiek sprzęt służący tzw. kosmetyce toru, to czasy byłyby zbliżone rekordowi toru, a może zostałby on poprawiony.
I chyba w tym tkwił dzisiaj problem - że tor był zbyt przyczepny. Tajemnicą Poliszynela jest fakt, iż część drużyn woli tory przyczepne, a część nie umie się na takich odnaleźć. RKM Rybnik należy do tych pierwszych, podczas gdy Start Gniezno zalicza się do tych drugich. Aczkolwiek oczywistym jest, iż preferencje danych drużyn nie powinny mieć wpływu na decyzje sędziego, który z założenia jest obiektywny i sprawiedliwy." CO WY NA TO!!!! ROZSTRZYGNIĘCIA PRZY ZIELONYM STOLIKU SĄ MAŁO ATRAKCYJNE DLA SPORTU...