Gorzkie pożegnanie Mikaela Karlssona z Rybnikiem


Michał Zichlarz 17-09-2002

Kibicom w Rybniku chcę powiedzieć jedno: jest mi strasznie przykro, że tak wszystko się skończyło. Nie ze swojej winy nie dotarłem na mecz do Rzeszowa. Ale myślę, że oni to rozumieją. Przecież dla nich zawsze starałem się jechać jak najlepiej - mówi Mikael Karlsson, który już chyba nigdy nie wystąpi w Rybnickim Klubie Motorowym

Szwedzki żużlowiec podszedł do mnie na Stadionie Śląskim, gdzie w sobotę wywalczył trzecie miejsce w Grand Prix Europy. - Chcę ci opowiedzieć, co spotkało mnie w Rybniku - rzucił krótko.

Trzy tygodnie temu, mający jeszcze teoretyczne szanse na awans do ekstraligi, RKM wyjeżdżał do Rzeszowa na ligowy mecz ze Stalą. Początkowo rybniczanie mieli wystąpić w krajowym składzie. W końcu w klubie zdecydowano się jednak sięgnąć po Petera i Mikaela Karlssonów. - Z wyjazdem na ten mecz od początku były problemy. Chodziło o czas. W przeddzień spotkania w Rzeszowie razem z bratem startowaliśmy w Grand Prix w Goeteborgu. Wydawało się, że nie mamy szans na dotarcie w porę do Polski. Ale w Anglii jest świetne biuro podróży, które pomaga zawodowym żużlowcom w organizowaniu przejazdów po całej Europie. Z Peterem za 400 funtów kupiliśmy bilety. W piątek przywiózł je nam do Goeteborga Mark Loram - opowiada Mikael. - W niedzielę, po zakończonym późno turnieju Grand Prix i po kilku godzinach snu, razem z bratem wyjechaliśmy na lotnisko. Niestety, utknęliśmy w ogromnej kolejce w nowym terminalu lotniska w Goeteborgu. No i samolot poleciał bez nas - ciągnie szwedzki żużlowiec. RKM przegrał w Rzeszowie i ostatecznie stracił szanse na awans.

Działacze klubu z Rybnika nie przyjęli tłumaczenia Karlssonów i ukarali obu zawodników karą 2,5 tys. dolarów. - To nie wszystko. Po kilku dniach zostałem zwyzywany przez telefon. Dzwoniła osoba związana z rybnickim klubem. Mniejsza o nazwisko. Usłyszałem wyzwiska w stylu: "Ty pierd... tchórzu! Przez ciebie nie awansowaliśmy". Jestem strasznie rozczarowany całą sytuacją. Nie tak wyobrażałem sobie pożegnanie z Rybnikiem. Na dodatek klub zalega mi z pieniędzmi. Nie mogę też liczyć na pieniądze z występów w lidze, choć miałem zagwarantowane 14, 16 startów w sezonie. To wpływa na mój budżet. W mojej ekipie jest przecież kilkanaście osób. Muszę je jakoś opłacić. Niestety, my żużlowcy jesteśmy traktowani tylko i wyłącznie jako narzędzie. Kiedy klub zrywa z nami umowę, my nic nie możemy zrobić - dodaje sfrustrowany "Cyber Mike".



Dla Gazety

Dominik Kolorz

prezes Rybnickiego Klubu Motorowego

Mikael Karlsson nie mógł narzekać na warunki kontraktu w naszym klubie. Uważamy, że jazda w RKM była dla niego dobrą promocją. Można nawet powiedzieć, że tutaj się odrodził po tym, jak osiem lat temu zdobył wicemistrzostwo świata juniorów. Ja mogę zadeklarować jedno: umowy kontraktowe są umowami kontraktowymi. Dopóki ja jestem tu prezesem, to wszystko będzie uregulowane. Warunki umowy, jaką podpisaliśmy z Mikaelem, były takie, że mieliśmy mu pomóc w szukaniu sponsorów indywidualnych. Po przegraniu walki o awans było to już nie do załatwienia. W kontrakcie był zapis, że jeśli nie udałoby się znaleźć sponsorów, to klub zobowiązał się wypłacić wynikającą z umowy sumę. Chodzi o 7 tys. dolarów. Ale Mikael ze swojej strony też powinien był dotrzymać kontraktu i przyjechać na mecz do Rzeszowa.

Bardzo mi przykro, że ktoś dzwonił do niego z wyzwiskami. Przecież przez trzy lata jazdy u nas nigdy nie zawiódł. Zawsze można było na niego liczyć. Dodam, że Mikael przyjedzie prywatnie na nasz ostatni mecz w Rybniku ze Stalą. Wtedy pożegna się z kibicami. Wyjaśnimy też sobie wszystkie wątpliwości.

not. zich



Dorobek Karlssona

Mikael Karlsson startuje w ekipie z Rybnika od 2000 r. W ośmioletniej historii RKM Rybnik to najlepszy żużlowiec tego klubu.

2000 r. - 16 meczów ligowych, 200 pkt. (z bonusami), średnia na mecz 9,41 pkt. Lepszy w rozgrywkach I ligi był tylko Antonin Kasper (Start Gniezno) - 10,67 pkt.

2001 r. - 12 startów, 153 pkt., średnia na mecz 10,20 pkt. Ponownie drugi żużlowiec I ligi. Lepszy był tylko Krzysztof Cegielski (Wybrzeże Gdańsk) - 10,24 pkt.

2002 r. - 10 meczów, 143 pkt., średnia na mecz 11 pkt. Dotychczas

------------------------------------------------------

Moje skromne zdanie jest takie, że Peter i Mikael za wszelką cenę powinni stawić się w Rybniku.
Jednak działacze chyba troszkę przesadzili.
Nie wiem dokładnie co mam o tym myśleć ...

poTFoor