-
06-04-2002, 13:45
#1
Raptors się rozkręcili i jadą chyba jednak do playoffs bez VC
Raptors się rozkrecili na dobre. Dzisiaj oglądałem mecz z Chicago. Przypomne, że dwa dni temu Raptors wygrali u siebie, dzisiaj grali na wyjeździe. Grali super przez całt mecz, tylko w ostatniej kwarcie Cickago rzaceło scigać zespół CaRTERA. Głównie przez rzuty wolne. wynik stał pod znakiem zapytania. Raptors jednak wygrali 98-96. Najiecej pkt dla kanadyjczyków rzucili Wiliams i Davis, a dla Bulls Rose. Na prawde bardzo fajny mecz. Teraz mamy identyczny bilans, co pacers... Oni tez dzisiaj wygrali. Raptors na nba.com już są w finale , ale kluczowym meczem dla oby dreużyn będzie konfrontacja między sobą już w niedzielę.
Co wy nato?
To świadczy, jak Toronto umie grac nawet bez Vincea Caretra. Koszykarz, jak wróci to dopiero bedzie potega. Raptors grają tak, a nie inaczej dzięki słowom ku umocnieniu własnie Cartera. No, to jest basket!
-
-
06-04-2002, 13:52
#2
Dla mnie Chicago to zaden przeciwnik bez urazy ale naprawde:P
A co do Toronto to nawet jak wejdzie od PO to odpadnie w 1 rundzie niestety......przereklamowany Carter bedzie musiał poczekac do next sezonu
Ale POWODZENIA:)
-
-
06-04-2002, 14:09
#3
heh,
aty bys tylko krytykował.
Raptors wcale nie odpadną szybko, Teraz grali w Chicago, a Bulls chcieli pokazać , ze są coś warci... w końcu to już drugi mecz z rzędy tychg druzyn i d;a caleko Chicago porażka była czyms niemożliwym,a le fakt. teraz Raptors mają chyba 8 wygranych z rzedu, a wiec do wcale nie jest szczęscie. Carter w porównaiu do Shaqa i Bryanta, a ostatnio Iversona wcale niest przereklamowany.
-
-
06-04-2002, 17:42
#4
roni
rzeczywiscie moze troche za surowo:p zycze im powodzenia. tak to prawda moja teraz 8 miejsce:) Co do tego przereklamowania to zgodze sie z pizd* kobi'm i shaq'iem ale "the anserw" raczej nie
T-MAC RULLEZ:)
-
-
06-04-2002, 17:45
#5
Carter tym bardziej nie,...on gra dla drużyny!
-
-
07-04-2002, 00:43
#6
Moim zdaniem Carter jest najbardziej przereklamowanym. Ten gosc nic jeszce nie osiagnal oprocz wygrania konkursu wsadow. On takze opoznil rozwoj McGradyego, ktory chcac sie rozwijac musial odejsc do Orlando bo w Toronto rzadzil Carter. Vince jest niezly w ataku ale jego obrona jest wyraznie ponizej sredniej. Teraz Toronto gra lepiej poniewaz nie ogladaja sie na "gwiazdora". Nigdy nie zgodze sie ze Shaq jest przereklamowany. To najlepszy zawodnik NBA i jesli tylko jest zdrowy nie ma na niego mocnych. Rowniez Kobe jest moim zdaniem jednym z 5 najlepszych graczy NBA (obok Shaqa, Duncana, T-Maca i Iversona)
Pozdrawiam
Davs
-
-
07-04-2002, 01:01
#7
Nie zgadzam się z tobą co do słowa. Bryant jest bardzol ale to bardzo niesforny. Wie, że wcale nie jest taki dobry, ale stara sie to udowodnic u wynikaja problemy. Carter jest luderem Raptors i wcale nie gra dla super efektownych wsadów... to juz nie pamiętasz, jak niedawno wysofał sie z konkursu wsdów, bo nie chciał nabawic sie kontuzji? Raptors wygrywają etaerz dla tego, bo chcą wejśc do playoffs. Od Cartera dostają wsparcie duchowe. Sam wiesz, że Lakers teraz przegrywają, bo nie ma Shaqa, owszem. Ale Bryant tam dłuzo nie zdziała.
-
-
07-04-2002, 01:51
#8
Po raz pierwszy od piętnastu lat koszykarze New York Knicks nie zagrają w play off ligi NBA. W czwartkowym spotkaniu nowojorczycy przegrali z Portland Trail Blazers 80:88, co ostatecznie pozbawiło ich szans na awans, właśnie na rzecz "Blazersów".
W czwartkowym meczu najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu z Portland był Rasheed Wallace, zdobywca 25 pkt. Wśród nowojorczyków dobrze zagrał Clarence Weatherspoon, który odnotował najwyższą zdobycz w sezonie - 20 punktów i 20 zbiórek.
Drugą drużyną, która zapewniła sobie w czwartek awans do play off, była Minnesota Timberwolves. "Wilki" co prawda przegrały z Denver Nuggets 87:88, ale i tak wystąpią w gronie najlepszych zespołów ligi.
Nuggets wygrali dzięki trafieniu Voshona Lenarda na 11,2 s przed syreną kończącą spotkanie. Lenard był drugim strzelcem zespołu - rzucił 15 punktów. Lepszy był tylko Juwan Howard kończący mecz z dorobkiem 20 punktów.
Do ostatniej chwili wahały się losy meczu Atlanty Hawks z Indianą Pacers. Wygrali Hawks 95:94. Pacers nie prowadzili nawet przez chwilę w ciągu meczu, ale w końcówce do zwycięstwa zabrakło im bardzo niewiele - Reggie Miller spudłował ostatni rzut spotkania.
Tracy McGrady rzucił 35 punktów i miał 14 zbiórek, a jego drużyna Orlando Magic pokonała Cleveland Cavaliers 105:101. "Magicy" wygrali cztery ostatnie spotkania. Pat Garrity dołożył do dorobku zwycięzców 14 punktów i 11 zbiórek.
W Houston tamtejsi Rockets przegrali z San Antonio Spurs 78:102. Do zwycięstwa gości poprowadził Tim Duncan, który zaliczył 61. double-double w obecnym sezonie - 22 punkty i 11 zbiórek.
Baj, PAP
-
-
07-04-2002, 02:09
#9
Mowisz, ze Kobe to niesforny gracz. A co to jest szkola dla grzecznych chlopcow. Nie dostaje sie tu not za zachowanie. A ze nie wystapil w konkursie wsadow to mu sie nie dziwi ten konkurs stracil juz dawno na prestizu. A czy Carter po wygranie wystapil. Nie. W tym roku mial kontuzje ale przed rokiem? A Kobe tez juz wygral konkurs przed laty. Carter daje wsparcie duchowe??? W takie cos nikt w NBA nie wierzy. Grasz to grasz nie grasz to nie grasz. Poza tym podobne zdanie o Carterze ma wielu zawodnikow NBA, ktorzy uwazaja ze Carter jest za miekki i nie nadaje sie na lidera. Najlepszym przykladem jest, ze Jackson nie zgodzil sie przed dwoma laty na wymiane Carter i Davis za Kobego chociaz byly z nimi male problemy wychowawcze. Czemu?????
Toronto popelnilo najwiekszy blad 3 lata temu nie przedluzajac wczesniej kontraktu z ich najlepszym graczem T-Maciem, ktory czujac sie graczem drugiej kategorii odszedl do Orlando. I dobrze dle niego bo nie zaslugiwal na granie drugich skrzypiec przy Carterze od ktorego byl o wiele lepszy. Zobaczymy po karierze ile razy w pierwszej piatce NBA znajdzie sie Carter (ja typuje 0) a ile T-Mac i Kobe.
I zeby nie bylo, ze kibicuje Lakersom. Na zachodzie wole Dallas i Minnesote.
Pozdrawiam
Davs
-
-
07-04-2002, 02:50
#10
Nie mówie, ze kibicujesz Lakerseom, ale widocznie cholernie nie lubisz Cartera. Posłucha, ten zawodnik gra dopiero 3 lata i to, że jest za miekki (chociaz wcale nie jest) to sprtawa czasu! jak się przpatrzysz mecvzom Toronto, to zobaczysz, ze zespół z Kanady gra zepołowo, w przeciwieństwie do jeziorowców. Vince potrafi rzucać 30 pkt na mecz i to że jest nabardziej wartościowym zawodnikiem Raptors nie możesz zaprzeczyc!
-
-
07-04-2002, 09:21
#11
Nie zebym nie lubil Cartera ale uwazam, ze jest przreklamowany i jakby mu sodowka uderzyla do glowy. Jego forma spada z roku na rok. Wszyscy sie smieja, ze zostawil forme na planie reklamowek. Czy jest najwartosciowszym zawodnikiem Raptors?? Najlepszym tak ale jego wartosc dla druzyny nie jest za wielka. Bardziej wartosciowy jest ostatni Davis. Z checia odwolam to co napisalem jak Carter pokaze gre z pierwszego roku kiedy zapowiadal sie fenomenalnie i zejdzie na ziemie. Szczerze tego jemu i Tobie zycze
Pozdrawiam
Davs
-
-
07-04-2002, 09:54
#12
Davis jest teraz liderem, bo Caretr ma przecue kontuzje. I to nie tylko Davis, bo ostatnio dobrze gra Wiliams. A co do gry cartera, on w cale nie gra z roku na rok słabiej. Dla czego nie wspomnij o graczach niższego formatu np. Reggie Miller. Nie powuiesz mi też, że udanby sezon ma Iverson. No...
-
-
08-04-2002, 00:55
#13
Reggie Miller podobnie jak Malone czy Stockton to gracze poprzednie epoki powoli konczacy kariere. Ich obnizka jest zrozumiala. A Carter jest w kwiecie wieku koszykarskiego. Powinien sie rozwijac i szczerze mu tego zycze. Jesli chodzi o Iversona to nie gra gorzej tylko partnerzy slabsi. Nie mial Lyncha, Hilla i McKie prawie caly sezon. Nie mozesz powiedziec ze Toronto oslabilo zespol bo przeciez nikt nie odszedl nie liczac Oakleya, ktory i tak nie byl szczesliwy i klocil sie z Carterem
Pozdrawiam
Davs
-
-
10-04-2002, 07:56
#14
carter gra trzeci sezon w lidze i cały czas sledze jego karierę i recze Ci, że caly czas gra lepiej... on jest jeszcze młody i doświadczenie czyni mistrza. Nie mówi, ze Iverson jest lepszy, bo ogladam mecze i to, ze prtanerzy graja gorzej to wcale nie prawda! Po prostu, jesli lubisz Iversona to tylko wolisz zwalac wine na otoczenie... Przyznam, że cartere ostatni tydzień swojego grania miał dość zły, ale koszykarz jest w stanbie rzucić czasami 40 oczek... nie powiem, ze gra gorzej bo tak nie jest! A co do motywacji, to Carer na łamie mediów wszystko powiedział... wczoraj nawet na kulach przyszedł oglądac mecz Toronto, który Raptors w końcy wygrali... grali z hornets.
-
-
10-04-2002, 15:13
#15
To chyba slabo sledzisz jego kariere bo nawet nie zauwazyles ze to czwarty sezon. Ja tez ogladam mecze i widze ze to nie Carter sprzed dwoch lat czy nawet przez roku. Popatrz, ze rzuca znacznie slabiej traci wiecej pilek. A za Iversonem nie przepadam ale uwazam, ze jest bardzo dobrym graczem. I nie zgodze sie z Toba, ze gra gorzej. Widzialem wiele meczy Philly i scenariusz byl podobny. On gral reszta patrzyla. Dopiero teraz jak go nie maja zaczeli grac jak zespol. Podbnie jest zreszta w Toronto. Gratuluje awansu do PO. Raczej juz Indiana im nie zagrozi.
Pozdrawiam
Davs
-
-
10-04-2002, 17:43
#16
Ok, co do lat to sie pomyslilem, ale to nie mówi, ze sie znam na baskecie... !!
Piszesz, że Raptors to maja tylko Cartera, podobnie jak Sixers Iversona i jestes w dużym błędzie.
jeden zawodnik nie może [rzecie wywlaczyc 5 miejsca w konferencji. Sixers ma wielu swietnych zawodników, a ro, że The Answer zdobywa najwięcej punktów nie znaczy, że inni mają duża przepaść za nim.
Świetnie w obronie gra przecie Dikembe Mutombo, Derick Coleman też niczego sobie. Mimo iż Aaron McKie gra gorzej, wcale nie uważam, ze to już jego koniec. 76ers mają jeszcze Harpringa...
Co do Toronto to mylisz sie jeszcze bardziej!
Drużyna bez lidera wygrała 9 spotkan po rząd i nadal wygrywa. teraz już wyprzedziłą o 4 spotaknia pacers i tylko duży niefart mógłby ich odsunąc od playoffs. W toronto swietnie razda sobie zawodnicy formatu Antonio Davis, Petterson, Williams, a osoatnio takze Jerome Wiliams. Niczego sobie jest Hakemm Olajuwon, mimo iż nie sprostał oczekiwaniom,a le przecie zawodnik szykuje sie na emeryture, a Raptors szukają klasowgo centra.
Tak wiec zespół to dzisiaj podstawa NBA. Drużyny które mają Answera, czy Aird Canade mogą liczyć na wsparcie innych, mimo iż ci pierwsi zdobywają wiele więcej punktów. ale to już tak jest. jesli ktos je zdobywa, to niech zdobywa, ale inne elemety także sa wazne, a o nich teraz bardzos ie zapomina i o zawodnikach z defensywy dużo sie teraz nie mowi. A szkoda, bo koszykarze zasługują na to...
-
-
10-04-2002, 18:10
#17
Sorry jak Cie urazilem. Wcale nie uwazam ze sie nie znasz na baskecie.
Jesli chodzi o Philadelphie to popatrz jak graja bez Answer (5-12). To chyba o czyms swiadczy. Zgodze sie z Toba, ze Coleman ma dobry sezon (on sie potrafi ruszac :) a juz w to watpilem). Jesli chodzi o Dikembe nie jest juz takim postrachem, niestety wiek robi swoje. Jesli chodzi o Harpringa to nie przekonuje mnie. Jest slabszy od Lyncha szczegolnie w defensywie. Poza tym Snow i McKie nie byli soba
Jesli chodzi o Toronto to wcale nie uwazam, ze maja tylko Cartera (nigdzie tak nie napisalem). Uwazam, ze graja lepiej bez niego obecnie poniewaz nie ogladaja sie na niego i czekaja co zrobi (szczegolnie Williams, Davis i Mo-Pet). To nie jest oczywiscie wina Cartera tylko coacha, ktory wygladal czasami zagubiony
Pozdrawiam
Davs
-
-
10-04-2002, 18:25
#18
Już sie bałem, że będziemy żyć w niezgodzie:P. Co do przereklamowania Caretra to jest troche racji, ale uważąm, ze gorsza sytuacja jest w Los Angeles, ale Jeziorowcy maja wielki skład i mogą w czym wybierać. Kasa i wogóle, a Raptors (kub który powstał w 1995) jest młody i zbiera i buduje fundamenty. Tam wszystko sie rozwija. No, jak już awansowali pierwszy raz do playoffs, gdzie przegrali z Knicks (3-0), to już nie odpadli. W ostatnim sezonie w tej samie fazie rozgrywek grali z tą samą drużyna , i mecz zakonczyl sie takze tym samym wynikiem, tylko ze na korzyc jaszczurów. Teraz Raptors wygrywaja, bo muszą. Zauważyli także, że nie tylko na Carterze można polegac. Zespół to zespół i 9 zwycięstw pod rażd to udowadnia. Nie uwazam jednak, ze carter jest gorszy!. Owszem ma trudny sezon, ale nie gorszy! Koszykarz nabiera doswiadczenia i na swój powrót na pewno ucieszy sie cała widownia sektaklu zwanego NBA.
Co do tego nie mam wątpliwosci i mysle, że swoje zdania oparlismy o pewne , wazne szczegóły... i doszlismy do tzw. porozumienia.
-
-
10-04-2002, 18:53
#19
Tez tak uwazam. Jak na tak mlody klub to super osiagniecia. Ciezko jest sprowadzic zawodnikow do nowej druzyny jeszcze za granica. Zycze powodzenia w walce o PO (tam juz chyba sa). Mam nadzieje ze przeskocza Milwaukee (juz sa z nimi rowno w tabeli zadecuduje raczej mecz w nastepny wtorek w Milwaukee) i nie zagraja z NJ, ktorym kbicuje.
Pozdrawiam
Davs
-
-
10-04-2002, 20:15
#20
No i ok. wuygrają to bedzie lux. Moze jeszcze wezma za sznurki sicers (hehe, nie da rady...)
Ale musze pocgawlic gre Nets... no od kiedy jestes ich kibicem?
-
-
10-04-2002, 20:30
#21
Od jakiegos 97. Wtedy co grali w PO z Bulls. Czyli bylem z nimi w zle chwile. Pamietam kompletne pustki w hali i darmowe bilety. Teraz pelna hala kibicow, ktorzy zmienili upodobania z Knicks.
Pozdrawiam
Davs
-
-
10-04-2002, 20:41
#22
Tak a'propos NETS
Jak oceniacie ich szanse w PO ??
Czy KIDD - gracz nr 2 sezonu zasadniczego będzie w stanie pociągnąć NETS w PO ?? Bo K-Mart , Van Horn to zawodnicy bardzo solidni .......ale zupełnie niedoświadczeni w PO ( podobnie jak Boston i Detroit)
PS. Dla mnie cichym faworytem PO jest Philla ( mimo że jestem za Bostonem) . Po prostu jestem pod wrażeniem zeszłorocznych występów Iversona i S-ki ....no i mają najlepszego C na Wschodzie.
PS2. I jeszcze moje trzy grosze o Carterze . Dle mnie to zawodnik (mentalnie , bo przecież nie pozycją ) pokroju MITCHA RICHMONDA - wieelka gwiazda ( choc może nie Hall of Fame) która jednak NIE UMIE prowadzić zespołu. MITCH też po pierwszych , naprawde wyśmienitych sezonach zaczął obniżać loty.....i skończył zapomniany na ławce LAL . A był kiedyś FENOMENALNYM zawodnikiem.
-
-
10-04-2002, 20:42
#23
ja to pamietam pierwsze mecze raptors, ale to tylko taka mgięłak. Tak na serio NBA zacząłem kochac od draftu, kiedy do casrter został wybrany.
-
-
10-04-2002, 21:52
#24
ja od zawsze kochałem kosza ale kiedy usłysząłem że 25 lipca Toronto wybrało T-Mac'a zakochałem sie w niej do reszty....
I LOVE THIS GAME:P
Davs, roni i sheleken wy chyba też:P
-
-
10-04-2002, 23:21
#25
Po tym, jak Nets zagrali w sezonie jestem przwekonany, że playoffs nie zawalą... na pewno wygrają pierwszą rywalizacje, a później...
-
-
11-04-2002, 01:49
#26
Moim zdaniem strasznie ciezko powiedziec jak daleko zajda. Moga odpasc w pierwszej rundzie ale i wygrac wschod czego sobie zycze. Ja stawiam na final konferencji. Jesli z Bostonem to w plecy jak z Detroit lub Phily to raczej w przod. Napisze wiecej gdy poznam pary.
Shelken kto jest graczem numer jeden Twoim zdaniem?
Pozdrawiam
Davs
-
-
11-04-2002, 06:19
#27
Ja to bym sobie zycxyl, abu Raptors zaszli daleko... ale bez Cartera trzeba grac co mecz na maxa, a to jest trudne.
-
-
11-04-2002, 10:06
#28
Davs - graczem nr 1 jest TIM DUNCAN . I musze to przyznać , chociaż go nie lubię.
-
-
11-04-2002, 13:42
#29
Zgadzam sie z Toba. Gosc jest niesamowicie solidny. Moja pierwsza piatka
1.Duncan
2.Kidd
3.McGrady
4.Nowitzki
5.Webber
Pozdrawiam
Davs
-
-
11-04-2002, 17:02
#30
ja na Duncana stawiałem już na popczatku. Gość umie praktycznie wszystko...
Co prawda jednym z kandydatów na MVP jest także Kidd i może cos z tego byc, bo Nets w końcu dzięki komu mają taki bilans, a nie inny?
-
-
12-04-2002, 14:09
#31
A skoro jestesmy juz przy nagrodach. To podam moje propozycje do pozostalych
Rookie
1.Gasol
2.Tinsley
3.Jefferson
4.Kirilenko
5.Richardson
Coach
1.Scott
2.Carlise
3.Adelman
4.Nelson
5.McMilan
Rezerwowy
1.Hudson
2.Williamson
3.Jackson (Sac)
4.Malik Rose
5.Horry
Postep
1.Wallace B.
2.O'Neal J.
3.Szczerbiak
4.Nash
5.Davis B.
Obronca
1.Wallace
2.Payton
3.Duncan
4.Kidd
5.McGrady
Zaznaczam, ze sa to subiektywne oceny
PS. Wczoraj po swietnym meczu zakonczonym dogrywka Nets pokonali Magic 101-99. W pojedynku T-Mac - Jkidd lepszy ten pierwszy chociaz Kidd nie gral zle (az 16 zbiorek). T-Mac byl niesamowity. Rzucal (39) zbieral (16) podawal. Zawalil troche ostatnia akcje kiedy dal sie zaczapowac K-Martowi ale tak jest jak nie ma pomocy kolegow, ktorzy nie potrafili postawic zaslony. Ogolnie pomocnicy Kidda sa o wiele lepsi od pomocnikow T-Maca, ktorzy tylko czekaja co on zrobi.
Pozdrawiam
Davs
-
-
12-04-2002, 17:34
#32
ja ocenie obiektywnie, ze Nelson dostanie nagrode coacha:)
-
-
12-04-2002, 23:17
#33
a jak obstawiacie MVP???????
Ja mam tylko 1 faworytachyba nie musze mowic kogo wystarcz spojrzec na gif:P
Pozdrawiam:)
-
-
14-04-2002, 19:17
#34
Ja na T-Maca bym nie stawiał. Wydahje mi sie, ze głównym kandydatem jest tu Tim Duncan. Koszykarz z Wysp Dziewiczych pewnikiem ją zdobedzie. Jeśli nie, to zaraz po nim jest jason Kidd.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum