Zamieszczone przez
Lee
Ale przecież już kiedyś uwolniono ten przepis i co się zmieniło? Ściągano jakiś duńsko-szwedzki szrot, choć nie tylko.
Pamięta ktoś asów pokroju Lubosa Tomicka, Ricky Klinga, Aleksieja Charczenki, Edwarda Kennetta czy Juricy Pavlica? Byli potrzebni tylko po to, żeby wskoczyć na miejsca juniorskie, bo chłopacy po licencji jeszcze nie dawali rady.
Właściwie to jedynymi zawodnikami z tego okresu, którzy zrobili jakąś karierę są Fredka i Emil, choć ten drugi pewnie poradziłby sobie i bez udziału w biegach juniorskich, bo z niego talent był nieprzeciętny.