To już dziesięć lat od tego historycznego wydarzenia.
Oryginalny wątek zamknięty, więc założyłem nowy.
Czy po takim czasie ucieczka z finału wydaje się wam mniej skandaliczna, czy wręcz przeciwnie, nadal jest to jeden z największych skandali w historii żużla?
Czy kary dla Unibaksu były przesadzone?
Dlaczego żużlowcy się zgodzili na opuszczenie stadionu?
Dlaczego w ogóle torunianie przyjechali na stadion, żeby potem z niego wyjechać?
Jaką rolę odegrał Kopernik?
Zapraszam do dyskusji i spekulacji.Podobne wątki: