Koldi nie jest tylko i wyłącznie zawodnikiem. To żużlowiec, który sam sporo grzebie przy sprzęcie. Świetnie czuje sprzęt, a warunki potrafi odczytywać. Czasem są silniki schowane na dany tor, skoro wie, że będzie taki tor, to ryzykuje i wyciąga z szafy. Podobnie ma Łaguta z silnikiem, który chodzi tylko w Grudziądzu.