Dyskusja z mojej strony dotyczy Tungatea, Buczkowskiego i Pawlickiego, o których wspominałem wcześniej. Komentując postawę jednego zawodnika muszę go porównać do kogoś innego. Frickea dałem jako przykład, że ten przereklamowany pierwszoligowy terminator zawalił nam awans.
Nie rozumiem tego czepiania się wszystkiego co napisze. Uważam, że 7 punktów Rohana w ekstralidze będzie wynikiem dość cienkim, podczas gdy 7 punktów Buczkowskiego to z pocalowaniem w rękę. No ale wy sobie jedzcie zawodnikami, których z poprzednich klubów wykopano z ulgą.