Nie rozumiesz.
Stoi prezes w parkingu, widzi że jest burdel niesamowity. Nikt nie panuje nad niczym. Trener frustracja level max, bałagan ze zmianami, z maszynami, że wszystkim.
Co powinien zrobić człowiek, któremu zależy? Wziąć to wszystko zebrać do kupy, uspokoić, podzielić rolę, okazać wsparcie. Nikt nie mówi, że ma stać z programem ale prezes jest odpowiedzialny za ten cały klub i powinien pomóc kiedy nie idzie.
Co robi Świącik? Obserwuje, zbiera informacje, a na koniec publicznie uderza w sztab, gdzie widać że Kędziora i tak już nie ma za grosz posłuchu u zawodników. Odsuwa od siebie odpowiedzialność za to co się stało, jednoznacznie wskazując winnych.
Kędziora, Cieślak, Świderski. Idę do buka obstawić, że następny trener skończy tak samo. Łatwa kaska.