Świącik ma mnóstwo tematów do ogarnięcia przez zimę. Większość wymieniono.
Ja dodam jeszcze jeden: trybuny. Zacząć od pogodzenia się z kibicami (wieloetapowo, tańsze bilety, powrót sektora dopingującego - bo wstydem jest, że kibice dopingują na wyjazdach, a u nas kłody pod nogi, zlikwidowane gniazdo, nagłośnienie, słyszałem że jakieś problemy z flagami...), wrócić do porządnego marketingu, wrócić z animacjami dla dzieci na koronie na II łuku bo widać że ich sporo, wrócić do ciut lepszej gastronomii bo obecnie tylko kiełbaska i frytki (kiedyś były nawet pizze czy KFC ).
odnoszę wrażenie że dookoła tej drużyny bardzo brakuje atmosfery i klimatu. Są pieniądze, są zawodnicy, ale na koniec trzeba gryźć tor. A żeby gryźli to za zawodnikami musi stać pełny i głośny stadion. kibiców którzy wierzą w sukces, a nie cały mecz śmieją się gdy spiker mówi o walce o finał. frekwencja niższa niż w zasadniczej niech będzie ostrzeżeniem.
i co ważne, jeśli Świącikowi to czytają: BIERNOŚĆ w tym temacie nie pomoże, to klub musi wykazać w tej dziedzinie AKTYWNOŚĆ. Pogadać nie tylko ze sztabem, specami od toru, miastem (co z dokończeniem stadionu?), ale też KIBICAMI. Abyśmy w 2024 roku rozpoczęli sezon w pełni zmotywowani, z biało-zielonym stadionem, z powrotem super częstochowskiej atmosfery.