Ciekawe czy Jurek mysli o Kaiu na przyszly sezon. Dzisiaj to duzo lepszy zawodnik niz ostatnim razem kiedy u nas jezdzil. Mysle, ze w przyszlym sezonie bedzie duzo wiecej opcji na rynku jak rok temu.
Ciekawe czy Jurek mysli o Kaiu na przyszly sezon. Dzisiaj to duzo lepszy zawodnik niz ostatnim razem kiedy u nas jezdzil. Mysle, ze w przyszlym sezonie bedzie duzo wiecej opcji na rynku jak rok temu.
Berge wygląda na dziś dużo lepiej niż Lyager a Kai lepiej niż Bjerre.
Nic dziwnego skoro obaj mają średnia powyżej 2.0 (zresztą Klindt i Sasza także), a nasi poniżej 1.9 ( a chyba i tak można powiedzieć o zwyżce w ostatnich meczach).
Czym Bellego zasłużył dziś na miejsce w składzie? Punkty niby jakieś zrobił, ale pokonał kogo? Nilssona, Baumana, Rissa, Blodeorna...
Dramat.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
tylko KK tego nie ogarnia. swoja droga, mowisz o 4 w miare jadacych seniorow. jakby sie tak zastanowic to mieliśmy 3 dobrze jadacych seniorow dzis. Szczepaniak, Bjerre i Lyager. Chyba, ze liczymy w tym scenariuszu Bellego (Jelenia, ale on pewnie juz nie wroci). Tak czy inazej, zgadza sie, Szymon po razk olejny dostal za duzo biegów.
Co do Kaia i Berge, powiedzialbym ze w slabszej druzynie latwiej o punkty (slabszy doparowy, wiecej biegów itd), ale Kai i Berge nie tylko w lidze dają powody do optymizmu. Nawet w DPSiu, kiedy Bellego jehał totalną kalarepe, Berge szarpał z czołówką. Pytanie czy Landshut pusci swoich liderów. Wątpie, chociaz to jak zwykle pewnie kwestia kasiory.
a Szczepainaka nie chcemy? zamiast Bjerre chociazby. Bjerre niestety mam wrazenie sie skonczyl dla nas. a z Kasprzakiem to badmzy powazni. On juz ni nie bedzie jechal anwet w 1 lidze. chlop jedzie juz tylk na nazwisku. Jak Zagar
pomidor
Nie no, Bjerre a Szczepaniak to jednak różnica przynajmniej klasy.
Jezeli odpadnie nam Buczek czy ewentualnie Jamrog, to pewnie Szczepaniak tak czy siak zostanie. Nikogo lepszego z Polakow nie da sie wyciagna. Pryzchodzi mi jeszcze do glowy Czugunov.
pomidor
Można powiedzieć, że ja jestem takim małym psychofanem Kaia. Przez ostatnie dwa lata mocno się rozwinął i stał się liderem z prawdziwego zdarzenia. Niestety słuchając po meczu wypowiedzi Kryjoma, odniosłem wrażenie, że jest dokładnie 0,000000001% szans na to, że ktokolwiek wyciągnie go z Landshut, dopóki oni jadą w I lidze. Nicolaia jeszcze dwa tygodnie temu brał bym w ciemno, ale ten dzwon mocno zmienił sytuację. Berge dla mnie jest jeszcze zbyt chimeryczny, więc zostaje Loktajew. To też jest kandydatura warta rozpatrzenia.
A powiedz to Kanclerzowi. Ja tylko prosty kibic jak i Ty i wszyscy tutaj. Jesteśmy zdani na profesjonalizm zarządzających. Mieliście to szczęście, że trafił się Wam człowiek, który wie co robi i czego chce a u nas niestety nie. Można Wam tylko pogratulować, bo po prostu w tym roku zasługujecie na awans. Gdyby nie głupi system już powinniście budować skład na extra. A w obecnej sytuacji to i tak stres macie.
never_mind (27-08-2023), sviety (27-08-2023)
W Bydgoszczy chyba tylko Tarasa można uznać ze wystrzelił z forma przychodząc tutaj w ostatnich latach. Przyjemskiego ciężko liczyć bo tu zaczynał. W czym tkwi problem ze niemal każdy w Bydgoszczy tak obniża loty?
U nas obniżają loty, w Toruniu narzekają podobnie, Grudziądz nie może wejść do Play offów. . . Jakieś negatywne fluidy wysyła nasze województwo
BKS Polonia Bydgoszcz
Wystarczy spojrzeć jak odżył Laguta odchodząc z Bydgoszczy Coś w tym jest, że u nas każdy jedzie mizerie, po czym przyjezdza z inną drużyna i trzęsiemy portkami tak samo będzie za rok z Bjerre I Bellego
Polonia Bydgoszcz
U nas tylko wychowankowie jeżdżą dobrze.
U nas nie ma konsekwencji przy doborze zawodników. Największym problemem jest for a przygotowania toru. Jednemu pasuje taki, drugiemu inny. Trzeci woli jeszcze zupełnie coś innego. I żaden z nich nie pojedzie dobrze na nawierzchni, która mu nie pasuje. Podobnie było ze wspomnianym Lagutą. Cały sezon robiono tor, który mu nie pasował. Na jeden czy dwa mecze zrobiono tor pod niego. Zrobił dwucyfrówkę i... poszedł do Tarnowa.
rogal1979 (28-08-2023)
Oglądałem mecz Apatora ze Spartą.
Jan Ząbik to jest człowiek, który umie prowadzić zespół, daje poczucie spokoju w szeregach zawodników, dobre zmiany.
A u nas?
Wfista z Gdańskiej i Jacek Woźniak, który jest super ale w szkoleniu.
Póki nie będzie tutaj prawdziwego trenera/managera to nie będzie odpowiedniej komunikacji między sztabem a zawodnikami chociażby w kwestii przygotowania toru, nie mówiąc już o odważnych zmianach w trakcie meczu.
no ale u nas Jan przypadkiem i tymczasowo
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
To prawda i można sobie zadać pytanie czy Baron będzie lepszy od niego.
Wczoraj dopiero obejrzałem powtórkę meczu (sobota była dniem roboczym, nie udało się wyrwać czasu).
Z mojej perspektywy:
Bellego - porażka. Niby dwa dobre biegi, ale punkty zrobione na ogórkach. Przyszli trudniejsi rywale i nie istniał
Szlauderbach - na S2 kompletnie sobie nie radzi.
Lyager - punkty zrobił. Jak miał Wiktora w parze, to było na 5:1 i dwukrotnie pokonany Berge. Miałem wrażenie, że nie patrzy na kolegów z pary i potrafi przeszkadzać. Punkty jednak go bronią.
Szczepaniak - chyba nie się co przyczepić. Na S2 widać dobrze mu się jeździ, zrobił dobre wrażenie nie tylko punktami, ale jazda była "do przodu".
Bjerre - punkty jak na niego i jego sezon bardzo dobre. Chociaż tylko jedna "3" w dorobku i poza tym jednym przypadkiem notorycznie przegrywał z liderami rywali. Kompletu nie oczekiwałem, ale jednak trochę większy opór mógłby postawić. No, ale jest progres.
Buszkiewicz - mecz na plus. Plan wykonany - dwa razy ograć juniora rywali. Do tego ładnie wywalczony punkt z bonusem na Nilssonie. To się mogło podobać.
Wiktor - no był w swojej lidze, nawet po przegranym starcie walka o pozycję trwała tylko chwilę.
Basso - ciężko oceniać zawodnika, który wchodzi na jeden bieg, i to 14ty. Geniusz taktyczny KK poraził totalnie. Prędkości mu trochę brakowało, ale też odniosłem wrażenie, że Lyager mu tam poprzeszkadzał. Z drugiej strony pokonanie Rissa w tym meczu to nie była żadna sztuka.
Ogólnie drużyna pojechała nieźle, nie przegrywaliśmy biegów. Niestety ponownie w nominowanych nie wygrywaliśmy.
Ogólnie "3" brakowało. My złapaliśmy indywidualnie 7 zwycięstw, rywale 8. W tych naszych 4 były autorstwem Wiktora. To pokazuje, że problem nadal jest i jak nie ma Wiktora to nie ma komu wygrywać biegów. A jak nie ma komu wygrywać biegów, to i wygrywanie meczów będzie problemem. Trzeba nadal pracować i poprawiać te elementy, bo jak jeszcze z ROWem to powinno styknąć, tak z Falubazem to będzie tragedia.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Los tak chciał, że po raz kolejny awans przegraliśmy... w listopadzie podpisując kontrakty. Tu nawet specjalnie nie ma co winić JK, bo zamysł budowy drużyny na jesieni bronił się sam. Bellego nabył doświadczenia w elidze, to miało procentować. Co prawda wiele było głosów (jak się okazuje słusznych), że on nie podoła. Bjerre drugi zawodnik poprzedniego sezonu. Lider przez duże L. Oni mieli ciągnąc ten wózek. Do tego Lyager, który miał dawać, i w sumie daje wsparcie z drugiej linii. Zawsze się koło tej dwucyfrówki zakręci. U24 w porównaniu z poprzednim sezonem też na duży plus. Generalnie Szymon swoje robi, szkoda, że tylko na wyjazdach. Szczepaniak zastępując Jeleniewskiego też raczej na plus, na pewno na naszym torze. Wyjazdy oboje raczej przeciętne. Do tego kosmiczny junior. Plany sobie, a życie sobie. Wiadomo, że mądry Polak po szkodzie, ale moim zdaniem gdyby w miejsce Bellego udało się sprowadzić kogoś z grona Huckenbeck/Klindt/Loktajew to dzisiaj pewnie rezerwowalibyśmy bilety na finał z Falubazem, a tak wszystko jest możliwe...
A tak z innej beczki/trochę z przymrużeniem oka.
Po wypadku Patricka Hansena, zacząłem się zastanawiać czy jakiś manager w rozmowach kontraktowych porusza kwestię hospitalizacji
i ew. leczenia przez wysokiej klasy specjalistów.
Zakładam, że większość "rajderów" nie wałkuje tego tematu, ale sprytny menago mógłby w takich negocjacjach delikatnie poruszyć tak ważną przecież kwestię.
Akurat Bydgoszcz ma dość solidną bazę szpitalną i na miejscu oddziały w różnych specjalizacjach plus bogate doświadczenia w leczeniu żużlowców.
W sytuacjach zagrożenia życia liczą się przecież często minuty.
Oczywiście, nie przesądzi to o podpisaniu kontraktu, ale dla niektórych żuzlowców, to może być dość istotny argument, żeby po ciężkim wypadku nie tułać się po całej Polsce.
Wątpię że żużlowcy przy podpisywaniu kontraktu mają w głowie to kto ich będzie leczył po upadku.
kitas (28-08-2023)
Wielu żużlowców się nawet nie ubezpiecza, a co dopiero mieliby myśleć o bazie szpitalnej czy leczeniu po wypadku.
Może jestem naiwny, ale wydaje mi się, że większość myśli już o ubezpieczeniach i raczej tego nie olewają.
Oczywiście, pozostaje kwestia gdzie i na jaką kwotę, bo tutaj rozbieżności są pewnie potężne.
Z drugiej strony obserwuję, że z każdym rokiem przybywa myślących żużlowców i nie brakuje inteligentnych, świadomych chłopaków.
Media zrobiły kawał dobrej roboty i tych ledwo dukających do mikrofonu została już garstka. Człowiek nie musi się wstydzić, że jest kibicem żużla
Nie sądzę więc, aby ci rozgarnięci totalnie pomijali kwestię bezpieczeństwa. Zresztą to rola menadżera, aby sprytnie zagrał tą kartą w negocjacjach.
Swego czasu czytałem wywiad z Hampelem, który poruszył temat ubezpieczeń w kontekście swojego upadku w Gnieźnie i połamanej nogi. On akurat był ubezpieczony, dzięki czemu mógł w spokoju dochodzić do zdrowia, ale jak sam przyznał stawka ubezpieczenia w jego przypadku była blisko sześciocyfrowa. Na taki wydatek mogą sobie pozwolić tylko topowi zawodnicy.
Zastanawia mnie cisza związana z Jeleniem.
Idealnie by było jechać u siebie mecz za Szymona Basso, a za Bellego Jeleń.
Na wyjazd można i tak dac za Bellego Jelenia.
To samo chciałem pisać. Niektórzy skąpią na dobre ubezpieczenie. Oczywiście są tacy, co mają rozum w głowie i wolą część swojego kontraktu przeznaczyć na "w razie w", ale to nadal (pomimo historii takich jak Lee, Ward, czy pozatorowo TG) jest chyba mniejszość.
Ale pamiętajmy, że zawodnik taki jak Hampel to i zarobki ma odpowiednio wysokie. Te sześciocyfrowe stawki to nie wiadomo czy bliżej 20k czy 80k. Ale jak ktoś dostaje kilkaset na "przygotowanie do sezonu" to chyba takie ubezpieczenie też jest takim przygotowaniem do sezonu?
Oczywiście mam świadomość, że stawki w niższej lidze są adekwatnie niższe i może chłopak wybrać niższy wariant ubezpieczenia. Ale jak ktoś nie ubezpiecza się przy tak ryzykownym zawodzie, to faktycznie problem gdzieś tam jest, bo jak sam o tym nie myśli, to menadżer powinien mu na to uwagę zwrócić.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Jeleniowi na dzień dzisiejszy to chyba bliżej do emerytury niż powrotu na tor. Z drugiej strony gdyby gość po takim dzwonie, gdzie ostatnio siedział na motocyklu na początku czerwca byłby konkurencyjny dla Bellego to ja bym nie miał więcej pytań...
Myślę, że dla takiego ubezpieczyciela nie ma znaczenia czy to jest Hampel czy Buszkiewicz. Zawód ten sam, ryzyko poważnego dzwona całkiem podobne, więc i stawki ubezpieczenia na takim samym poziomie. Hampel sobie poradzi, ale taki Buszkiewicz cały sezon zapychałby za darmo.
Tylko, że taki Hampel płacąc np 60k dostanie z ubezpieczenia 5x tyle co taki zawodnik z I ligi, który zapłaci powiedzmy 15k. Opcje wariantów. Jak wykupujesz ubezpieczenie domu, samochodu, wakacji itp. to też masz różne warianty i płacisz różne stawki zależnie od tego co ubezpieczasz i na jakie kwoty.
Czy to Pawlicki, czy Jensen, czy nawet Buczek...może nie tyle role by się odwróciły, co bardziej by się te drużyny zrównały. Ale to już za nami, trzeba patrzeć do przodu.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
O nim celowo nie pisałem, bo to już w ogóle byłaby jakaś fantastyka. Wskazałem żużlowców, o których nie trzeba było się specjalnie licytować (może z wyjątkiem Kaia, któy i tak byłby pewnie niewyciągalny).
Ja to rozumiem, tylko w tym wywiadzie, o którym wspominałem Hampel narzekał na straszny opór materii ze strony ubezpieczycieli. To nie tak, że on wszedł sobie do CUKu i po 15 minutach wyszedł z gotową polisą. Tam były batalie o kwoty odszkodowania i w końcu spotkali się gdzieś po środku. Od tego czasu pewnie się wiele zmieniało, ale nadal pewnie nie tak jakby wielu zawodników chciało.
W dwumeczu z Falubazem nie odstawaliśmy jakoś wyraźnie. Na wyjeździe rywalom pomógł sędzia a u nas większość meczu była pod kontrolą aż do feralnego upadku Bjerre i wykluczeniu Basso.
Teraz zabierz im Pawlickiego i daj w zamian Bellego.
Ostatnio edytowane przez kibic123 ; 28-08-2023 o 15:35
Kiedyś chyba Kowalik mówił, że każdy ubezpieczyciel kończył z nim rozmowę jak usłyszał, że zawód to żużlowiec. Wiadomo, że to nie będą ubezpieczenia za 2 tysiaki, nie będzie to też standard jak dla Kowalskiego jakieś NNW. Ale da się.
Kto się śmiał? Co najwyżej rozważaliśmy, czy przejście do I ligi będzie dla niego proste czy może napotkać trudności. Przemo otwierał u mnie listę życzeń na zawodników do zakontraktowania.
Czy Protas by przebił każdą ofertę to można tylko mniemać. Nie miał za bardzo czego przebijać, bo negocjacje u Jurka przebiegły i zakończyły się szybko. Można też zakładać, że gdyby Jurek bardzo chciał to jednego z nich mielibyśmy w Polonii. Zamiast tego wolał wyrywać Francuza z Ostrowa...
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Każdy pisał o Pawlickim przed sezonem, naprawdę. Jeden zawodnik a jaka różnica.
Wydaje mi się, że Bellego miał nawet wyższa średnią w elidze niż Pawlicki. I bądź tu mądry.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
To że u nas jechalismy bez Lyagera i Jelenia też zapomniał