Ja wiem, że temat juniorów się ciągle przewija, ale kurde jak to jest że dosłownie każdy junior u nas nic nie jedzie, a jak odejdzie, to nagle mu się przypomina że umie? Przykład nawet wczorajszego Zielińskiego. Nosz kurde przecież u nas się nie załapywał na nic, a wczoraj całkiem inaczej...
Po Lewandowskim i Afekcie spodziewałem się dużo więcej. Przecież Lewy jako debiutant fajnie jeździł, a później po kilku meczach gorzej i z sezonu na sezon też. A przecież na juniorce najsilniejsi odeszli z końcem poprzedniego sezonu i nasi powinni brylować a tu wielka kupa...
Szkolenia juniorów po prostu nie ma i żal na to patrzeć