Grigorij Łaguta :Nowa formuła Speedway Best Pairs Cup jest atrakcyjna, ponieważ walczymy dla naszych sponsorów
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Osobowość ok. ale żużlok z niego nie bardzo. Lepiej byłoby go oddać gdzieś w Polskę, a w jego miejsce choćby Dudka przywrócić. A z Buczkiem po prostu kawę czy drinka z przyjemniścią wypić.
Falubaz osłabiony? Czym? Absencją Kvecha? Toż to wzmocnienie jest, jak twierdzi Mariusz, Tonder w miejsce Honzy, to podwójna siła Falubazu. Gdyby nie Tonder, to przegralibyśmy do 30 i byłby koniec marzeń o elidze.
A czego oczekujecie jak fachowcami jest Jabłoński i Stachyra którzy mieli problemy z samą jazdą na motocyklu , a wypowiadają się o różnych sytuacjach jakby to nie wiem Gollobem byli. Liznęli żużla tylko.
KrisKiller (06-08-2022), jaceks1 (06-08-2022)
Ale co? O Tonderze mało przeczytałeś? Toż to zastępca Protasa, zawodnik który niejeden mecz w elidze zdominowął swoim blaskiem. O niego będą się biływszystkie drużyny eligowe. A na razie rozstrzyga po prostu mecze na korzyść drużyn dla których jeździ.
O awans niech się martwią inni, Falubaz już jest w ekstralidze!!! O!
Gratki Myszy, złoto DMP, albo nic
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE
Nie chce się pastwić nad Tonderem, ale wczorajszy mecz i jego jazda powinny otworzyć niektórym oczy ile znaczy dzisiaj średnia w żużlu. Szczególnie teraz przy tej chorej tabeli biegowej gdzie układ pól startowych i przeciwników totalnie ja wypacza.
TeamLindgren
Marsh (07-08-2022)
Ciekawe czy Tonder dzisiaj też czuje się jak śmieć czy tylko wtedy kiedy nie daje mu się okazji do kompromitowania siebie i klubu.
młody_piernik2 (07-08-2022)
Falubaz ich wyjaśni do 35 w ZG i na tym się skończy, po co to nerwy.
Średnia w żużlu dokładnie znaczy to co powinna znaczyć. I dlatego właśnie taki Zimny jest #1 w SE.
Odnośnie Tondera, ci co znają się na tym sporcie doskonale wiedzą, ze to jest zawodnik jeszcze nie ustabilizowany. Zresztą podobnie jak Kvech. Który przede wszystkim powinien regularnie startować, wtedy ten poziom sportowy będzie mógł podnosić jak i stabilizować. Od początku sezonu twierdziłem, że ten zawodnik będzie przeplatał dobre mecze tymi gorszymi. Ty i tobie podobni, tylko czekacie na te jego słabsze mecze aby udowadniać swoje teorie. A jak gościowi przytrafi się lepszy mecz to z reguły wtedy was nie ma.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Ja na nic nie czekam. Po prostu jestem w stanie ocenić możliwości danego zawodnika po tym jak prezentuje się na torze. Po Kvechu widać, że jest zadziorny, myśli na torze, szuka okazji do ataku. OWSZEM nie zawsze mu wychodzi. Ma braki szczególnie na torach twardych, ewidentnie też kuleje u niego umiejętność odczytywania warunków torowych przez to często jest źle spasowany. Po Tonderze ewidentnie widać, że to jest słaby żużlowiec. Poza dobrym startem nie ma nic. Jazda w ofensywie to porażka. Nawet jak jest dużo szybszy to nie potrafi nikogo wyprzedzić, bo albo hamuje nogą albo fatalnie obiera ścieżki. Defensywnie też jest słaby.
I nie, średnia nie odzwierciedla wszystkiego. Możesz przegrać wyścig 5-1 i zrobić jedynkę na swoim juniorze, a możesz przywieźć 4-2 i w obu przypadkach masz tą samą średnia. Już pomijam nowa tabelę biegowa, która totalnie przekłamuje wyniki, bo z jednego numeru możesz trafiać trzy razy na Vaculika, a z innego na Hansena i Hurysza. Średnie dają jakiś tam ogólny pogląd, ale nie ma co ich traktować jako wyrocznie w kontekście wartości i przydatności zawodnika.
W zasadzie na tym kończę ten temat, szczególnie dyskusje Tonder - Kvech, bo jest to przeorane tutaj na forum do porzygu, a i tak nikt Cię nie przekona. Jednak by pewne rzeczy zobaczyć trzeba ściągnąć klubowe klapki z oczu, czego niestety większość kibiców w Polsce nadal nie jest w stanie zrobić.
TeamLindgren
Marucha (07-08-2022), grabarz (07-08-2022), never_mind (07-08-2022)
Nikt z kibiców FZG nie czeka na tragiczne mecze Tondera, wręcz przeciwnie. Każdy chciałby by on zastąpił Pepe, jeździł na poziomie Dudka, a co najmniej Zengoty sprzed ciężkiej kontuzji. Cała jazda w temacie jest z twojego powodu a nie Tondera, robisz z niego kogoś, kim on nie jest i nie będzie, MT obrywa rykoszetem przez twoje idiotyzmy pisane o nim.
Joby dostajesz ty a nie Mateusz, czego nie chcesz, albo nie jesteś w stanie rozróżnić. Kpiny i wyzwiska rzucane w twoją stronę przypisujesz Mateuszowi, który jest Bogu ducha winien.
Weź po męsku swoją pomyłkę dotyczącą Tondera na klatę, bo i tak z niego zastępcy Protasa nie będize i nie przypisuj jemu tego, co do ciebie jest skierowane.
O to to. W dodatku nową tabelę mniej więcej rozgryźli już trenerzy drużyn i po prostu dają U24 na juniorów a liderów pod numery 1/9 czy 5/13 co powoduje że dużo trudniej im o punkty. Właściwie, zamiast dawać większe szanse zawodnikom U24 to w pewnym sensie zamyka ich w bańce, ale to już takie moje wrażenie na marginesie. Natomiast co do Tondera i Kvecha, też sądzę że ich średnie są totalnie nieporównywalne w tym sezonie, bo jadą z tak różnych numerów, w różnych biegach, różnych sytuacjach meczowych (swoją drogą, oni jechali kiedyś w parze? to byłoby ciekawe). Zarówno jeden jak i drugi potrafią fajnie pojechać, przecież Tonder też miał kilka fajnych meczów (wczoraj akurat nie, ale były takie), ale podejście Falubazu do zestawiania składu jest kompletnie niezrozumiałe (chociaż teraz i tak Tonder dostanie więcej szans ze względu na kontuzje Kvecha) i cierpi na nim zarówno Kvech jak i Tonder, bo wystawiając ich na zmianę, w kompletnie nieporównywalnych sytuacjach, dyskusja o wyższości jednego nad drugim może ciągnąć się miesiącami. Chociaż w przyszłym roku i tak Tonder ma ostatni rok U24, a Kvechowi zostają jeszcze 3. Tym śmieszniejsze będzie jak to Czecha wypuszczą do Torunia.
BKS Polonia Bydgoszcz
Trzymaliśmy dwóch zawodników na jedną pozycję U24 przez cały sezon po to, by w ważnych meczach sezonu zostać bez żadnego. Jeden kontuzjowany, a drugi pojechał praktyczne zero, tyle mamy z zabezpieczeń i toksycznego układu w składzie drużyny od paru lat. Przez tą taktykę i żonglowanie, spadliśmy w tamtym roku o włos przegrywając utrzymanie, a w tym pewnie nie awansujemy, bo na pokonanie Orła w dwumeczu, mamy szanse mniejsze niż większe.
Przed rewanżem czuje się jak w półfinale PO 2018 z Toruniem po pierwszym meczu. Niby FZG coś tam wyciągnął z niego pod koniec, zawodnicy i działacze zacierali ręce na Motoarenie, a mnie jak w pysk strzelił, nasze szanse zmalały wtedy do minimum. Niby Orzeł jest proporcjonalnie łatwiejszym przeciwnikiem, ale ja tu szanse FZG na awans, upatruję nawet nie w połowie.
Świetny mecz Orła