Wozniak nie zrobil nic czego nie zrobilaby polowa ligi.
Ta druga polowa gdyby przepuscili Pawla zostalaby nazwana
pipkami.
Tak sie wygrywa lub przegrywa mecze na styku.
Malo tego,gdyby doszlo jednak do upadku Pawla,to on
bylby pewnie wykluczony w imie zasady ktora stosuja sedziowie,ze
to on byl strona atakujaca a jak nie ma miejsca to sie nie pchaj.
Nie wiem czy to sluszna interpretacja ale Wozniak zamykal mu ksiazkowo
brame tylko Pawel nie odpuszczal i liczyl na wiecej miejsca ktorego ten jednak nie zostawil.
Jak wspomnialem wyzej,co jakis czas sie okazuje,ze tzw. jazda fair play jest dla pipek.
Sa sytuacje ktore niosa ze soba wiecej torowego chamstwa.
Np.Vaculik w biegu z Jackiem tym celowym zarzucieniem kola zachowal sie bardziej po chamsku
i wlasnie takich rzeczy nie powinno sie tolerowac.