Tyle że samo utrudnianie startu, już jest polem do interpretacji. Według jednego sędziego utrudnia, według innego nie utrudnia, i każdy ma prawo do własnej oceny tej samej sytuacji, a to że jeden zawodnik leży na torze, interpretacji podlegać nie może, bo to jest fakt.
Można interpretować jedynie kto winien tego upadku, i tutaj sędzia ma pełnie władzy. Ale nie można zinterpretować czy doszło do upadku, bo to przecież widać, że zawodnik leży. A skoro do upadku doszło, to dalej trzeba stosować regulamin o zaliczeniu kolejności w momencie zdarzenia, nie ma tu żadnej możliwości interpretacji przez sędziego.
W tej sytuacji nie jest bo jest to również sprecyzowane:
Czy się rusza czy nie już nie jest polem do interpretacji, albo się rusza albo nie.4. Jeżeli w czasie po zapaleniu zielonego światła startowego do zwolnienia taśmy maszyny startowej motocykl zawodnika nie stoi bez ruchu dwoma kołami w kontakcie z torem, uznaje się, że zawodnik ten utrudnia prawidłowe przeprowadzenie startu.
Generalnie to wiem o co ci chodzi i co do ogółu się zgadzam, chcę tylko pokazać jaka ta decyzja jest szkodliwa i jaki może przynieść skutek. Każda drużyna niezadowolona z jakiejś decyzji sędziego będzie teraz uważała że należy zweryfikować wynik.
#GetWellDarky
Interesting.