Ostrów jedzie pierwszoligowym składem + niezłymi juniorami, chociaż oni już raczej sobie nie pohasają tak, jak w zeszłym roku (chciałbym mimo wszystko się mylić w tym punkcie).
Ollie czy Nicolai - nie ma znaczenia, bo między nimi nie ma aż takiej różnicy. Cięzar i tak spocznie na Chrisie, no i ważne, żeby młodzi dowieźli 7:1, to przynajmniej pogromu nie będzie.
Pogoda w Ostrowie co dwie godziny inna, w nocy deszcz, od rana słońce, teraz chmury i wiatr. Zawody raczej nie są zagrożone, ale tor może być niespodzianką dla obu ekip. To z kolei zawsze premiuje gości.
Grudziądz ma ponadto przewagę na rezerwie, no i mimo wszystko
ZZ-ka na początku sezonu zawsze daje lepsze efekty, bo wszyscy jadą na świeżości i głodzie rywalizacji. Później wkrada się przemęczenie, kontuzje, zajechany sprzęt i różnie może być.
Tak więc GKM lepszej inauguracji sobie wylobbować (tfu, wymarzyć!) nie mógł, ale dla podtrzymania emocji przynajmniej do połowy sezonu dobrze by było, aby Ostrovia to wygrała.