donvito (19-06-2022)
Patryczka Dudkowska znowu płacze. Jak można się tak stoczyć, wybierając najbardziej skompromitowany klub w historii?
Po 11 biegu było 36:30 - kto jak kto, ale oni doskonale wiedzą, że to nie jest żadna przewaga. Dopóki dziengi w grze: http://www.speedwayw.pl/dmp/1984/rzle_1.htm
W tym samym roku podobną akcję i to w meczu z Unią zrobiła Stal Rzeszów z tą różnicą, że oni nie wyjechali ze stadionu, a z uśmiechem na ustach patrzyli z parku maszyn jak miejscowi ścigają się sami ze sobą. Przodował w tym niejaki Pedersen, który wtedy był wyzywany, a raptem kilka miesięcy później stał się idolem miejscowej gawiedzi, bo pośpiewał kolędy i wygrał kilka wyścigów. Takie środowisko
Mimo wszystko walkower > łapownictwo albo dopuszczanie do startów zawodników niezdolnych do jazdy.
Cieszy ból d..y rolników po tych kilku latach, nie powiem.
#GetWellDarky
Oooo, widze ze pisowski głupek znowu sie odpalił.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
młody_piernik2 (20-06-2022)
Walkower jak walkower. Kiedyś finałów nie było, więc nie ma co porównywać a poddanych meczy zdarzało się dość sporo. Jeśli większą kompromitacją jest zresztą danie walkowera a przekręty i oszustwa to nie będę polemizował. Zresztą bywały, że jedno z drugim się wiązało. Patrz na baraże Polonia Apator ze sto lat temu
Chwilę mnie nie było na forum, a tutaj takie bydło.
Bydło dosłownie i w przenośni. Konkretniej, to leszczyńskie bydło.
Trzeba brać pod uwagę, że między kibicem toruńskim a leszczyńskim jest diametralna różnica: kibic toruński jest mieszkańcem ważnego ośrodka kulturowego i społecznego, miasta wojewódzkiego, człowiekiem wykształconym a cywilizowanym. Jeśli nie idzie jego drużynie na żużlu, to trudno, nie samym żużlem żyje miasto, a życie jest przecież dobre, nie ma co się denerwować.
Z kolei kibic leszczyński... jakie ma perspektywy? Często nie mieszka w samym Lesznie, a w okolicznych zadupiach, sztandarach Polski powiatowej, wykluczonych komunikacyjnie, gdzie zarobić można jedynie minimalną za trudną, acz powtarzalną pracę. Jak nie żużel, to zostaje praca w polu, praca z gnojem, praca na prostych produkcjach. Dlatego leszczynianie są tacy wzburzeni, że nagle na żużlu zaczęło "nie iść" po latach hossy. Są biedni i niewykształceni. Prosty lud. Prosty jak Piotr Pawlicki junior.
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Buszmen (19-06-2022)
Jak sędzia nie pomaga to Unia bezradna.
Porażka ze słabym Apatorem i to 16-toma punktami to niezła siara.
Byłoby jeszcze weselej ale na 5 startów pary Doyle - Lindsey, 4 razy jechali z A-C.
U nas nadal dwóch liderów i dwóch szarpiących oraz mlodziez która dziś bez zarzutu.
Na Grudziądz powinno starczyć i to by było na tyle w tym sezonie.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Luz, proponuję wypić browara, nie ma co się spierać, Apator dzisiaj był lepszy, ale trzeba przyznać że męczyli się trochę. W ogólnym rozrachunku wypadamy całkiem dobrze. W Toruniu zainwestowali w skład, biją się o medale, jest trochę parcie na wyniki ostatni tytuł w 2008. U nas powietrze zeszło po 4 z rzędu.
"Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani” – Mark Twain
Widocznie były jakieś papiery. Ja szczegółów nie znam, ale pierwszy przypadkowy tekst o sprawie. Gdzieś to kiedyś bardziej opisane było.
"Leszczynianie przez dziesiątki lat nie mogli pogodzić się z tamtym werdyktem, uznając, że nikt nikogo nie złapał za rękę. Były nawet czynione próby, żeby anulować postanowienie żużlowej centrali z 1984 roku, ale póki co tego nie uczyniono, jak choćby miało to miejsce w przypadku finału indywidualnych mistrzostw Polski z 1950 roku. Przypomnijmy, że z kompletem punktów wygrał wtedy Józef Olejniczak, ale musiał pogodzić się z tym, że otrzymał tytuł wicemistrza Polski, bo mistrzowski laur pośmiertnie przyznano Alfredowi Smoczykowi. Dopiero w 1983 roku Polski Związek Motorowy uchylił swoją decyzję i Olejniczak mógł odebrać mistrzowską szarfę"
https://przegladsportowy.onet.pl/zuz...mietac/wmkpmkz
Także jeśli klub Unia jest/była czysta powinna czynić starania by tytuł odzyskać. Może teraz należało by ?
Ja także szczegółów nie znam.
Ale może nie chciano już tego ruszać bo nie wierzą w powodzenie.
W sumie na tej podstawie działacze ułożyli wtedy tabelę i uratowali byt ligowy Bydgoszczy.
I gdyby teraz to ruszyć to za chwilę Rzeszów mógłby wystartować z pretensjami (został zdegradowany - jego kosztem ocalono Bydgoszcz).
Moim zdaniem to był skandal, Tak. Bo faktycznie nikogo na niczym nie złapano. Zawodnicy także nadal jeździli, tylko Klub ukarano... A żadnych dowodów na cokolwiek nie znaleziono.
Ostatnio edytowane przez JaacPoz ; 19-06-2022 o 22:20
Dziwię się, że jeszcze jakiś pisowski przygłup nie nagrodził Unii Leszno medalem Orła Białego, bo przecież oni tym rzeszowskim wałkiem obalali komunę.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Jak dzieci
"Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani” – Mark Twain
W sporcie zdarza się, że ktoś odpuszcza innemu. Ile znasz przypadków odebrania tytułów za to?
A np. medal RFN na MŚ w Hiszpanii
Pamiętasz? Przy tym meczy w Rzeszowie to pikuś.
Droga na mundial. Jak RFN i Austria wykiwały Algierię Piłka nożna - Sport.pl
Ostatnio edytowane przez JaacPoz ; 19-06-2022 o 22:36
Loramski by mógł jechać lub Per wstałby z wózka, było by zwycięstwo. W Motorze Adams klasa mecz jechał.
A czy mogę tylko jeden skoro o piłce ?
"Niedziela cudów" 30 lat temu i odebranie tytułu liderowi Legii, vice ŁKSowi i przyznanie mistrzostwa trzeciemu Lechowi
Możesz. Oczywiście.
Ale nie jest to całkiem adekwatne. W sprawie Legii i ŁKS były bardzo wysokie wyniki, które w tych dwóch meczach jednocześnie w jednej kolejce by raczej nie padły. Były one potrzebne tym klubom. Czyli oni nie odpuścili, a raczej ktoś im dał (może sprzedał?).
W sytuacji Unii w 84...
Cóż, miała już tytuł w kieszeni (wystarczył remis i ten był już pewny). Nie musiała niczego kupować.
Po prostu odpuściła kilka ostatnich biegów. To jednak jest inna sytuacja.
Bo gdy zaczniemy tropić każde odpuszczenie w końcowej części rywalizacji, przez tego, kto już ma wygraną (sukces)... oj będzie "ciekawie".
Po zablokowanych postach widzę , że czopek krolowej dostał extra minuty w sieci. Pingwiny miłosierne po aferze w Jordanowie
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE