To jest właśnie klasyczny przykład rozmywania tematu. Wrzucenie wszystkich do jednego worka. Nieważne, że za jednym razem prokuratura jest minimalnie upolityczniona, a w innym skrajnie upolityczniona.
Prokuratura jest m.in. wtedy upolityczniona gdy swoje decyzje (wszczęciu postępowania, o postawieniu zarzutów, bądź umorzeniu), działania, stopień zaangażowania, pokazówkowe zatrzymania, konferencje itd. itp uzależnia od tego, podejmuje w oparciu o to czy sprawa dotyczy:
- partii rządzącej, czy opozycji
- naszych czy dotyczy ich
- ludzi bliskim nam światopoglądowo, czy też obcych nam światopoglądowo
- itd
Do tego można dodać pośrednie formy nacisku, takie jak awanse partyjnych włazidupów i gnojenie prokuratorów, którzy nie chcą wykonywać rozkazów partii lub nie chcą działać tak jakby partia sobie tego życzyła.
Czyli degradujemy, wysyłamy w delegacje itd. To już wchodzi w Polsce na wyższy level. Idealnie upartyjnione państwo jest takie, gdy nie trzeba miernocie mówić co ma robić, tylko miernota sama wie, co ma zrobić, aby partia była zadowolona
A inny dwa razy się zastanowi zanim zrobi coś uczciwie, w zgodzie z własnym sumieniem, ale co może nie spodobać się partii. Dlaczego się zastanowi? Bo np może to go kosztować 4000zł miesięcznie, a rodzinę trzeba utrzymać.
Łopatologicznie po raz pierwszy:
Za poprzednich rządów prokuratura postawiła zarzuty Nowakowi, bo nie wpisał zegarka wartego 10k do oświadczenia majątkowego.
Za rządów PiS PiSowska prokuratura przymyka oko na o wiele grubsze tematy.
Widzi to każdy oprócz pisowskich ciemniaków, którzy są nauczeni kłamania przez samą góre PiS, PiS która kłamie 24h/doba 365 dni/rok.
Łopatologicznie po raz drugi:
Jeżeli mamy to samo wykroczenie, a prokuratura podejmuje skrajnie różne działania, o skrajnie różnym zaangażowaniu, dociekliwości - w zależności od tego, czy sprawa zaszkodzi partii rządzącej, czy opozycji - to jest skrajnie upolityczniona prokuratura
Naprawdę, PiS rządzi już ponad 6 lat i trzeba być kompletnym debilem i ignorantem, aby nie widzieć, że obecnie mamy skrajnie upolitycznioną prokuraturę i mamy kraj na wzór PRL BiS.
Ja życzę sobie państwa, w którym prokurator podejmuje swoje decyzje, działania autonomicznie na podst. prawa, sumienia, w zgodzie z własnym sobą.
PiSowskie państwo jest całkowitym zaprzeczeniem takiego państwa.