Włókniarz Częstochowa 2022 - wątek klubowy

[PUG]

Jak slusznie ktos zauwazyl, to wycieczka na Limanowskiego potrzebna. Tylko czy w ogole ktos z przybocznych prezesa a i sam prezes zrozumieliby z lekcji udzielanych przez Swierczewskiego? Watpie. Pycha przed upadkiem kroczy. Swiacik od lat jest butny i ma wielkie ego. Od lat korzysta tylko z pieniedzy miejskich i bazuje na sponsorach ty, ktorzy po prostu kochaja zuzel. Ja korzysci wymiernych ze sponsorowania Wlokniarza nie widze. Rakow pod tym wzgledem , i nie tylko, bije Wlokniarza na glowe. W kilka lat Swierczewski zbudowal stabilny klub, 2 rok z rzedu bijacy sie o Mistrzostwo i puchar. Tam wszystko jest poukladane. Olbrzymie zaufanie jakim obdarzono Papszuna kiedys dzis procentuje. To samo z zawodnikami, przeciez w skladzie sa tacy co grali w 2 lidze! To pokazuje jaki progres osiagnieto.

Dodatkowo trafna uwaga, ze klub jest Swiacikowi potrzebny do utrzymywania rodziny. Patrox to jeszcze istnieje? Przeciez jak ktos nie umie zarzadzac swoim biznesem to za chusteczke nie bedzie umial zarzadzac klubem. Przeciez gdyby Swiacik byl ogarniety biznesowo to by rozhulal patrox i zrobil z tego jakis mega fajny salon komputerowy. Wiadomo, ze nie na miare x-komu. Ale da sie to zrobic. Tylko trzeba umiec i chcec. Ale patrox mu juz nie jest potrzebny. Utrzymuje rodzine i znajmomych w klubie.

Problem to mu sie zacznie po sezonie. Madse, Lindgren im sie koncza kontrakty. Miskowiak i Swidnicki przechodza do seniorki. Ci dwaj pierwsi nie sadze by zostali. Pomysl na nich sie wyczerpal a i oni chyba sa juz zmeczeni tym srodowiskiem. Miskowiak gdzies znajdzie zatrudnienie ale Swidnicki, ktoremu ponoc juz sodowka bije, pojdzie sladem wspomnianego tu Czai i Legowika lub Polisa. A taki fajny chlopak byl.

Nie dokopalem sie jeszcze nigdzie ale juz pierwsza wymowke na wczorajsza porazke znalazlem: Kedziora powiedzial, ze mecz mial status zagrozonego tor byl ubity i nie mogli trenowac. Tylko tor byl jednakowy dla wszystkich.

Swiacika w tym sezonie ratuje jeszcze to, ze do PO wchodzi 6 druzyn. Ale co dalej? A no nic. Wczoraj od kumpla uslyszalem ze Swiacik uratowal klub i dobrze go prowadzi. Zadalem pytanie, a jakie duze, znaczace sukcesy w tym okresie jego prezesury osiagnal? Rozmowa sie skonczyla.

Zadziwiające jest to przywiązanie do Jonasa, wolałbym już kogoś z I ligi-jakiś Fajfer, Zengota, Buczek, ktokolwiek. Albo Smyk i Woryna jako Polacy, a na U24 Becker, Trofimow czy M. Hansen.

Zachwycili sie jednym meczem w barazach. Potem narracja, ze tak dlabego sezonu juz miec nie moze. Cala tajemnica.

[Żet]

Rezygnacja z Jeppesena byłaby trochę przyznaniem się do błędu, bo jak to tak rezygnujemy z tej duńskiej nadziei po jednym roku, przecież torów nie znał no
Jak dobrze wiemy ktoś się bardzo nie lubi przyznawać do błędu

No ale fajny chłopak jest, dobrze robi.

[Magik]

Zastanawiam się czy jest na rynku jakiś ciekawy zawodnik do wzięcia? Jako że Smyk jest Polakiem i na dodatek U24 nie mamy w wyborze ograniczeń czy to do wieku czy narodowości. Nie mówię żeby od razu wywalać Jepessena( choć ja w niego nie wierzę) ale mimo wszystko widać że konkurencja jest potrzebna. Moze Klindt?
Az nadto brak konkurencji widać na przykładzie naszej młodzieży. Jak był Kowalski to Swidnicki spinal poślady i gryzł tor a na chwilę obecną to widzę u niego syndrom Polisa czy innego Łegowika.

[artem]

Polak jest potrzebny albo u24 jak chcesz Jeppesena wyrzucać

[zibly]

Trochę źle zrobił klub, że oddał Holtę. Tak by Smyk jeździł jako U24 a Holta jako polski senior.

[cures]

Zastanawiające że poważnych ekspertów, na czele z trenerem Cieślakiem, optymizm nie opuszcza. Jakieś gładkie gadki na temat paraliżu związanego z podejściem do swojego toru. Na tle gościa, który w wieku 16 lat debiutuje w Ekstralidze i robi co chce z doświadczonymi rywalami albo Francuza, który najwyższej klasy rozgrywkowej w życiu nie powąchał, jest to oczywiście żenująco- śmieszne i nie wymaga komentarza.

Zastanawia jednak na jakiej podstawie znawcy oczekują progresu Włókniarza na wyjazdach. Żużel to nie są wyścigi automatów na motocyklach, jadą żywi ludzie, którzy muszą wykazać się charakterem, wolą walki i zaangażowaniem, żeby osiągać dobre wyniki (jak w każdym sporcie). Żadnym kryterium oceny nie mogą być występy w podrzędnych turniejach indywidualnych (Smektała) czy jak się okazuje nawet pierwszorzędnych (Lindgren). Można snuć tego rodzaju dywagacje na podstawie poprzedniego sezonu, ale czy faktycznie szczęśliwe wygrane w Gorzowie (wystrzał Miśkowiaka) czy Zielonej Górze po 46:44 mogą stać dziś punktem odniesienia. Bardzo wątpliwe. Pierwszy sprawdzian skali wyjazdowego potencjału nastąpi za tydzień w Lublinie (z łatwym do przewidzenia skutkiem), a potem wyjazd do Ostrowa i tam może być naprawdę ciekawie.

Nie należy nikogo obrażać ani odbierać prawa do wykonywania wybranej profesji, nawet na najwyższym poziomie. Tylko że to jest sport zawodowy, nikt nikogo nie ma prawa głaskać po głowie, jak Lindgrena od kilku sezonów, czy Smektały, który jest po prostu za miękki i zbyt delikatny (że też Włókniarz tak przestrzelił z wyborem jednego z wychowanków Unii). Rolą Prezesa jest stawianie wymagań i rozliczanie zawodników z postawionych zadań i celów oraz wyciąganie konsekwencji w razie niepowodzeń. Zwłaszcza gdy następują seryjnie.

I to jest główna odpowiedzialność Świącika, że od lat siedzi z rękami w kieszeniach i nie potrafi kiwnąć palcem w sprawie marazmu i indolencji sportowej tych, od których trzeba wymagać chociaż przyzwoitego poziomu. Daje się nabrać czy udaje głupiego, nie ma znaczenia, on nie jest dobrym wujkiem tylko szefem zawodowego klubu i pracodawcą. Każdemu z nas, przy tak olewającym stosunku do powierzonych czynności, pokazano by drzwi. We Włókniarzu tak się z kompletnie niezrozumiałych przyczyn nie dzieje (w Rakowie nota bene rotacja następuje i słabsze ogniwa wymieniane są na silniejsze, bo klub rozwijając się i dążąc do osiągania założonych celów inwestuje w coraz lepszych piłkarzy). Z drugiej strony, skoro sam Świącik nie jest zagrożony na stołku prezesa i jego bierność jest nagradzana trwaniem na wygodnej posadzie, to czego mają się bać jego zaufani podopieczni. Jaki Pan taki kram. Wszyscy są zadowoleni.

Lindgren przed sezonem zapowiada, że będzie chciał odkupić swoje winy z poprzednich sezonów w oczach kibiców, pytanie kto naiwny w to uwierzył, już pierwszy mecz zweryfikował te słowa, dwa razy po 1:5 w kluczowym momencie spotkania, czyli jak zawsze. Reszta to samo i to na tle nie oszukujmy się średniego co najwyżej przeciwnika, chociaż według twierdzeń prezesa tym razem wszyscy mieli być perfekcyjnie przygotowani. Madsen nie pasuje do tego kółka wzajemnej adoracji i po sezonie powinien dla własnego dobra zmienić wreszcie otoczenie.

[Spes]

Gdyby system rozgrywek się nie zmienił na śmieszne PO z sześcioma drużynami i LL w półfinale, Włókniarz już po pierwszej kolejce miałby sraczkę, przegrywając na własnym torze z Unią, która przez wielu 'ekspertów' stawiana finalnie jest na szóstym miejscu. Kibice gospodarzy przeżywają, kibice gości cieszą, a w klubie i działacze i zawodnicy pewnie wywalone jajca... przecież by znaleźć się w PO teoretycznie wystarczy zgarnąć bonusy w meczach z Grudziądzem i Ostrovią. To samo zresztą tyczy się 'sparingu' w Gorzowie.

[blacktop]

Przed meczem wszyscy znali ogólne zasady rywalizacji w tym sezonie. Podejrzewam, że gdyby były inne zasady to ten mecz nie doszedł by do skutku. Nawet poziom zaangażowania naszych asów był inny niż przeciwnika. Jak pomyślę, że MŚ wybierał kiedyś między Fredem a Jasonem to ogarnia mnie pusty śmiech.

[Goldi]

Gdyby system rozgrywek się nie zmienił na śmieszne PO z sześcioma drużynami i LL w półfinale, Włókniarz już po pierwszej kolejce miałby sraczkę, przegrywając na własnym torze z Unią, która przez wielu 'ekspertów' stawiana finalnie jest na szóstym miejscu. Kibice gospodarzy przeżywają, kibice gości cieszą, a w klubie i działacze i zawodnicy pewnie wywalone jajca... przecież by znaleźć się w PO teoretycznie wystarczy zgarnąć bonusy w meczach z Grudziądzem i Ostrovią. To samo zresztą tyczy się 'sparingu' w Gorzowie.

Szkoda, ze nie ma Wadima. W takiej sytuacji czuje, ze mecz w 6 rundzie z Grudziadzem bylby swietny.

[sparta_mistrz]

Najwiekszym hitem prezesury Swiacika jest jednak oddanie Doyle'a do Leszna kosztem Lindgrena.

[dockm]

Prezesie Świąciku proszę zabrać pod pachę Lindgrena, Smektałę, Jebęsena i idi na ch..u..i
A tak swoją drogą ciekawe co powiedziałby teraz Nygus czy jak mu tam na temat swojego podopiecznego talenciaka

Masz na myśli Nenesa? Już nie pracuje u Jeppesena. Ponoć miało się coś zmienić na lepsze

[Dominik]

My serio rozmawiamy o torze w sytuacji w której szesnastoletni chłopaczyna z drużyny przyjezdnej w ligowym debiucie robi w trzech biegach więcej niż Panowie Smektała, Jeppesen, Miśkowiak i Świdnicki w czterech oraz tyle samo co Pan Lingren w czterech ? I ktoś z prostą twarzą mówi, że tor. Darujcie.

Tylko nie chłopaczyna

P. S a to dla top Secret - > najbardziej buncziczna postać od was. Reszta potrafi zachować dystans cyz szacunek dla przeciwnika.

[Goldi]

Kedziora mowiacy po meczu, ze liczyl na punkty Jeppesena to komedia.

[tande]

Jedno co mnie dziwi w waszym klubie to fakt że zawsze macie na papierze bardzo mocny skład szykowany do walki o medale a jednak sporo zawodników co do was przychodzi nagle przygasa. Przykład - sytuacja gdy mieliście 3 liderów w postaci Madsena, Lindgrena i Doyle. Jason jeździł bardzo kiepsko jak na swoje możliwości - odchodzi z Czewy i lider pełną gębą w Lesznie. Przedpełski również w tamtym roku w Toruniu można powiedzieć że odżył po przygodzie w Częstochowie, teraz podobna sytuacja ze Smektałą - od kiedy zakłada kevlar z lwem to nawet nie nawiązuje do formy z Unii gdzie miał w pierwszym sezonie seniorskim bardzo przyzwoitą średnią.

[Często się chowam]

Kilka wniosków po wczorajszym meczu

1. Wczorajszy mecz przypominał mi LUBCZĘ z 2020, w którym wygraliśmy z faworyzowanym Motorem, dzięki opadom deszczu. Lublinianie jechali wtedy jak dzieci we mgle. W normalnych warunkach pokonaliby nas, tak jak my pokonalibyśmy leszczynian.

2. Nie jest to jednak wytłumaczeniem w sytuacji, gdy Jabłoński i Bellego ośmieszają naszych zawodników. Takie rzeczy nie mają prawa się zdarzyć i nie wolno ich usprawiedliwiać kwestiami torowymi, mentalnymi czy sprzętowymi. Gratulacje dla Unii Leszno. Takie wygrane muszą cieszyć dużo bardziej, niż losowe wygrane z ostatnich pięciu lat.

3. Nie przesadzałbym z wyciąganiem zbyt dalekoidących wniosków po tym meczu. To inauguracja i zawodnicy mają cały sezon na pokazanie swoich umiejętności.

4. Jak juniorzy dogadają się ze sprzętem to znowu będziemy mieli formację młodzieżową top2 w kraju.

5. Naszym największym problemem jest brak drugiej strzelby, obok Madsena. Tutaj leży główny problem drużyny, bo druga linia od zeszłego roku, sukcesywnie robi swoje. W interesie wszystkich jest, aby Lindgren jechał na miarę swoich możliwości (od lat stabilne 1,8 pkt/wyścig). Wtedy będzie nam łatwiej maskować brak drugiego lidera, a przy okazji skończy się pieprzenie o braku mentalności czy torze.

6. Madsenowi należy się bura za 15 wyścig, w którym na pierwszym łuku nawet się nie obejrzał za Woryną, już nie mówiąc o jakiejkolwiek próbie pomocy. Średnie zachowanie kapitana, jak na tamte okoliczności.

A poza tym głowy do góry, wrócił żużel

[spitt22]

Tak na chłodno dzień po. Piszecie o Holcie a właśnie zdefektował na końcu stawki. To byłaby taka sama robota wczoraj jak Jeppesen czyli 2x0 i nara. Patrząc na ojców porażki to na pewno Lindgren i Miśkowiak oraz Jeppesen. Myśle że Jeppesen w kolejnych meczach się ogarnie i jakieś tam punkciki będzie ciułał jak nie to jest juniorka. Jednak tak jak wyżej napisano to Lindgren m usi wskoczyc na te 1,8 (8-9 pkt co mecz). Wasz zespół wcale taki słaby nie jest i nie powinien przegrywać poniżej 40 pkt i wcale bym się nie zdziwił jakby w PO na przykład mocno napsuł krwi Stali Gorzów.

[Magik]

No to jeżeli na chłodno to...
Porównując poszczególnych zawodników to Włókniarz ma przewagę tylko na pozycji pierwszego lidera tj. Madsen konta JD i niewielką jak widać w formacji juniorskiej. We wszystkich pozostałych pozycjach jesteśmy słabsi od Leszna. Wiec skąd u nas ( u mnie umiarkowany) był ten optymizm przed meczem?
Rzeczywistość jest banalnie prosta ponieważ nawet na papierze to jesteśmy lepsi tylko od Ostrowa i Grudziądza.
Pora zejść na ziemię i cieszyć się ze dzięki 6 miejscu będziemy mieli dodatkowy jeden mecz u siebie.

[blacktop]

@tande masz sporo racji. Włokniarz zawsze słynął z tego że reanimował żużlowe trupy. Poza zaciągiem z Ostowa i Leszna to zazwyczaj kontrakty były trafione. Nermark, Karlsson, Hurry, Gapiński itd. Widoczne byłý fazy wzrostowe w karierze tych zawodników. Teraz mamy z tym ogromny problem, bo poza Świdnickim i bardzo powolnym cyklem wzrostu Miskowiaka to wszyscy raczej cieniują albo pozostają na swoim poprzednim poziomie.

[artem]

Ta drużyna cały czas ma jeden i ten sam problem. Pozycja drugiego lidera. I dopóki będzie na niej Lindgren, to nic nie osiągniemy. Żeby on chociaż u siebie na torze był koksem, ale on jeździ jakby miał zero ambicji. Wczoraj nieźle zaczął, a im dalej w las tym gorzej dopasowany do swojego toru. Ile czasu narzekaliśmy na Żagara? Jaki był taki był, ale u nas na torze był zawsze bardzo stabilny. Ciężko mi to mówić, ale Lindgren w przekroju całego pobytu we Włókniarzu dostałby ode mnie niższą notę niż Żagar.

A jak do tego wszystkiego dołożymy to, że mieliśmy Doyla na tacy, to wszystko sprowadza się do drugiego najważniejszego problemu. Ten klub prowadzi człowiek, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy.

[zibly]

Tu jest druga strona medalu. Z tego co mi wiadomo Fredka z Misiem to są bardzo dobrzy przyjaciele. Nie wolno mieszać biznesu z przyjaźnią, trzeba twardo stąpać po ziemi. To co zrobił Swiącik z wypuszczeniem Doyla to był totalny sabotaż. Fredka nieźle zakręcił Swiacikiem i dopóki będzie on prezesem dopóty Fredka będzie u Was jeździł.

[stanior]

I z tym Lindgrenem zostaniemy jeszcze na długo biorąc pod uwagę że Madsen po sezonie po prostu odejdzie do klubu gdzie będzie miał szanse coś zdobyć drużynowo o czym głośno mówi.

Najbardziej irytujące po wczoraj jest to że nie było wyciąganych wniosków. 1 łuk połowa toru , 2 łuk wyjście z kredy to było widać a Lindgren i Smektała , Świdnicki piłowali szeroką w zasadzie nie wiadomo po co. Na Jeppesena to szkoda klawiatury nawet.

[zibly]

I z tym Lindgrenem zostaniemy jeszcze na długo biorąc pod uwagę że Madsen po sezonie po prostu odejdzie do klubu gdzie będzie miał szanse coś zdobyć drużynowo o czym głośno mówi.

Najbardziej irytujące po wczoraj jest to że nie było wyciąganych wniosków. 1 łuk połowa toru , 2 łuk wyjście z kredy to było widać a Lindgren i Smektała , Świdnicki piłowali szeroką w zasadzie nie wiadomo po co. Na Jeppesena to szkoda klawiatury nawet.

Trochę szkoda bo skład nie jest wcale taki zły na papierze i tym bardziej ostatni rok najlepszych juniorów. Nie wyciągał bym jeszcze pochopnych wniosków po pierwszym meczu bo ja nadal uważam, że jesteście faworytem do medalu.

[stanior]

Trochę szkoda bo skład nie jest wcale taki zły na papierze i tym bardziej ostatni rok najlepszych juniorów. Nie wyciągał bym jeszcze pochopnych wniosków po pierwszym meczu bo ja nadal uważam, że jesteście faworytem do medalu.

A ja właśnie uważam że ten skład jest przeciętny. Madsen , juniorka(obecnie bardzo drewniana) i waleczny Woryna. Reszta to bardzo średni zawodnicy.
Ta drużyna jest zbyt nierówna zeby bić się o medal.

[Kaman]

Tylko jaki tor robić na ten skład?

Madsen betoniarz
Smyk betoniarz
Woryna pod koło
Lindgren pod koło
Jeppesen pod koło
Miśkowiak betoniarz
Świdnicki ganc egal

[sajmonowski]

I z tym Lindgrenem zostaniemy jeszcze na długo biorąc pod uwagę że Madsen po sezonie po prostu odejdzie do klubu gdzie będzie miał szanse coś zdobyć drużynowo o czym głośno mówi.

Najbardziej irytujące po wczoraj jest to że nie było wyciąganych wniosków. 1 łuk połowa toru , 2 łuk wyjście z kredy to było widać a Lindgren i Smektała , Świdnicki piłowali szeroką w zasadzie nie wiadomo po co. Na Jeppesena to szkoda klawiatury nawet.

Dokładnie, też jestem zdania że Madsena za rok tutaj nie będzie

[zibly]

Dokładnie, też jestem zdania że Madsena za rok tutaj nie będzie

Ok ale oprócz Madsena nie będzie też Miśkowiaka i Swidnickiego, także jest to ostatni moment do zrobienia dobrego wyniku. Ciężko będzie zastąpić tych zawodników nawet jeśli nie mają optymalnej formy.

edit: oczywiście Miśkowiaka i Swidnickiego na juniorce.

[artem]

Z Żagarem prezes miał dużo bliższe relacje niż z Lindgrenem, a przyszedł moment i się pozbył. Madsen ma tutaj ogromne pieniądze i duże wsparcie środowiska, nie wydaje mi się, że ruszy się stąd.

[zibly]

Z Żagarem prezes miał dużo bliższe relacje niż z Lindgrenem, a przyszedł moment i się pozbył. Madsen ma tutaj ogromne pieniądze i duże wsparcie środowiska, nie wydaje mi się, że ruszy się stąd.

W Grudziądzu Artjem też miał duże wsparcie środowiska a jednak odszedł. W przyszłym roku może być podobnie z Madsenem ale to też będzie zależało ile drużyn będzie wchodziło do play off.

[herbie13]

Po sezonie Lublin będzie szukał obco, więc Madsen pasuje jak ulał, chyba że im się skończy kasa.

[noc]

Czarnowidztwo opanowało Czewę, zupełnie niesłusznie.
Włókniarz równie dobrze może wygrać w Lesznie, tak jak Unia wygrała w Czewie. Jest jeden warunek, Miśkowiak musi wrócić do swojej wysokiej dyspozycji. Będą punkty Miśka w meczach, będą zwycięstwa, reszta jest przeiwdywalna i trudno czegokolwiek innego oczekiwać, niż to co jadą. No, czasem Jonas może strzelić ok. 7-10 pkt gdy mu przypasuje, ale to rzadkie zdarzenia będą.

[zibly]

Po sezonie Lublin będzie szukał obco, więc Madsen pasuje jak ulał, chyba że im się skończy kasa.

Raczej nie bo ma kosę z Mikkelem i nikt nie będzie psuł atmosfery w klubie.

[muuu]

Dodatkowo trafna uwaga, ze klub jest Swiacikowi potrzebny do utrzymywania rodziny. Patrox to jeszcze istnieje? Przeciez jak ktos nie umie zarzadzac swoim biznesem to za chusteczke nie bedzie umial zarzadzac klubem. Przeciez gdyby Swiacik byl ogarniety biznesowo to by rozhulal patrox i zrobil z tego jakis mega fajny salon komputerowy. Wiadomo, ze nie na miare x-komu. Ale da sie to zrobic. Tylko trzeba umiec i chcec. Ale patrox mu juz nie jest potrzebny. Utrzymuje rodzine i znajmomych w klubie.

Ale to każdy wie od dawna.
X-kom zaczynał wtedy kiedy Patrox, w tej samej okolicy i w podobnym czasie

A reklam świącikowej firmy więcej na Włókniarzu, niż x-komu na Rakowie.

I to jest główna odpowiedzialność Świącika, że od lat siedzi z rękami w kieszeniach i nie potrafi kiwnąć palcem w sprawie marazmu i indolencji sportowej tych, od których trzeba wymagać chociaż przyzwoitego poziomu. Daje się nabrać czy udaje głupiego, nie ma znaczenia, on nie jest dobrym wujkiem tylko szefem zawodowego klubu i pracodawcą. Każdemu z nas, przy tak olewającym stosunku do powierzonych czynności, pokazano by drzwi. We Włókniarzu tak się z kompletnie niezrozumiałych przyczyn nie dzieje (w Rakowie nota bene rotacja następuje i słabsze ogniwa wymieniane są na silniejsze, bo klub rozwijając się i dążąc do osiągania założonych celów inwestuje w coraz lepszych piłkarzy). Z drugiej strony, skoro sam Świącik nie jest zagrożony na stołku prezesa i jego bierność jest nagradzana trwaniem na wygodnej posadzie, to czego mają się bać jego zaufani podopieczni. Jaki Pan taki kram. Wszyscy są zadowoleni.

Bo jakby prezes musiał kasę załatwiać sam, a nie układać się z miastem na każdy możliwy sposób, to by inaczej patrzył na budżet.
Inaczej by kasę wydawał na pracowników klubu, jak i na zawodników. A w klubie mamy już chyba całą rodzinę prezesa, a zawodnicy mają wywalone, bo jadają z prezesem obiadki.

No to fajny klimat na 2. lige, a nie na TOP.

Jak my 3 ci sezon walczymy z własnym torem, jadący praktycznie cały czas takim samym składem. No matkoboska.

[herbie13]

Żeby nie było tak smutno to warto pochwalić Franka Karczewskiego za występ w Gdańsku. 7 pkt w 4 startach to naprawdę super debiut

[PUG]

Ale to każdy wie od dawna.
X-kom zaczynał wtedy kiedy Patrox, w tej samej okolicy i w podobnym czasie

A reklam świącikowej firmy więcej na Włókniarzu, niż x-komu na Rakowie.

.

Jak sie w miescie uleje, jak Swiacik nie bedzie dysponowal juz taka kasa jak teraz, (oczywiscie bedzie plakal o pomoc bo ci dostali tyle a ja tyle) i nagle trzeba bedzie zaczac rozsadnie wydawac i okaze sie, ze nie ma na mega zycie dla prezesa i rodziny, to co ten biedak zrobi? Bo przeciez pracuje po 24 godz na dobe na rzecz klubu. Czyli biznesem sie nie zajmuje. W sumie w dupie to mam bedzie smiesznie.

[Michcio13]

Jak slusznie ktos zauwazyl, to wycieczka na Limanowskiego potrzebna. Tylko czy w ogole ktos z przybocznych prezesa a i sam prezes zrozumieliby z lekcji udzielanych przez Swierczewskiego? Watpie. Pycha przed upadkiem kroczy. Swiacik od lat jest butny i ma wielkie ego. Od lat korzysta tylko z pieniedzy miejskich i bazuje na sponsorach ty, ktorzy po prostu kochaja zuzel. Ja korzysci wymiernych ze sponsorowania Wlokniarza nie widze. Rakow pod tym wzgledem , i nie tylko, bije Wlokniarza na glowe. W kilka lat Swierczewski zbudowal stabilny klub, 2 rok z rzedu bijacy sie o Mistrzostwo i puchar. Tam wszystko jest poukladane. Olbrzymie zaufanie jakim obdarzono Papszuna kiedys dzis procentuje. To samo z zawodnikami, przeciez w skladzie sa tacy co grali w 2 lidze! To pokazuje jaki progres osiagnieto.

Dodatkowo trafna uwaga, ze klub jest Swiacikowi potrzebny do utrzymywania rodziny. Patrox to jeszcze istnieje? Przeciez jak ktos nie umie zarzadzac swoim biznesem to za chusteczke nie bedzie umial zarzadzac klubem. Przeciez gdyby Swiacik byl ogarniety biznesowo to by rozhulal patrox i zrobil z tego jakis mega fajny salon komputerowy. Wiadomo, ze nie na miare x-komu. Ale da sie to zrobic. Tylko trzeba umiec i chcec. Ale patrox mu juz nie jest potrzebny. Utrzymuje rodzine i znajmomych w klubie.

Problem to mu sie zacznie po sezonie. Madse, Lindgren im sie koncza kontrakty. Miskowiak i Swidnicki przechodza do seniorki. Ci dwaj pierwsi nie sadze by zostali. Pomysl na nich sie wyczerpal a i oni chyba sa juz zmeczeni tym srodowiskiem. Miskowiak gdzies znajdzie zatrudnienie ale Swidnicki, ktoremu ponoc juz sodowka bije, pojdzie sladem wspomnianego tu Czai i Legowika lub Polisa. A taki fajny chlopak byl.

Nie dokopalem sie jeszcze nigdzie ale juz pierwsza wymowke na wczorajsza porazke znalazlem: Kedziora powiedzial, ze mecz mial status zagrozonego tor byl ubity i nie mogli trenowac. Tylko tor byl jednakowy dla wszystkich.

Swiacika w tym sezonie ratuje jeszcze to, ze do PO wchodzi 6 druzyn. Ale co dalej? A no nic. Wczoraj od kumpla uslyszalem ze Swiacik uratowal klub i dobrze go prowadzi. Zadalem pytanie, a jakie duze, znaczace sukcesy w tym okresie jego prezesury osiagnal? Rozmowa sie skonczyla.



Zachwycili sie jednym meczem w barazach. Potem narracja, ze tak dlabego sezonu juz miec nie moze. Cala tajemnica.

Nie wielb tak Świerczewskiego bo budżet Rakowa nie spina się rok w rok i on wrzuca swoje pieniądze w ten klub (Świącik nie ma czego wrzucać).
Co do samej ścieżki rozwoju to można porównywać Włókniarza z Rakowem to jak porównywać X-kom do Patroxa. Wszyscy wiemy jak zaczynały te firmy i w jakim miejscu są. Tam jest rozwój i wyciąganie wniosków, a tu od lat stagnacja i te same błędy.

[muuu]

Nie wielb tak Świerczewskiego bo budżet Rakowa nie spina się rok w rok i on wrzuca swoje pieniądze w ten klub (Świącik nie ma czego wrzucać).
Co do samej ścieżki rozwoju to można porównywać Włókniarza z Rakowem to jak porównywać X-kom do Patroxa. Wszyscy wiemy jak zaczynały te firmy i w jakim miejscu są. Tam jest rozwój i wyciąganie wniosków, a tu od lat stagnacja i te same błędy.

Wiesz, tylko ludzie raczej inwestują w kluby, by coś z tego mieć.
Do klubu dokładasz X, ale przez to że twój biznes jest widoczny, jesteś znany z bycia właścicielem drużyny sportowe, to możesz zarobić 2X

Fajnie, że świącikowi udaje się ulepić budżet dzięki trzymającym władzę w mieście. Ale im się to może zaraz znudzić, czy chociażby zmienić władza która zrobi z nimi porządek.
Fajnie, że daje świącik pracę sporej części swojej rodziny i mimo temu, że Patrycja patrzy na ręce, to mu nie powiedzą że zbyt dobrze traktuje zawodników i nie jest wobec nich wymagający.
Fajnie, że świącik stworzył super atmosferę w drużynie, ale są to warunki zbyt cieplarniane i sobie synki na za dużo pozwalają, a już przeszłość pokazała, że to do niczego dobrego nie prowadzi.
Fajnie, że świącik szkoli juniorów, ale doszło do tego, że lepiej jeżdżą ci, których odstawiliśmy od drużyny, a nasi podstawowi coś już zaczynają gwiazdorzyć. Taki Świdnicki już chyba za mało skupia się na żużlu i IMO by się przydał ktoś, to się mu przyjrzy i pomoże wrócić do skupienia na tym co ma robić

Fajnie, że świącik zaczął robić lepiej marketing, bo to chyba jakiś plus naszych kilkuletnich narzekań na forum Nawet materiały wideo są po 2 dniach od meczu, a nie po tygodniu.

Tak jak pisałem. 3 lata wymyślania powodów, dlaczego nam się finalnie nie udaje. To tor, to trener, to pech, to coś tam.
Teraz już nie ma wymówek, bo już prezes wszystko sam poprawił i zmienił, więc czas się prezes świącik ogarnąć i pokazać że są w tych gaciach jaja.

[Michcio13]

Wiesz, tylko ludzie raczej inwestują w kluby, by coś z tego mieć.
Do klubu dokładasz X, ale przez to że twój biznes jest widoczny, jesteś znany z bycia właścicielem drużyny sportowe, to możesz zarobić 2X

Fajnie, że świącikowi udaje się ulepić budżet dzięki trzymającym władzę w mieście. Ale im się to może zaraz znudzić, czy chociażby zmienić władza która zrobi z nimi porządek.
Fajnie, że daje świącik pracę sporej części swojej rodziny i mimo temu, że Patrycja patrzy na ręce, to mu nie powiedzą że zbyt dobrze traktuje zawodników i nie jest wobec nich wymagający.
Fajnie, że świącik stworzył super atmosferę w drużynie, ale są to warunki zbyt cieplarniane i sobie synki na za dużo pozwalają, a już przeszłość pokazała, że to do niczego dobrego nie prowadzi.
Fajnie, że świącik szkoli juniorów, ale doszło do tego, że lepiej jeżdżą ci, których odstawiliśmy od drużyny, a nasi podstawowi coś już zaczynają gwiazdorzyć. Taki Świdnicki już chyba za mało skupia się na żużlu i IMO by się przydał ktoś, to się mu przyjrzy i pomoże wrócić do skupienia na tym co ma robić

Fajnie, że świącik zaczął robić lepiej marketing, bo to chyba jakiś plus naszych kilkuletnich narzekań na forum Nawet materiały wideo są po 2 dniach od meczu, a nie po tygodniu.

Tak jak pisałem. 3 lata wymyślania powodów, dlaczego nam się finalnie nie udaje. To tor, to trener, to pech, to coś tam.
Teraz już nie ma wymówek, bo już prezes wszystko sam poprawił i zmienił, więc czas się prezes świącik ogarnąć i pokazać że są w tych gaciach jaja.

Możesz nawet i x5 nie zmienia to faktu, że jak takiemu właścicielowi znudzi się bycie skarbonką to klub jest w czarnej dupie. Przypadków na świecie jest całe mnóstwo. Dlatego na Raków nie patrzę przez różowe okulary jak spora część osób bo tam też jest patologia tylko źródło się różni. Różnica jest taka, że Świerczewski stara się z roku na rok robić wszystko by z tego wyjść, a Świącik wisi przy miejskim korycie i ma resztę w dupie. Póki kasa z UM jest a tv dorzuca swoje to przy patologii tego sportu można się ślizgać w elidze.

[muuu]

Możesz nawet i x5 nie zmienia to faktu, że jak takiemu właścicielowi znudzi się bycie skarbonką to klub jest w czarnej dupie. Przypadków na świecie jest całe mnóstwo. Dlatego na Raków nie patrzę przez różowe okulary jak spora część osób bo tam też jest patologia tylko źródło się różni. Różnica jest taka, że Świerczewski stara się z roku na rok robić wszystko by z tego wyjść, a Świącik wisi przy miejskim korycie i ma resztę w dupie. Póki kasa z UM jest a tv dorzuca swoje to przy patologii tego sportu można się ślizgać w elidze.

Trochę się nie zgodzę.
Jak rozkręcisz maszynkę, która jest w stanie jechać sama na jakimś poziomie, to ktoś się zgłosi by zostać właścicielem i dalej tym kręcić.
A jak nie będzie w klubie żadnej bazy, nawet pracowników, bo nie maja kwalifikacji do pełnionych funkcji, to nikomu nie będzie chciało się w tym babrać.

Więc generalnie się zgadzamy, że świącik myśli krótkofalowo i tylko i wyłącznie o sobie, tu i teraz.

[veronek]

Ale przecież tak było od zawsze - liczyło się tu i teraz. Zatrudnianie Trojanowskich, Jeleniewskich, puszczanie B
świącika zamiast młodego Świdnickiego bo chwilowo miał więcej doświadczenia.

A ubiegły sezon? Miskowiak i Świdnicki jadą swój top, Jeppesen totalny piach a Kowalski i tak na rezerwie siedzi. To się wk*rwil i odszedł. Gość który walecznością bije na łeb i Miskowiaka i Świdnickiego.

Wystarczyło go dać na U24, gorzej by nie pojechał, na ten sezon by wtedy zapewne został a za rok mielibyśmy nadal świetna parę juniorów - Kowalski, Karczewski.

To nie, lepiej dalej stawiać na rudego duna. A ten drugi sezon z rzędu jedzie totalny piach.

O naszym torze już nawet nie ma co wspominać. Na jasną cholerę szukać "swojego" toru jak potem status meczu zagrożonego i jak dzieci we mgle na betonie? To trenujemy ciągle na mega betonie, piłujmy go do upadłego, bo betonu nam NIKT nie zabroni przygotować. I beton jest odporny na plandeki, deszcze, itp.itd.

[Top Secret]

Masz na myśli Nenesa? Już nie pracuje u Jeppesena. Ponoć miało się coś zmienić na lepsze

Widziałem go na trybunach. Ciekawe dlaczego wymienił go na Szybkiego. Za drogi był? A tak go zimą bronił, na Świderskiego wyzywali.

Żeby nie było tak smutno to warto pochwalić Franka Karczewskiego za występ w Gdańsku. 7 pkt w 4 startach to naprawdę super debiut

Jak wyjdzie ze startu, to faktycznie zasuwa aż miło. Technicznie bije na głowę większość tych juniorów. Jest tylko z nim jeden problem. Strasznie bojaźliwy jest. W tych biegach co przyjeżdżał z tyłu można było to zaobserwować. W ostatnim jego biegu, na wejściu w I łuk po starcie, zachował się dokładnie tak samo jak podczas turnieju Zaplecza Kadry Juniorów w Rawiczu, kiedy to przywiózł jedyną zerówkę. Zobaczył obok siebie rywali i zamknął całkowicie gaz, tak że w ogóle nie wyłamał się, tylko wszedł wyprostowanym motocyklem w łuk. To wyglądało tak jakby miał defekt. Dosłownie staje w miejscu. On nie ujmuje trochę gazu, tylko zakręca do oporu. Łokieć idzie wysoko do góry. Jakby miał charakter walczaka jak Kowalski, to byłby kawał zawodnika, a tak to będzie następny Smektała.

Fajnie, że świącik szkoli juniorów, ale doszło do tego, że lepiej jeżdżą ci, których odstawiliśmy od drużyny, a nasi podstawowi coś już zaczynają gwiazdorzyć. Taki Świdnicki już chyba za mało skupia się na żużlu i IMO by się przydał ktoś, to się mu przyjrzy i pomoże wrócić do skupienia na tym co ma robić

Czym się ta sodówka o której tu piszecie objawia? Na dziwki zaczął chodzić? Bo po wywiadach nie zauważyłem, żeby się zmienił.

[muuu]

Czym się ta sodówka o której tu piszecie objawia? Na dziwki zaczął chodzić? Bo po wywiadach nie zauważyłem, żeby się zmienił.

A takie mam wrażenie, po tym co widać tu i tam i po formie
Od najlepszego juniora w kraju można wymagać trochę więcej skupienia na żużlu. Ale może chłopak tak odreagowuje i musi odizolować się czasem od emocji, to nie oceniam.

Mam nadzieję po prostu, że ktoś obok niego stoi i ma to pod kontrolą.

[zibly]

Widziałem go na trybunach. Ciekawe dlaczego wymienił go na Szybkiego. Za drogi był? A tak go zimą bronił, na Świderskiego wyzywali.


Jak wyjdzie ze startu, to faktycznie zasuwa aż miło. Technicznie bije na głowę większość tych juniorów. Jest tylko z nim jeden problem. Strasznie bojaźliwy jest. W tych biegach co przyjeżdżał z tyłu można było to zaobserwować. W ostatnim jego biegu, na wejściu w I łuk po starcie, zachował się dokładnie tak samo jak podczas turnieju Zaplecza Kadry Juniorów w Rawiczu, kiedy to przywiózł jedyną zerówkę. Zobaczył obok siebie rywali i zamknął całkowicie gaz, tak że w ogóle nie wyłamał się, tylko wszedł wyprostowanym motocyklem w łuk. To wyglądało tak jakby miał defekt. Dosłownie staje w miejscu. On nie ujmuje trochę gazu, tylko zakręca do oporu. Łokieć idzie wysoko do góry. Jakby miał charakter walczaka jak Kowalski, to byłby kawał zawodnika, a tak to będzie następny Smektała.


Czym się ta sodówka o której tu piszecie objawia? Na dziwki zaczął chodzić? Bo po wywiadach nie zauważyłem, żeby się zmienił.

Nie przezywajcie już tak po pierwszej kolejce i od razu przegranym meczu. W niedzielę przyjeżdżacie do Lublina gdzie lubicie ten tor i robicie zawsze dobre wyniki. Miśkowiak, Smektała zakręca się po ok 10 pkt, Lindgren pewnie będzie miał mecz sezonu, Madsen wiadomo ponad 10 pkt i reszta. Nie wiem dlaczego ale w Lublinie i nawet w Czewie źle nam się z Wami jeździ. Szczerze tj jedyny klub, którego się obawiam.

[sparta_mistrz]

Miśkowiakowi chyba złoty silnik się skończył

[Top Secret]

Nie przezywajcie już tak po pierwszej kolejce i od razu przegranym meczu. W niedzielę przyjeżdżacie do Lublina gdzie lubicie ten tor i robicie zawsze dobre wyniki. Miśkowiak, Smektała zakręca się po ok 10 pkt, Lindgren pewnie będzie miał mecz sezonu, Madsen wiadomo ponad 10 pkt i reszta. Nie wiem dlaczego ale w Lublinie i nawet w Czewie źle nam się z Wami jeździ. Szczerze tj jedyny klub, którego się obawiam.

No i słusznie się obawiasz. To chyba oczywiste, że w niedzielę wywozimy dwa punkty z Koziego Grodu.

[zibly]

No i słusznie się obawiasz. To chyba oczywiste, że w niedzielę wywozimy dwa punkty z Koziego Grodu.

Ok tylko musimy od Breslau załatwić plandekę bo od piątku zima do nas przychodzi. Plandeka musi być i zero przekładania meczu.