Fajno. Ja to szanuję. Tzn Twoje zdanie.
Tylko wszystko to idzie o kant dupy rozbić, bo ten sam Fredrik Lindgren w GP już wali trochę więcej punktów na tle 4x lepszych rywali. Ba, nawet prezentuje więcej zadziorności na torze starając się wyrwać jakikolwiek punkt więcej. I to już nie pierwszy taki sezon jego, gdzie jakby lepiej mu idzie w SGP niż w SE. Także jest to ten powód, dla którego nie można na tego typa patrzeć na torze - bo stoisz na trybunach swojego klubu, a kolo wozi 0, 1, zawala kolejny mecz, by potem jechać na GP i sikać po nogach z kolejnego podium. Jeden sezon można to przeboleć, ale 3-ci z kolei to już plucie w twarz wszystkim kibicom Włókniarza.
Dla mnie lider, to ktoś, kto wozi w parze raczej 3 i 2 punkty, jest też w składzie biegu 15. i jakoś coś tam potrafi namieszać. Wydaje mi się, że od zawodnika, który od 5 sezonów jest w TOP 5 Świata można bycia takim liderem oczekiwać. A tym bardziej w trochę słabszej Ekstralidze.