Pieprzenie Dowhana jest pieprzeniem, ale Dowhan nie zmusza zawodników by źle jeździli, nie sądzę też by nawet ich zachęcał do jazdy do tyłu. Zawodnicy na złość babci nie odmrażają sobie uszu, bo potrzebują $ na życie, na team, na rozwój itd. Niemało kasy leży na torze, nikt nią nie pogardzi, by zrobić na złość Domagale i Bieńkowskiemu.
Zawodnicy jadą na tyle, na ile ich stać, widocznie Ozreł był wyraźnie lepszy ostatnio. Mamy taką drużynę po prostu, nie ma punktów juniorów, a dodatkowo niszczyliśmy sobie pozycję U24 przez ostatnie parę lat. Pzrecież wystarczyłoby dołożyć 2 pkt juniorów oraz 3 pkt Tondera, a wynik 45:45 byłby całkiem do rzeczy. Nie w seniorach FZG ma problem w warunkach I ligowych, a w braku przyzwoitych juniorów i w mieszaniu na U24. Tyczy się to nie tylko ostatniego meczu, ale ostatnich kilku sezonów.
Zarządzanie klubem i drużyną, to osobna historia, to wręcz pokazówka jak nie należy tego robić.