Falubaz Zielona Góra 2022 - wątek klubowy

[speedway5]

Polityka niszczy Falubaz, a Wy ratunku szukacie w politykach. Nie wiem co staracie się zobaczyć w tym nowosolskim Wadimie. Koleś ma głowę na karku, ale stał się samorządowym celebrytą, żyjącym przeszłością. Przy tym mocno zrzędzącym starszym już panem. Jakoś za lat jego prezydentury Dozamet nie ganiał po ekstraklasowych boiskach, więc i z Falubazem mogłoby być różnie.

W całej tej sytuacji pocieszające jest to, że pływający jeszcze wrak w postaci Falubazu, na szczęście przestał być polityczną trampoliną, więc póki co, jest cień szansy, że miłośnicy pieczonych świń, dadzą dojść do klubu, pasjonatom żrącym szlakę.

[Ned]

W obliczu tego co nasz czeka żużel to najmniejszy problem.

[Glebson]

Po pierwsze: nie wcinaj się między wódkę a zakąskę papuasie.

Po drugie: grzecznie i kulturalnie zapytałem o motywy przewidywań, a ty znowu jakiś chlew odwalasz.

Zakładam to na podstawie formy Wybrzeża, jeszcze jak za Gałę pojadą z ZZ (nieklas, albo zrobi 4 zera w Krośnie) to dodatkowy start dla Jamroga, RJ czy Timo Lahtiego. Oni są w gazie. mogą na wyjeździe te 40 zrobić, a u siebie wygrać 46-44 lub przegrać nawet mecz ale max 4/6, więc to daje 16/20 dla Polonii. Natomiast Łódź w ZG nie ma szans na zrobienie 38/39 pkt przy tym spasowaniu Falubazu. Zakładam 55:35, a na wyjeździe nasi juniorzy (ten Borowiak bieg juniorski moze przywieźć 2) i juz punkty będą lepsze niż ostatnio. No i Rohan + Pepe coś więcej dadzą, dlatego zakładam te 43:47, 44:46. Jasne mogę się pomylić, ale ta Łódź najbardziej Tungate pasuje mimo wszystko. Smigał tam, zna tor. Ostatnio oprócz t,w - dobre zawody

[Mariusz]

No i jak się ma do tego ta kasa z TV ? Towarzystwo się rozpasało, że hej.

Rekord Zmarzlika może w tym roku pobić ... Zmarzlik, który ma się przenieść do Motoru Lublin i już teraz ostrożnie się szacuje, że dostanie tam 5 milionów. W cieniu będę takie kontrakty, jak ten ostatni Dudka na poziomie 3,2 miliona złotych. A już teraz prezesi mówią, że w tym roku kontrakty większości gwiazd będą miały trójkę z przodu, bo na rynku mamy prawdziwe szaleństwo. Jest to oczywiście spowodowane tym, że jest niewielu klasowych zawodników, a każdy chciałby się wzmocnić.
Czytaj więcej na https://sport.interia.pl/zuzel/news-...ampaign=chrome

[CarlitosFalubaz]

W świetle ówczesnego prawa było to zupełnie legalne, więc nie ma do czego się czepiać. Wadim to też człowiek, który z miasta meneli i ćpunów zrobił bogate miasto z zerowym bezrobociem.

Kto nie kupował piratów u Wadima na Kupieckiej niech pierwszy rzuci kamieniem!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[speedwayfzg]

Tak naprawdę Kubicki jest dopiero 2 rok w klubie. Pierwszy rok to spadek, no trudno, zdarza się. Dał odpowiednio pieniędzy, a że ściągnęliśmy Zagara zamiast podobnej ceny Doyla to już wina tych co doradzają przy transferach. (oczywiście cegła tutaj przypada także Dowhanowi, który opowiadał, że Zagar będzie lepszy, aniżeli JD). FZG ma potężny budżet jak na 1 ligę i przy wejściu do eligi, z tego co się orientuje jesteśmy w stanie mieć budżet na górną połowę tabeli. Ma mega wybujałe ego, ale na klubie mu zależy. Dowhan też ego miał, tylko bardziej je krył, a Falubaz traktował jako trampolinę do polityki

Na pewno na ogromny plus za jego obecności w klubie to szkolenie młodzieży. Dawno w Zielonej Górze nie było tak wielu chłopaków i takich pieniędzy na młodzież. Przecież ten speedway camp dla młodych w Libercu to zasługa miasta, bo to oni pokryli koszta. Ja bym się wstrzymał z oceną JK, bo okaże się, że z tych młodych chłopców urośnie nam talent podobnej skali co Kurmanek, Dudek, Walas czy PePe i wtedy każdy będzie przeszczęśliwy, bo przecież zielonogórska publiczność najbardziej uwielbia swojego młodego chłopaka, który jest jednym z najlepszych wśród rówieśników

[spitt22]

No i jak się ma do tego ta kasa z TV ? Towarzystwo się rozpasało, że hej.

To Dariusz pisał. On tam chooya wie. Takim dziennikarzem to i ja jestem

[CarlitosFalubaz]

Nasz naczelny pisowiec ma racje. Pierwsze co zrobi Wadim to opierniczy udziały w klubie inwestorom za złotówkę. Tylko już nie dodał że warunkiem sprzedaży będzie zainwestowanie w klub. Wadim się socjalizmem brzydzi dlatego tak nienawidzą go pisiaki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[CarlitosFalubaz]

W świetle ówczesnego prawa było to zupełnie legalne, więc nie ma do czego się czepiać. Wadim to też człowiek, który z miasta meneli i ćpunów zrobił bogate miasto z zerowym bezrobociem.

Nie było ale kogo to qwa obchodziło w latach 90tych?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[unabomber]

Fajny pomysł z tym wyjazdem do Liberca. Nawet Janek Kvech wpadł spotkać się z chłopakami. Takiego czegoś nie było do tej pory i przyznać musicie, że to duży plus.

Co do tego, czy w klubie są ludzie z pasją czy ich nie ma. Jest jedna osoba (jeszcze ze starej ekipy), która stara się jak może, żeby coś się działo i jakoś to wyglądało. Możliwości ma jednak mocno ograniczone (zarówno finansowo, jak i osobowo). Nie wszystko da się zrobić samemu, całe zamieszanie wokół klubu też nie pomaga. Z mojej strony jednak duży szacun dla tego gościa.

[spitt22]

https://sport.interia.pl/zuzel/news-...no,nId,6164434

Różowy wieszczy rozbior Falubazu

[sfp]

Zorientuj się co gość robił w latach 90-tych. I jak zbił kasę na pirackim oprogramowaniu.

Mariusz, przestań się ośmieszać. A co on niby wtedy robił takiego skandalicznego? Tekst "zbił kasę na pirackim oprogramowaniu." to retoryka dla pisowskich tępaków. Zresztą PiSowiec Życzkowski już go za to atakował, wy wszyscy działacie wg takiego samego schematu
Pod koniec lat 80tych i na początku lat 90tych prawie wszystkie gierki w Polsce były pirackie i chyba nie regulowało tego nawet prawo.
A taki gość jak Wadim to było zbawienie dla wszystkich ludzi, w tym mnie, którzy dostawali swój pierwszy komputer.
Pamiętam box Wadima na Mariackiej i jak mi wtedy opowiadał, że jeździ po giełdach po całej Polsce, aby mieć nowe gierki, abyśmy my później mogli w nie grać O wszystkim opowiadał z ogromną pasją.
Zresztą chyba niejeden komputer u niego kupiłem. Gość zrobił naprawdę dużo w tamtych latach i był bardzo zaangażowany. Wprowadzał też PC na nasz rynek, i inne tematy.
Dodam, że na środku Zielonej Góry, na przeciwko teatru, stała budka z pirackimi kasetami z muzyką. Takie były czasy.

Kubicki przy Wadimie jest niestety zwykłym gamoniem i Kubicki chyba nawet o tym wie i się go boi.
Wadim wygrałby wybory w ZG.

Kubicki to konformista, a Wadim ma swoje zasady. Po prostu wydaje się być uczciwym facetem z zasadami.
I szacun dla niego, że równo jedzie po PiS, bo sam w swoim wolnym czasie zrobił dużo więcej niż wielu innych z opozycji, którzy tylko czekają aż społeczeństwo za nich wygra wybory.


Ale żeby było o żużlu, to zadam pytanie:
Kubicki dla mnie nigdy nie był pasjonatem speedwaya, ale skoro Kubicki wszedł w Falubaz to co zrobił dla tego Falubazu?
Ja to sobie wyobrażam tak, że taka osoba jest zaangażowana w pozyskiwanie sponsorów, kontakty z zawodnikami, czyli ewentualny kontrakt z Dudkiem.
Coś wiecie o tej działalności? Efektach? Ja np. jestem tym trochę rozczarowany.
Wybory parlamentarne się zbliżają, tak więc mnie tu nawet nie zdziwi cieć Łajza, który wchodzi ze sponsoringiem klubu za pieniądze SSP.

[Falubaz7]

furiat, bo leje równo hołotę z pisu
akurat oddanie za złotówkę klubu z powrotem do stowarzyszenia nie byłoby złym rozwiązaniem.
cofnięcie największego zła w wykonaniu dowhana.

To jest autokrata i furiat i despota.....ja takich ludzi nie lubię nie lubi rozmawiać o niczym innym...tylko o sprawach swoich na które ma wpływ i nie liczy się ze zdaniem innych osób. Kubicki lubi się z Milewskim fakt. Ciekawe czy wystartuje w Z.G na wybory.Mariusz ma sporo racji akurat o Wadimie.Tak jak wspomniałem ja takich ludzi nie lubię,unikam...

[noc]

W obliczu tego co nasz czeka żużel to najmniejszy problem.

Owszem, taki pułap finansowy może być za parę lat nieosiągalny i raczej nie będzie, ani dla zawodników ani klubów.
Co się zmieni? Myślę że eliga zejdzie z finansami do poziomu I ligi, a reszta lig także obniży obracanie sumami. Zużlowcy będą mniej zarabiać, będą jeździć na tańszych-często seryjnych silnikach, ale ten sport będzie się kulał w Polsce w najbliższej przyszłości.
Ludzie zawsze potrzebują chleba i igrzysk. I je dostaną, w tańszej, bardziej siermiężnej formie.

[Glebson]

https://sport.interia.pl/zuzel/news-...no,nId,6164434

Różowy wieszczy rozbior Falubazu

Widać, że działa na szkodę Falubazu Skoro zależy mu na klubie jak to kiedyś mówił, to niech odda akcje za symboliczną złotówkę, bo pewnie do budżetu się nie dorzuca

He, he, legalne to nigdy nie było. W tamtych czasach nie było to po prostu karalne w Polsce. To fakt. I dlatego od strony prawnej nie można mu było postawić zarzutów. Choć wydział PG nie raz robił mu nalot. Ale od strony moralnej każdy z nas ma prawo do swojej opinii. On jednak miał w doopie, że czerpie zyski z czyjejś pracy. A potem, po kilkunastu latach sam umoralniał innych.

No i to nie on zlikwidował bezrobocie w NS. Ogólna sytuacja gospodarcza kraju tego dokonała. On tylko przypisał sobie zasługi. I tzreba przyznać, ze zrobił to po mistrzowsku.

Wy się lepiej zastanówcie, czemu go spławili w Wawie, zarówno z PO jaki i z Nowoczesnej ? Nawet do PSL-u próbował się załapać. A potem wystartował jako kandydat niezależny do senatu, a chciał do sejmu. Czemuż to ?

Zapomniałeś dodać, że Tyszkiewicz w Lubuskiem jest szanowany przez praktycznie polityka każdej partii, nawet PiSu mają do gościa potężny szacunek. Mi wystarczy zobaczyć na to, co zrobił z Nową Solą. Jestem związany z tym regionem i pamiętam problemy z cyganami, tego było mnóstwo. Wieczorami lepiej w tym mieście było zostać w domu

[GABLEN]

Widać, że działa na szkodę Falubazu Skoro zależy mu na klubie jak to kiedyś mówił, to niech odda akcje za symboliczną złotówkę, bo pewnie do budżetu się nie dorzuca



Zapomniałeś dodać, że Tyszkiewicz w Lubuskiem jest szanowany przez praktycznie polityka każdej partii, nawet PiSu mają do gościa potężny szacunek. Mi wystarczy zobaczyć na to, co zrobił z Nową Solą. Jestem związany z tym regionem i pamiętam problemy z cyganami, tego było mnóstwo. Wieczorami lepiej w tym mieście było zostać w domu

a co takiego Tyszkiewicz zrobił z cyganami , zresocjalizowal ich, zagazowal ,czy wsadził do wagonów i wywiózł ?
NS to SSE .żadna sztuka jest ściągnąć biznes w miejsce ,gdzie przedsiębiorca jest zwolniony z podatków ,lub/i ma dopłaty do miejsc pracy.
na pewno jako przedsiębiorca jest skuteczny. zdaje się że w w ZG sprzedawał pierwsze commodore c-64 , natomiast jako polityk ( tak jak każdy) to zwykła łajza.

[Glebson]

a co takiego Tyszkiewicz zrobił z cyganami , zresocjalizowal ich, zagazowal ,czy wsadził do wagonów i wywiózł ?
NS to SSE .żadna sztuka jest ściągnąć biznes w miejsce ,gdzie przedsiębiorca jest zwolniony z podatków ,lub/i ma dopłaty do miejsc pracy.
na pewno jako przedsiębiorca jest skuteczny. zdaje się że w w ZG sprzedawał pierwsze commodore c-64 , natomiast jako polityk ( tak jak każdy) to zwykła łajza.

- Lubuskie trójmiasto
- basen, drogi, inwestycje w NS,
- parki, cywilizacja - NS była brzydka jest uważam, że było ładnym, dobrze zarządzanym miasteczkiem
- poglądy Tyszkiewicza. Pisał ostatnio, że kłócił się z Milewskim jeśli chodzi o poglądy, natomiast szanowali się jako samorządowcy
- ludzie u Wadima. Wadim wymagał. W dodatku samorząd, miasto funkcjonowało sprawnie.

Uczę się pisania forum, tyle lat obserwowania. W końcu się zarejestrowałem

- dorzuciłbym kolejną cechę Tyszkiewicza. Jak trzeba było pomagac szpitalom to wyłożył swoją własną kasą. Gość jeśli chodzi o działanie, jest mocno pro różne inicjatywy.. to tak na szybko

[GABLEN]

- Lubuskie trójmiasto
- basen, drogi, inwestycje w NS,
- parki, cywilizacja - NS była brzydka jest uważam, że było ładnym, dobrze zarządzanym miasteczkiem
- poglądy Tyszkiewicza. Pisał ostatnio, że kłócił się z Milewskim jeśli chodzi o poglądy, natomiast szanowali się jako samorządowcy
- ludzie u Wadima. Wadim wymagał. W dodatku samorząd, miasto funkcjonowało sprawnie.

Uczę się pisania forum, tyle lat obserwowania. W końcu się zarejestrowałem

dlatego szkoda,że tak sprawny przedsiębiorca i samorządowiec upaprał się partyjnym gównem, a tym samym równa do tego poziomu.

[Falubaz7]

- Lubuskie trójmiasto
- basen, drogi, inwestycje w NS,
- parki, cywilizacja - NS była brzydka jest uważam, że było ładnym, dobrze zarządzanym miasteczkiem
- poglądy Tyszkiewicza. Pisał ostatnio, że kłócił się z Milewskim jeśli chodzi o poglądy, natomiast szanowali się jako samorządowcy
- ludzie u Wadima. Wadim wymagał. W dodatku samorząd, miasto funkcjonowało sprawnie.

Uczę się pisania forum, tyle lat obserwowania. W końcu się zarejestrowałem

Dzisiaj jest gorzej jeśli chodzi o wzajemny szacunek,ale tak to jest wśród polityków Oboje lubią mieć rację niestety. Oboje siebie warci U Wadima nie mogłeś mieć swojej racji tzn uważać czegoś inaczej,zróbmy tak i tak może będzie lepiej....czyli dialog...nic z tych rzeczy. despotyzm i autokratyzm...a zresztą nie ważne pozdro.

[kowjanko]

W obliczu tego co nasz czeka żużel to najmniejszy problem.

Koorwa, znowu żużla nie będzie?

[Glebson]

Kolejnym świetnym politykiem w regionie jest Sauter w Bytomiu Odrz., ale nie zaśmiecajmy wątku.

Trzeba awansować. Może uda się kogoś zatrzymać. Z Jankiem uważam, że nie wszystko stracone, był na obozie

Może to milczenie naszym i nie gadanie z mediami wyjdzie na dobre. Zobaczcie co hieny Ostafa wypisują na interii. Generalnie przykre, że pismaki tylko czskają na 1-2, albo 3 komentarze i na nich bazują... wchodzi się na interie a tam tytuły "nie zostawiają na nich suchej nitki" przerażające, jak można ujadać i robić zły PR w mediach i do tego również RD i Frątczak się przyczyniają.

Fricke też miał odejść, jasne zatrzymali go kontraktem, ale zrobili to po cichu. O Tarasience i Musielaku zaczął klepać Dowhan. Z Buczkiem też była cisza, dopiero Dowhan się wygadał.

Może dobrze, że Domagała milczy, bo nie potrzebujemy teraz przepychanek w mediach z Dudkiem. Gdyby facet zaczął coś mówić, to zaraz pismaki nie dałyby spokoju )

[Falubaz7]

Kolejnym świetnym politykiem w regionie jest Sauter w Bytomiu Odrz., ale nie zaśmiecajmy wątku.

Trzeba awansować. Może uda się kogoś zatrzymać. Z Jankiem uważam, że nie wszystko stracone, był na obozie

Może to milczenie naszym i nie gadanie z mediami wyjdzie na dobre. Zobaczcie co hieny Ostafa wypisują na interii. Generalnie przykre, że pismaki tylko czskają na 1-2, albo 3 komentarze i na nich bazują... wchodzi się na interie a tam tytuły "nie zostawiają na nich suchej nitki" przerażające, jak można ujadać i robić zły PR w mediach i do tego również RD i Frątczak się przyczyniają.

Fricke też miał odejść, jasne zatrzymali go kontraktem, ale zrobili to po cichu. O Tarasience i Musielaku zaczął klepać Dowhan. Z Buczkiem też była cisza, dopiero Dowhan się wygadał.

Może dobrze, że Domagała milczy, bo nie potrzebujemy teraz przepychanek w mediach z Dudkiem. Gdyby facet zaczął coś mówić, to zaraz pismaki nie dałyby spokoju )

W Bytomiu Odrz. mieszka moja siostra.......serio ON jest spoko jak najbardziej, bardzo w porządku gość.

[Glebson]

Generalnie co do naszego składu na 2022 uważam, że dupy dali właśnie ludzie blisko klubu, lub szkodnicy, bo zaczęli klepać na lewo prawo kto przyjdzie i tak dalej. Bydgoszcz mogła reagować i każdy mógł sobie szacować.

[Mariusz]

Mariusz, przestań się ośmieszać. A co on niby wtedy robił takiego skandalicznego? Tekst "zbił kasę na pirackim oprogramowaniu." to retoryka dla pisowskich tępaków. Zresztą PiSowiec Życzkowski już go za to atakował, wy wszyscy działacie wg takiego samego schematu
Pod koniec lat 80tych i na początku lat 90tych prawie wszystkie gierki w Polsce były pirackie i chyba nie regulowało tego nawet prawo.
A taki gość jak Wadim to było zbawienie dla wszystkich ludzi, w tym mnie, którzy dostawali swój pierwszy komputer.
Pamiętam box Wadima na Mariackiej i jak mi wtedy opowiadał, że jeździ po giełdach po całej Polsce, aby mieć nowe gierki, abyśmy my później mogli w nie grać O wszystkim opowiadał z ogromną pasją.
Zresztą chyba niejeden komputer u niego kupiłem. Gość zrobił naprawdę dużo w tamtych latach i był bardzo zaangażowany. Wprowadzał też PC na nasz rynek, i inne tematy.
Dodam, że na środku Zielonej Góry, na przeciwko teatru, stała budka z pirackimi kasetami z muzyką. Takie były czasy.

Kubicki przy Wadimie jest niestety zwykłym gamoniem i Kubicki chyba nawet o tym wie i się go boi.
Wadim wygrałby wybory w ZG.

Kubicki to konformista, a Wadim ma swoje zasady. Po prostu wydaje się być uczciwym facetem z zasadami.
I szacun dla niego, że równo jedzie po PiS, bo sam w swoim wolnym czasie zrobił dużo więcej niż wielu innych z opozycji, którzy tylko czekają aż społeczeństwo za nich wygra wybory.

Ja prdl wy jesteście jacyś ułomni chyba. To, że w tamtych latach wiekszośc oprogramowania było pirackiego pochodzenia to wiedzą wszyscy co żyli w tych latach. Nie znaczy to jednak, że ono było legalne, bo nie było legalne. Po prostu nie było karane z KK. Bo prawo wtedy tak działało. I jedyne co mógł własciciel takiego oprogramowania zrobić to podać gościa do sądu z powództwa cywilnego. I tam musiałby sam udowodnić ile kasy stracił na takiej działalności Tyszkiewicza. I na tej podstawie żądać w sądzie zadośćuczynienia. Z drugiej strony PG i US dobierały mu się do tyłka bo gość skrzętnie ukrywał swoje obroty. A ty tutaj z takim carlitosem, usprawiedliwiacie gościa tylko dlatego, że taka działalność wtedy nie była karana z KK. I zaraz potem dodajesz jeszcze o zgrozo, że "gość wydaje się być uczciwym i ze swoimi zasadami" No zasady to on miał, a główna zasada to nie dać się złapać. A już leżę i kwiczę jak słyszę u ciebie, że Wadim jeździł po Polsce po nowe gierki, żebyś ty i tobie podobni mogli sobie pograć.

Karwa, pierwszy sklepik z tym towarem to Wadim miał na Niepodległości, w takim mini zameczku zaraz przy teatrze. U gry mieszkał a na dole najpierw jego żona a potem pracownicy nagrywali dyskietki 3,5 calowe jak i 5,25 cali. I tam ciegle były kolejki. A po najnowsze gierki to on jeździł aby kasę trzepać a nie żeby ci zrobić dobrze.

Ja prdl, uczciwy człowiek z zasadami.

[Piernik]

Generalnie co do naszego składu na 2022 uważam, że dupy dali właśnie ludzie blisko klubu, lub szkodnicy, bo zaczęli klepać na lewo prawo kto przyjdzie i tak dalej. Bydgoszcz mogła reagować i każdy mógł sobie szacować.

Było do przewidzenia że Falubaz zrobi mocny skład by jak najszybciej awansować, a takie plotki były też na rękę samego klubowi. Chociaż i tak wcześniej było wiadome kogo Bydzia weźmie niż Falubaz. Tak naprawdę jakbyście mieli Bjerre czy Zagara zamiast Tungatea to by nie było tematu awansu w tym roku, nawet nie przez to że siła Falubazu by nie wiadomo jak wzrosła, a przez to że Polonia byłaby mocno osłabiona. Ten transfer może odbić się czkawką, reszta drużyny jest w porządku jak na 1 ligę. Z zewnątrz patrząc uważam że tu popełniono błąd, zbudowano silny skład nie uwzględniając rywali w konsekwencji dopuszczono by Bydgoszcz zbudowała taki mocny skład. To Falubaz karty rozdawał.

[noc]

Ja prdl wy jesteście jacyś ułomni chyba. To, że w tamtych latach wiekszośc oprogramowania było pirackiego pochodzenia to wiedzą wszyscy co żyli w tych latach. Nie znaczy to jednak, że ono było legalne, bo nie było legalne. Po prostu nie było karane z KK. Bo prawo wtedy tak działało.

Wtedy panowała jedna zasada-co nie jest zabronione jest dozwolone.
Prawa autorskie w dzisiejszym kształcie nie działały w tej branży, bo nie było obecnych żadnych przedstawicieli, żadnych firm i żadnych przepisów nie tylko w zakresie gier komputerowych, ale też w muzyce, znakach sportowych itd. Bez problemu można było kupić odzież i buty Nike i Adidas prosto z Turcji, spoza firmowej oferty i nikt tego nie ścigał. Jeśli takie marki jak Adidas olewały polski rynek, to kto przejmował się grami komputerowymi będącymi w powijakach-wtedy to był nic nie znaczący bzdet w gospodarce.
Pisanie teraz o przestępczym piractwie w grach komputerowych, to czysta złośliwość, poszukiwanie powodu doyebania swojemu wrogowi. Nie było możliwości handlowania oryginalnym towarem, z zapłaconymi tantiemami, bo takiego towaru po prostu nie było oferowanego w Polsce.
Chyba tylko ktoś niespełna rozumu jeździłby gdzieś do RFN czy Francji, tam kupował gry płacąc markami i frankami i sprzedawał je w Polsce, bo musiałby dopłacać do każdej sztuki kilkakrotnie więcej, niż uzyskałby ze sprzedaży. Taka była rzeczywistość.

[Mariusz]

Wtedy panowała jedna zasada-co nie jest zabronione jest dozwolone.
Prawa autorskie w dzisiejszym kształcie nie działały w tej branży, bo nie było obecnych żadnych przedstawicieli, żadnych firm i żadnych przepisów nie tylko w zakresie gier komputerowych, ale też w muzyce, znakach sportowych itd. Bez problemu można było kupić odzież i buty Nike i Adidas prosto z Turcji, spoza firmowej oferty i nikt tego nie ścigał. Jeśli takie marki jak Adidas olewały polski rynek, to kto przejmował się grami komputerowymi będącymi w powijakach-wtedy to był nic nie znaczący bzdet w gospodarce.
Pisanie teraz o przestępczym piractwie w grach komputerowych, to czysta złośliwość, poszukiwanie powodu doyebania swojemu wrogowi. Nie było możliwości handlowania oryginalnym towarem, z zapłaconymi tantiemami, bo takiego towaru po prostu nie było oferowanego w Polsce.
Chyba tylko ktoś niespełna rozumu jeździłby gdzieś do RFN czy Francji, tam kupował gry płacąc markami i frankami i sprzedawał je w Polsce, bo musiałby dopłacać do każdej sztuki kilkakrotnie więcej, niż uzyskałby ze sprzedaży. Taka była rzeczywistość.

No co za matoł jeden. Że niby nie było możliwości handlowania orgynalnym towarem.

Głupku, Wadim osobiście jeździł swoją beemką po komputery typu Commodore, Atari, Amiga, do Hamburga, które sprzedawał u siebie. Gdzie mógł za jednym zamachem kupić w chuy najnowszych licencjonowanych gierek i programów biurowych na ten sprzęt. Nie robił tego z jednego tylko powodu, bo na piratach miał sporo większy zysk a orginałów po prostu by nie sprzedał bo byłyby za drogie. A zarazem wiedział doskonale, że nie jest to legalny proceder, ale wiedział też, że konsekwencje jakie może ponieść są znikome w stosunku do zysków. W tamtych czasach nie było kas fiskalnych, więc wiedział, że nikt mu w sądzie (w ewentualnej sprawie cywilnej) nie udowodni ile tak naprawdę sprzedał tego oprogramowania i na jakie straty naraził twórców. Więc ten "uczciwy człowiek z zasadami" zasypywał rynek pirackim oprogramowaniem, na czym zarabiał praktycznie podwójnie. Bo raz, że na samych grach a dwa, że napędzał w ten sposób sprzedaż swoich komputerów. A paradoks polega na tym, że dzisiaj ten "uczciwy człowiek z zasadami" umoralnia publicznie innych.

Ten gość to nie był człowiek który poszedł sobie i kupił gierką piracką aby sobie pograć w domu, takiego jeszcze mógłbym zrozumieć. Bo wtedy w PL nie było dostępnych oryginałów. Ten gość zarabiał sporą kasę na kradzieży softu i jego sprzedaży. Bo tak to trzeba wprost nazwać.

[cwikson]

Karwa, pierwszy sklepik z tym towarem to Wadim miał na Niepodległości, w takim mini zameczku zaraz przy teatrze. U gry mieszkał a na dole najpierw jego żona a potem pracownicy nagrywali dyskietki 3,5 calowe jak i 5,25 cali. I tam ciegle były kolejki. A po najnowsze gierki to on jeździł aby kasę trzepać a nie żeby ci zrobić dobrze.

Ja prdl, uczciwy człowiek z zasadami.

Pierwszy punkt to on miał na Mariackiej. Składał się z mini lady, krzesełka na którym siedział Wadim i kartki z listą gier. Zamawiało się gierkę na ZX spectrum, dawało kasetę a on na drugi dzień oddawał z nagrana grą. Na Niepodległości na C64 mógł już nagrywać na miejscu, bo gierka w trybie turbo zajmowała kilka minut kasety, a nie poł godziny jak na ZX. I pamiętam jak chciałem od niego kupić jakąś grę z Ninja w tytule, ale on mi odradził, że to jakiś badziew i polecił cos innego Dopiero potem weszły dyskietki. A gdy Wadim otworzył duży sklep koło Śródmiejskiego był pierwszym, który walczył z piractwem (wtedy już karalnym) i oferował legalne oprogramowanie.

A teraz meritum: Mariusz, jak widzisz papuasie, pier...lisz jak potłuczony i sikasz pod siebie (sorry, nie mogłem się powstrzymać)

[kolarz]

No co za matoł jeden. Że niby nie było możliwości handlowania orgynalnym towarem.

Głupku, Wadim osobiście jeździł swoją beemką po komputery typu Commodore, Atari, Amiga, do Hamburga, które sprzedawał u siebie. Gdzie mógł za jednym zamachem kupić w chuy najnowszych licencjonowanych gierek i programów biurowych na ten sprzęt. Nie robił tego z jednego tylko powodu, bo na piratach miał sporo większy zysk a orginałów po prostu by nie sprzedał bo byłyby za drogie. A zarazem wiedział doskonale, że nie jest to legalny proceder, ale wiedział też, że konsekwencje jakie może ponieść są znikome w stosunku do zysków. W tamtych czasach nie było kas fiskalnych, więc wiedział, że nikt mu w sądzie (w ewentualnej sprawie cywilnej) nie udowodni ile tak naprawdę sprzedał tego oprogramowania i na jakie straty naraził twórców. Więc ten "uczciwy człowiek z zasadami" zasypywał rynek pirackim oprogramowaniem, na czym zarabiał praktycznie podwójnie. Bo raz, że na samych grach a dwa, że napędzał w ten sposób sprzedaż swoich komputerów. A paradoks polega na tym, że dzisiaj ten "uczciwy człowiek z zasadami" umoralnia publicznie innych.

Ten gość to nie był człowiek który poszedł sobie i kupił gierką piracką aby sobie pograć w domu, takiego jeszcze mógłbym zrozumieć. Bo wtedy w PL nie było dostępnych oryginałów. Ten gość zarabiał sporą kasę na kradzieży softu i jego sprzedaży. Bo tak to trzeba wprost nazwać.

ja tu widzę spory ból dupy.
kiedyś pisałeś tutaj, że też próbowałeś handelku, podróbki jeansów woziłeś chyba do turcji.
nie wyszło, byłeś za mało sprytny i teraz jedziesz po obrotniejszych od siebie.
ale spójrz na to inaczej: ty się byczyłeś na państwowej posadzie przez całe życie i wszyscy nadal zrzucamy się na twoje wynagrodzenie.
jesteś więc fajtłapą, ale nie taką znowu głupią.

[Mariusz]

Pierwszy punkt to on miał na Mariackiej. Składał się z mini lady, krzesełka na którym siedział Wadim i kartki z listą gier. Zamawiało się gierkę na ZX spectrum, dawało kasetę a on na drugi dzień oddawał z nagrana grą. Na Niepodległości na C64 mógł już nagrywać na miejscu, bo gierka w trybie turbo zajmowała kilka minut kasety, a nie poł godziny jak na ZX. I pamiętam jak chciałem od niego kupić jakąś grę z Ninja w tytule, ale on mi odradził, że to jakiś badziew i polecił cos innego Dopiero potem weszły dyskietki. A gdy Wadim otworzył duży sklep koło Śródmiejskiego był pierwszym, który walczył z piractwem (wtedy już karalnym) i oferował legalne oprogramowanie.

A teraz meritum: Mariusz, jak widzisz papuasie, pier...lisz jak potłuczony i sikasz pod siebie (sorry, nie mogłem się powstrzymać)

Ty papuasie mówisz o jego manufakturze, a ja mówię o jego sklepie. Gdzie już miał w ofercie i Commodore i Amigę, plus peryferia do tego.

A na Kupieckiej (pomieszczenia po Orbisie) otworzył już salon z komputerami PC. I wtedy faktycznie sprzedawał już soft legalny i walczył z piratami. Czemu wtedy już tak zapalczywie walczył z piratami ? Ano bo wiedział, że każde sprzedane pirackie oprogramowanie na rynku, powoduje mniejsze zyski u niego. Miał już w tym doświadczenie.

ja tu widzę spory ból dupy.
kiedyś pisałeś tutaj, że też próbowałeś handelku, podróbki jeansów woziłeś chyba do turcji.
nie wyszło, byłeś za mało sprytny i teraz jedziesz po obrotniejszych od siebie.
ale spójrz na to inaczej: ty się byczyłeś na państwowej posadzie przez całe życie i wszyscy nadal zrzucamy się na twoje wynagrodzenie.
jesteś więc fajtłapą, ale nie taką znowu głupią.

A ten znowu musi bąka puścić ale nie wie w którą stronę.

Cymbale, żadne jeansy, ani do żadnej Turcji. Jeansy czy sztruksy to ja wtedy kupowałem w Pewexie, po 22 $ za sztukę. Zarabiało się wtedy ok 25-30 $ miesięcznie. A jeździłem baranie na Węgry gdzie handlowało się , normalnym towarem, czyli radia tranzystorowe, wiertarki, sprzęt turystyczny, itd. W zasadzie zero ryzyka. Nie licząc tego jak kupowało się dolary na dworcu głównym w Budapeszcie. Cebulaku, to były lata 80-te. Jechało się z towarem pociągiem do Miszkolca, na legalnym bazarze wykupywałeś stoisko i handlowałeś. Potem wracałeś przez Budapeszt do PL, gdzie na dworcu, od konika, kupowałeś walutę. I już z ta walutą wracałeś do PL. Na jednym takim wyjeździe szło zarobić ze 300$. Jak na tamte lata był to spory zarobek.

A ten mój rzekomy "ból doopy" w stosunku do Wadima, to nic innego jak fakty. I paradoks dzisiejszych polityków. Którzy chcąc być świętszym od Papieża, nagminnie udają takich świętych i jeszcze umoralniają innych. Szybko zapominając o swojej działalności, za którą dzisiaj powinni sie wstydzić.

[kolarz]

A ten mój rzekomy "ból doopy" w stosunku do Wadima, to nic innego jak fakty. I paradoks dzisiejszych polityków. Którzy chcąc być świętszym od Papieża, nagminnie udają takich świętych i jeszcze umoralniają innych. Szybko zapominając o swojej działalności, za którą dzisiaj powinni sie wstydzić.

ciekawe, że wobec naczelnego łapówkarza, który przyjmował dolary w reklamówce na rozwój porozumienia centrum, nie stosujesz takich kryteriów.

[lego]

pirackie dyskietki be, ale wladza obsadzajaca najwyzsze stanowiska komunistycznymi prokuratorami to juz nie jest problem.

[Mariusz]

ciekawe, że wobec naczelnego łapówkarza, który przyjmował dolary w reklamówce na rozwój porozumienia centrum, nie stosujesz takich kryteriów.

Nie wiem czy przyjmował, ja mu ich nie wręczałem.

Ale co w zasadzie jest problemem ? Fakt, że przyjmował dolary, czy fakt, że przyjmował je w reklamówce ? Przecież konta wtedy w banku nie miał, to jak miał je przyjmować, o ile w ogóle przyjmował. ?

pirackie dyskietki be, ale wladza obsadzajaca najwyzsze stanowiska komunistycznymi prokuratorami to juz nie jest problem.

Jeśli nie mieli nic za uszami i chcą pracować uczciwie, to ja problemu nie widzę.

[t_zg]

ja tu widzę spory ból dupy.

Oczywiscie. Innej nazwy na to nie ma.

[CarlitosFalubaz]

Pierwszy punkt to on miał na Mariackiej. Składał się z mini lady, krzesełka na którym siedział Wadim i kartki z listą gier. Zamawiało się gierkę na ZX spectrum, dawało kasetę a on na drugi dzień oddawał z nagrana grą. Na Niepodległości na C64 mógł już nagrywać na miejscu, bo gierka w trybie turbo zajmowała kilka minut kasety, a nie poł godziny jak na ZX.

A potem człowiek siedział w wielkim napięciu w domu, wysłuchiwał przez 40 minut tych wszystkich pisków i zastanawiał się - wgra się czy się nie wgra
Mam gdzieś w piwnicy jeszcze mojego starego dobrego zxspectrum+. Teraz to pewnie może być nawet sporo warte


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cwikson]

A potem człowiek siedział w wielkim napięciu w domu, wysłuchiwał przez 40 minut tych wszystkich pisków i zastanawiał się - wgra się czy się nie wgra
Mam gdzieś w piwnicy jeszcze mojego starego dobrego zxspectrum+. Teraz to pewnie może być nawet sporo warte


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

... i po 40 minutach oczekiwania weszła do pokoju mama i czyszcząc kurze poruszyła magnetofonem. Tape Loading Error. Trzeba przyznać, że tamte czasy uczyły cierpliwości

[spitt22]

Mariusz odpyerdddol sie od legalnie sprzadających pirackie oprogramowanie. W tamtych czasach sam kupowałem na komputer i to byli bohaterzy. Chyba nie miałeś komputra

[Mariusz]

Mariusz odpyerdddol sie od legalnie sprzadających pirackie oprogramowanie. W tamtych czasach sam kupowałem na komputer i to byli bohaterzy. Chyba nie miałeś komputra

He, he. Nieźle jesteś pogięty. Bohaterzy powiadasz ?

Gamoniu, powtórzę raz jeszcze, co innego kupić sobie wtedy jakąś gierkę aby pograć. Większość szczeniaków nie miała nawet pojęcia, ze robi coś nielegalnego skoro płaciła gościowi który nagrywał im te dyskietki czy taśmy magnetofonowe. A co innego żerować na czyjejś robocie i zarabiać na tym poważne pieniądze, jak na tamte czasy. Mając tego pełną świadomość. Cymbalisto, przecież on tego nie robił jako wolontariusz. On na tym kroił kasę po prostu. A w dzisiejszych czasach gość umoralnia wszystkich dookoła siebie.

A kompy to ja nie tylko miałem, począwszy od sławetnego Commodore 64, poprzez Amigę 500 i 600+, skończywszy na PC-tach, ale również składałem na zamówienie. Tylko w ten sposób złożyłem ok 150 szt. w latach 1998-2005. A u samego Wadima, w latach 1992-1994 kupiłem wtedy 2 Commodore, 3 Amigi 500 i jedną 600.

Powiadasz, że "legalnie sprzadających pirackie oprogramowanie"

Wytłumacz mi jak można legalnie sprzedawać pirackie oprogramowanie ? Ciekaw jestem jak tego dokonasz.

[Glebson]

Odpuścmy tego Wadima, pogadajmy o żużlu

https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/10...otorze-juz-od-

[Jacazg]

Odpuścmy tego Wadima, pogadajmy o żużlu

https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/10...otorze-juz-od-

A tam pierdoły ta giełda transferowa. Nasz prezes ma lepsze rzeczy do roboty. I podlinkowuje jakieś teledyski z YouTube na Facebooku

[Glebson]

A coś wiadomo nt wzmocnień, bo coś gdzieś przewijało się, że Fredrik u nas trenował przed jakimś GP czy coś

[noc]

No co za matoł jeden. Że niby nie było możliwości handlowania orgynalnym towarem.

Głupku, Wadim osobiście jeździł swoją beemką po komputery typu Commodore, Atari, Amiga, do Hamburga, które sprzedawał u siebie. Gdzie mógł za jednym zamachem kupić w chuy najnowszych licencjonowanych gierek i programów biurowych na ten sprzęt. Nie robił tego z jednego tylko powodu, bo na piratach miał sporo większy zysk a orginałów po prostu by nie sprzedał bo byłyby za drogie. A zarazem wiedział doskonale, że nie jest to legalny proceder, ale wiedział też, że konsekwencje jakie może ponieść są znikome w stosunku do zysków. W tamtych czasach nie było kas fiskalnych, więc wiedział, że nikt mu w sądzie (w ewentualnej sprawie cywilnej) nie udowodni ile tak naprawdę sprzedał tego oprogramowania i na jakie straty naraził twórców. Więc ten "uczciwy człowiek z zasadami" zasypywał rynek pirackim oprogramowaniem, na czym zarabiał praktycznie podwójnie. Bo raz, że na samych grach a dwa, że napędzał w ten sposób sprzedaż swoich komputerów. A paradoks polega na tym, że dzisiaj ten "uczciwy człowiek z zasadami" umoralnia publicznie innych.

Ten gość to nie był człowiek który poszedł sobie i kupił gierką piracką aby sobie pograć w domu, takiego jeszcze mógłbym zrozumieć. Bo wtedy w PL nie było dostępnych oryginałów. Ten gość zarabiał sporą kasę na kradzieży softu i jego sprzedaży. Bo tak to trzeba wprost nazwać.

Beton, betonem, po polsku nie rozumiesz ni w ząb

Te gry/oprogramowanie były w świetle polskich przepisów zupełnoe legalne, polskie prawo pozwalało na taką działalność i było to zupełnie legalne w tamtych czasach. Wszystko zgodne z prawem
Przepisy zmieniające tą sytuację, którą to nazwano piractwem, zmieniono kilka lat po upadku muru berlińskiego. Od tej pory stało się to nielegalne i ścigane przez prawo.
Szkoda czasu na tłumaczenie. Beton betonem.

[t_zg]

Beton, betonem, po polsku nie rozumiesz ni w ząb

Te gry/oprogramowanie były w świetle polskich przepisów zupełnoe legalne, polskie prawo pozwalało na taką działalność i było to zupełnie legalne w tamtych czasach. Wszystko zgodne z prawem
Przepisy zmieniające tą sytuację, którą to nazwano piractwem, zmieniono kilka lat po upadku muru berlińskiego. Od tej pory stało się to nielegalne i ścigane przez prawo.
Szkoda czasu na tłumaczenie. Beton betonem.

Troche tak jak z ciuchami w Turcji. Niby nielegalne wszedzie poza Turcja, ale w samej Turcji jest to zupelnie na legalu i maja wyebane, ze pan armani dostaje w domu piany na mordzie.

[kolarz]

A kompy to ja nie tylko miałem, począwszy od sławetnego Commodore 64, poprzez Amigę 500 i 600+, skończywszy na PC-tach, ale również składałem na zamówienie. Tylko w ten sposób złożyłem ok 150 szt. w latach 1998-2005. A u samego Wadima, w latach 1992-1994 kupiłem wtedy 2 Commodore, 3 Amigi 500 i jedną 600.

czyli odgapiłeś biznes od wadima, może nawet próbowałeś z nim konkurować, pewnie też popychałeś piraty, ale tyszkiewicz był sprytniejszy, robił to z większym rozmachem, a ty nie wyszedłeś poza garaż lub kuchnię, czyli: ból dupy.

[Vector]

He, he. Nieźle jesteś pogięty. Bohaterzy powiadasz ?

Gamoniu, powtórzę raz jeszcze, co innego kupić sobie wtedy jakąś gierkę aby pograć. Większość szczeniaków nie miała nawet pojęcia, ze robi coś nielegalnego skoro płaciła gościowi który nagrywał im te dyskietki czy taśmy magnetofonowe. A co innego żerować na czyjejś robocie i zarabiać na tym poważne pieniądze, jak na tamte czasy. Mając tego pełną świadomość. Cymbalisto, przecież on tego nie robił jako wolontariusz. On na tym kroił kasę po prostu. A w dzisiejszych czasach gość umoralnia wszystkich dookoła siebie.

A kompy to ja nie tylko miałem, począwszy od sławetnego Commodore 64, poprzez Amigę 500 i 600+, skończywszy na PC-tach, ale również składałem na zamówienie. Tylko w ten sposób złożyłem ok 150 szt. w latach 1998-2005. A u samego Wadima, w latach 1992-1994 kupiłem wtedy 2 Commodore, 3 Amigi 500 i jedną 600.

Powiadasz, że "legalnie sprzadających pirackie oprogramowanie"

Wytłumacz mi jak można legalnie sprzedawać pirackie oprogramowanie ? Ciekaw jestem jak tego dokonasz.

Ciekawe, gdzie wtedy, na tym naszym dzikim zachodzie dzieciaki miały kupować te gierki, jak nie u takich Wadimów.

A co do moralizowania innych, to też jesteś dobry. Przypyerdalasz się gościa, który sprzedawał kasety z gierkami w latach 90, a bronisz największej mafii w Polsce, która już 7 rok okrada Ciebie i resztę narodu. Tego nie widzisz, ale obrońcą praw autorskich jesteś pierwszorzędnym.