Zamieszczone przez
jaca2003
Dlatego tym różni się klub bardzo profesjonalny,od klubu profesjonalnego,jeżeli ktoś tego nie rozumie,to niestety ma problem,wiele materiałów jest na temat,budowania zawodnika,wiele trenerów mówi,o pracy nad danym zawodnikiem,wielu zawodników ceni sobie trenera,bo to dzięki niemu problemy jakieś się skończyły,i wskakuje na wysoki poziom,sport żużlowy,to wiele składowych,jeżeli wszystko zbierzesz,do kupy,jest wynik,żużlowiec to człowiek,nie maszyna,ma swoje problemy,jak i zły czas,więc od tego jest bardzo poważny klub,by go słuchać,i wyciągać wnioski.Podejście takie,by podpisać z zawodnikiem umowę,i ma jechać,ma sobie radzić i nic nikogo nie interesuje,często tak się kończy jak u Holdera.Mogę dać tu wiele przykładów,ilu zawodników Topowych jeździło w Toruniu,i zaliczali regres formy,ilu juz takich przerabialiśmy,mogę sypać nazwiskami,po odejściu z Torunia do innego klubu,zaczynali świetnie jeździć.Skąd więzielo się popularne powiedzenie,że Toruń psuje zawodników?Można posłuchać Barona,Cieślaka,Chomskiego,i nie tylko,tacy trenerzy wiedza co mówią,i właśnie ich praca często jest doceniana,a nie podpisałeś,i mnie g...obchodzi masz jechać i tyle.W Toruniu zatrudnili Gałandziuka,i co z tego wynika,czy coś się zmienia,czy mamy atut własnego toru?A jak wygląda praca z młodzieżą?Bo z tego co ja widzę,Lewandowski stoi w miejscu,a Zieliński wchodząc w łuk wystawia lewą nogę do przodu,więc co to oznacza,hamowanie piętami,asekuracyjna jazda i tyle.Proszę podać Toruńskich juniorów przez ostatnie kilka lat,totalna żenada,wszyscy nie ze szkółki Toruńskiej,prócz Afelta,który na razie niczym nie zaskakuje.