Nie porównuj sportu drużynowego do zawodów indywidualnych. Zresztą w kadrze narodowej grają w większości piłkarze, którzy na co dzień reprezentują barwy zagranicznych klubów i też praktycznie nikt nie pamięta kto gdzie kiedyś grał i skąd pochodzi, oczywiście oprócz jakichś fanatyków.
Tak samo są kibice danych piłkarzy i ktoś z zagranicy może kibicować Polsce ze względu na Lewego, a ktoś z Polski Portugalii czy Argentynie, bo grają tam kolejno Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Na żużlu mamy podobne zjawisko, kibice miejscowych klubów kibicują zawodnikom, którzy na co dzień reprezentują barwy ich ukochanego klubu. Nie wiem w czym problem i oburzenie.