A powinna, bo połowa sukcesu w dniu meczu, to praca wykonana wcześniej i tutaj w wielu klubach jest to amatorka.
No ale jakiej to tajemnej wiedzy trzeba do poprowadzenia drużyny w meczu? Przecież ma się w parkingu przynajmniej kilku doświadczonych zawodników i mechaników, więc poza - nie oszukujmy się - banalną taktyką, to głównie umiejętność komunikacji, aby pobudzać przepływ informacji w drużynie i by wyciągała jakieś sensowne wnioski, a samemu trzeba po prostu podejmować uczciwe decyzje i w jasny sposób je przekazywać. Tyle, że trzeba czuć sport i znać swoich podopiecznych, aby wiedzieć kogo czym można podbudować. No i umieć zadbać o atmosferę, w której wszyscy będą chcieli współpracować - naturalnie jest ona zależna od wyników, ale wielu ma tendencję do wykonywania dziwnych i nerwowych ruchów, czasem by zrobić cokolwiek, aby pokazać, że jest się potrzebnym. xD Podczas gdy wierzy się w dotychczasową rzetelną pracę, to czasem lepiej jest nic nie zmieniać i po prostu cierpliwie poczekać.