Tunerzy nie stanowią żadnego problemu.
W tej chwili praktycznie każdy ma dostęp do dobrego sprzętu. Jak nie RK to FG albo AT.
Coś tam kroją też inni jak Kugelmann czy Karger.
Problemem są dysproporcje płacowe, bo niektórych zawodników nie stać na kilka topowych silników. Tylko powiedzmy sobie szczerze, przy takim popycie na zawodników ten którego nie stać na ogół prezentuje też niższy poziom sportowy. Koło się zamyka, bo raczej każdego w SE czy nawet w 1 stac na dobry silnik od najlepszych tunerów a może nawet dwa czy 3 takie silniki.Nie kupuje przy tym braku dostępu, bo jak nie od jednego to od drugiego.
Wtedy można się pokazac pracodawcy i wskakiwac na wyższy poziom.
Na przykladzie np. Tondera który potrafił być prawie niełapalny nawet dla liderów innych drużyn w 1-2 meczach wyraźnie widać, że nie o jakosc silników tu chodzi.
Zamiast skupiać się na jojczeniu na RK lepiej skupić na powtarzalności,regulacji pod dany tor i nabieraniu umiejętności.
Wtedy nie trzeba będzie płakać, że zuzel to sport motorowy z 3 tunerami na krzyż.
Jeszcze o Emilu.
Narzeka na tunerów a wystarczyło nie grzebać w silnikach i sprzedawać konkurencji nowinek.
Tyle.