W PS napisali coś takiego:
Zdobywając w Toruniu 15 punktów, Sebastian Szostak ostatecznie o 1 punkt wyprzedził w klasyfikacji generalnej Nice Cup Mateusza Jabłońskiego, za którego puchar odebrał jego wujek, Krzysztof. Tuż po zejściu z podium Sebastian poinformował, że całą swoją nagrodę przekazuje dla Mateusza. – Możecie mi nie wierzyć, ale dokładnie w tym momencie zadzwonił do mnie Mirek, który przebywał akurat przy synu w szpitalu i włączył głośnomówiący tryb. Przekazałem słuchawkę Sebastianowi Szostakowi, który wszystko raz jeszcze przez telefon opowiedział Mirkowi i Mateuszowi. Chciał nawet przekazać swój puchar za pierwsze miejsce. Mnie absolutnie zatkało i byłem w stanie jedynie przez telefon pogratulować oraz przekazać informację, że odebrany przed chwilą puchar dla Mateusza za parę minut do szpitala zawiezie Krzysiek – dodaje Jankowski.