Nie zgodzę się z ostatnimi słowami że Smyku czy DOmin nie zawojują ligi. Może nie dziś nie za rok ale za parę lat skończą karierę zawodnicy z topu typu Doyle, Nicki, Hampel, Kołdi i w miejsce takich grajków właśnie ta dwójka może wskoczyć. Patrząc na to jak wygląda poziom obecnej młodzieży (szkółek) to raczej cięzko będzie o grajków typu Zimny czy Janowski (choć mogę się mylić) a w innych krajach też żużel zanika więc na dziś właśnie młodzi typu Miśkowiak, Smyku, Kubera czy Drabik właśnie mogą rozdawać karty za te kilka lat. Nie pozostaje nam nic innego jak kibicować tym młodym by stali się liderami bo to właśnie ich będziemy najczęściej oglądać.