Włókniarz i Raków to duma Częstochowiaków!
Kiedyś tak się śpiewało. Fajny dzień wczoraj z Rakowem w strugach deszczu i błocie budowy.
Jutro briefing odnośnie nowego stadionu.
Włókniarz i Raków to duma Częstochowiaków!
Kiedyś tak się śpiewało. Fajny dzień wczoraj z Rakowem w strugach deszczu i błocie budowy.
Jutro briefing odnośnie nowego stadionu.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Kazoon (18-05-2021)
1. I co w związku z tym?
2. W sezonie 2019 właściwie co sobotę nasi stranieri byli na miejscu i woleli jeździć na rowerach niż iść na jakiś mecz piłki nożnej
3. Kompletnie nie widzę tego wyższego poziomu, bo niby gdzie jest wyższy? 40-parę punktów wystarcza na europejskie puchary - śmiech na sali. Poziom się wyrównuje, ale w dół.
4. Pójdzie taki piknik raz drugi trzeci, ponudzi Ci się i tyle. Na żużlu nawet jak nie ma wybitnego meczu walki to i tak jest pewnego rodzaju adrenalina, której na piłce się nie uświadczy.
5. Nie jestem w tym sam, choć być może na tym forum tak.
Do Rakowa nic nie mam(Są dobrze zarządzanym przedsiębiorstwem, choć na garnuszku Świerczewskiego). Tylko trochę mnie bawi jaranie się piłką nożną w wydaniu polskiej ligi. To tak jakby kibice skoków narciarskich w Kazachstanie jarali się występami swoich "skoczków" bądź "buloklepów". No ale co kto lubi
1 - 2. no jak mają się pojawiać na piłce, skoro nie ma ich w mieście czy nie mają czasu? Ba, spytaj jakiegoś piłkarza co to żużel, będzie wiedziało ich mniej, niż jakby spytać żużlowca kto jest mistrzem Polski w kopaną.
3. A 40 punktów, może być wynikiem tego, że grają mniej meczy niż inne ligi, co?
4. Nie ponudzi, jak będzie czuł się zadbany i potrzebny i tu pole do popisu dla włodarzy klubu. Żużel jest jeszcze bardziej nudny niż piłka przecież - sam mecz trwa 20 minut, a na stadionie siedzisz ich 120. Ja mówię, że żużel w mieście potrzebuje czegoś, bodźca, bo kibice mają alternatywy i chętnie z nich w tych czasach skorzystają. No i piłka jest globalna. Raków z sukcesami trafił idealnie na ten moment - na Euro czy Robercika w formie - w "prime time".
5. Mam wrażenie, że jednak masz coś do Rakowa, bo my jedynie zauważamy, że jest to lepiej zarządzany klub niż Włókniarz i ma teraz prostą drogę by te swoje 5 minut przekuć w wielki sukces. A tylko Ty tego nie widzisz
Ostatnio edytowane przez muuu ; 18-05-2021 o 23:03
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
Tu nie chodzi o jaranie się piłką nożną w wydaniu polskiej ligi. Bardziej o zasięg dyscypliny, skupienie uwagi mediów tradycyjnych, elektronicznych, społecznościowych, nagle Częstochowa (to przeciętne miasto jak słusznie zauważył Michał Świerczewski) znalazła się w centrum zainteresowania właśnie dzięki Rakowowi i jego niezaprzeczalnym osiągnięciom, a także metodzie budowania klubu i jego marki, którą skutecznie wdraża właściciel. Znów można się było poczuć chociaż trochę dumnym, że pochodzi się z Częstochowy (będąc nawet na "obczyźnie"), przykładowo mnie przeciętnie zorientowany kolega z pracy dziwnym trafem zagadnął właśnie o Raków (a nie jakikolwiek inny klub), gdy przypomniał sobie skąd jestem.
Po drugie, piłka w ligowym wydaniu, niby faktycznie słaba i siermiężna, ale i tu trafiają się perełki, które mogą przebić się do zbiorowej wyobraźni zdecydowanie bardziej i znacznie szybciej niż którykolwiek żużlowiec. Młody Kamil Piątkowski, którego Raków ściąga za darmo, powtórzę za darmo z Zagłębia Lubin, szybko się rozwija, wypływa właśnie w Rakowie i trafia do reprezentacji oraz dobrego zachodniego klubu za miliony Euro. Za parę lat, a kto wie może wcześniej może stać się filarem defensywy drużyny narodowej, zostać wytransferowanym do jakiegoś wielkiego klubu na zachodzie Europy via Salzburg i wszyscy będą pamiętać o jednym: a to ten Piątkowski, który zaczynał w Rakowie Częstochowa i zdobywał tam pierwsze sukcesy. W żużlu ani nawet żadnym innym sporcie takiej promocji ani trampoliny się nie uświadczy.
Na koniec dla odprężenia, przy okazji zdobycia wicemistrzostwa Polski wspominano też starsze czasy, lata 90- te i zmagania Rakowa w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wtedy, po którymś z wygranych meczów wracałem w ogromnym ścisku z szalikowcami Rakowa autobusem linii 24 na Północ i na wysokości przystanku przy Hali Polonia na Tysiącleciu rozległ się chóralny śpiew: "P...lę Włókniarz, AZSiaków, bo dla mnie liczy się tylko Raków!".
Jakoś wtedy zabrakło mi odwagi, żeby odpowiedzieć na tę oczywistą zniewagę
Ostatnio edytowane przez cures ; 18-05-2021 o 22:40
AZS-CKM the leading polish teams
muuu (18-05-2021)
@dockm zapomniałeś dodać, że to jest twoje subiektywne odczucie. Zasięg piłki nożnej jest ogromny i szczerze mówiąc trudno z tym dyskutować. Żużel pozostanie sportem lokalnym aż w koncu niebawem całkowicie zniknie niestety.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Ostatnio edytowane przez Gadol ; 19-05-2021 o 01:11
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Właśnie. Już mnie to wk*****. Wypad na forum bu(rakowa). Polska piłka nic nie znaczy w świecie i żeby to dziadostwo oglądać, to trzeba być chyba nienormalnym. Wolę już nasz niszowy sport, ale przynajmniej podziwiam u siebie najlepszych w tej profesji, a nie jakichś podrzędnych kopaczy w globalnym sporcie.
blacktop przecież oni odpadną z pierwszą lepszą egzotyczną drużyną. Tyle będziesz miał z tych europejskich pucharów.
Mają teraz swoje 5 minut, więc niech się cieszą. Można by rzec - wreszcie, zważywszy na rok istnienia. A tego Papszuna to jeszcze sami będą wyrzucać z klubu, bo kiedyś karta się odwróci.
- 19 WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 46 -'59 '74 '75 '76 '77 '78 '96 '03 '04 '05 '06 '09 '19 '22
Garfield (20-05-2021)
Nie mam pewności czy Częstochowę stać na takie wyzwanie jak kluby w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce,
ale cieszę się że mamy Włókniarz (motosport) i Raków (piłka nożna).
Ważne żeby kibice potrafili żyć obok siebie, bo często te same osoby kibicują obu klubom.
p.s. Puchary, pucharami ale ważne żeby utrzymali ten poziom przez conajmniej kilka lat.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Gadol (19-05-2021)
A co z siatkówką w Częstochowie?
Kiedyś była drużyna na bardzo wysokim poziomie.
@top secret co do egzotycznych przeciwników to może być ciężko ponieważ to Raków będzie startował od drugiej rundy i nie będzie rozstawiony.
Na chwilę obecną znamy 17 z 45 potencjalnych przeciwników wśród których są Aberdeen, PAOK, AEK, Rosenborg, Basel, Partizan, Feyenoord, BATE, Molde. Nie mówiąc już o angielskich, włoskich, francuskich czy niemieckich drużynach dla których to My będziemy pełną egzotyką
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Nie do końca rozumiem tej dyskusji. Przecież żużel to sport motorowy, natomiast piłka nożna jest typowo zespołową grą. W obu przypadkach odmienne znaczenie mają takie czynniki jak trening, mecz/wyścig czy nawet forma zatrudnienia i system zarobkowy. Z założenia w obu powyższych formach rywalizacji występuje inny poziom adrenaliny, więc po co licytować się gdzie jest lepiej, ciekawiej et cetera? Myślę, że cała dyskusja wywodzi się bardziej z wzajemnej sympatii/antypatii niż faktycznego problemu
Poza tym, ciekawy temat z AZS-em. Na ten moment na trzecim szczeblu występują dwie drużyny o tej samej nazwie, z czego tylko jedna z nich (prezesa Stępniaka) posiada prawa to dawnych trofeów. Czy ktoś jest w stanie przybliżyć jakieś kulisy działalności obu klubów? Szkoda, że nie udało się scalić obu podmiotów w jeden, bo coś powątpiewam czy Częstochowę (nie tylko magistrat, ale i środowisko) stać na dwa kluby z oczywistymi aspiracjami :/
Srebrny Kask dla Miśkowiaka. Na tą chwilę, nieco lepszy wydaje się Świdnicki, względem Kowalskiego.
Alez macie mlodziez. Zazdrosc.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
I jak tu macie zrobić miejsce dla Karczewskiego?
Misiek na seniora za rok?
Gadol (22-05-2021), sparta_mistrz (20-05-2021)
WOW, to cud że ktoś w ogóle dostrzegł dublet w SK w potoku spuszczania się przez "kibiców" Włókniarza nad Rakowem.
Pzdr,
Garfield
Top Secret (20-05-2021)
Akurat jedno z nielicznych, do czego się nie można przyczepić do Świącika, to fakt, że zabezpieczył ten klub młodzieżą do bodaj 2027 roku, przynajmniej na papierze.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Kurczę, rozumiem, żeby wpadł tutaj jakiś kibic z Leszna i napisał coś takiego. Ale nie fan Falubazu. Dla przypomnienia, w 2011 roku przywrócono obowiązkowych polskich juniorów. Od tego czasu Falubaz jechał tylko własnymi wychowankami w latach 2011-2012. Później zawsze posiłkował się sprowadzanymi zawodnikami. Dla ułatwienia, żebyś znowu nie musiał wyzywać:
2019-2020 Krakowiak
2016-2018 Niedźwiedź
2015-2016 Pieszczek
2013-2014 Adamczewski
Teraz pierwszy sezon faktycznie macie tylko swoich wychowanków, co raczej wynika ze stanu klubowej kasy niż z dobrobytu i takie uwagi... Poza tym, drugie miejsce zajął Świdnicki, z tego co wiem, to wychowanek Włókniarza. Który w zdobył 9+1 punktów w lidze w 6 biegach w tym sezonie. Dla przypomnienia, juniorzy Falubazu zdobyli 22+3 punktów w 36 biegach.
Mamy ostatni brakujący skalp. Misiek wcześniej zdobył dla nas pierwsze złoto MIMP, a teraz Srebrny Kask. A jemu samemu brakuje już tylko złota IMŚJ.
Co Ty mi tu chłopie piep**ysz. Nie pisałem nic o tym czy mecze są ciekawe, bo w takiej polskiej ekstraklasie czy 2. lidze żużlowej też mogą być, tylko na jakim to jest poziomie. Na Waszą Wrocławską przyjeżdżają najlepsi co drugi tydzień i możesz podziwiać Zmarzlika, Sajfutdinowa, Woffindena czy Madsena.
- 19 WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 46 -'59 '74 '75 '76 '77 '78 '96 '03 '04 '05 '06 '09 '19 '22
Zamykając wątek częstochowskiej Barcelony yyy znaczy Rakowa i jej akademii:
Za weszlo.com
"trener Rakowa wbija szpile klubowej akademii. – Nasza akademia nie dostarcza obecnie takich zawodników i nie ma w niej rokujących piłkarzy, by w tym momencie mogli rywalizować o miejsce w pierwszej drużynie. Kolejny rok czekam na „plony” akademii i na razie ich nie widzę. Nie widzę również zawodników, którzy odchodziliby do innych klubów z powodu braku szansy w Rakowie. Trzeba więc będzie posiłkować się transferami zewnętrznymi, jeżeli w ogóle będą takie możliwości…
Ciekawa prowokacja. Nie od dziś wiadomo, że nie ma najlepszej chemii między Papszunem a Akademią. Sama wypowiedż fatalna i nawet nie wiem jak udalo ci się ją przechwycić w gąszczu gratulacji. Fakty są takie że 3 czy 4 zawodników jest obecnie wypożyczonych do innych klubów, a jeden odszedł w trakcie sezonu. Nie ma żadnej większej wspólpracy. We Włókniarzu natomiast jadą sami wychowankowie. Tak poważnie to w obu klubach obsada juniorów pochodzi praktycznie w całości z zewnątrz, bo takie są obenie realia sportu zawodowego.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Bardzo proste Akademia była by już w stanie dać zawodnika może dwóch do kadry pierwszej drużyny ale Papszun i Szledz maja inne pojmowanie dostarczania zawodników .I nie porównujcie szkoleniowo Rakowa i Włókniarza bo to przepaść .Już niedługo zobaczycie zaczną być efekty .A co do szkolenia Włókniarza to chyba Świdnicki jest wychowankiem .Reszta to zawodnicy wyciągnięci a wiec już z umiejętnościami od Staszewskiego i Kołodzieja .Tu nieliczny plus dla Swiacika ze przestał szukać przyszłych zawodników w Częstochowie bo tu nie ma w czym wybierać.
Musicie cisnac i stukac jak najwiecej punktow dopoki Miskowiak ma ta torpede pod d*pa
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
brawo Lwy. Madsen dzis slabsze zawody, Smektala 2 pkt, Jeppesen tradycyjnie nieobecny, a i tak wygrana. Swietny mecz mlodziezy.
Można coś zauważyć. Na wszystkich torach fajne ściganie, tylko nie na najlepszym do ścigania, czyli w Czewie.
No szkoda, że tego Miśkowiaka nie wykorzystywali od początku na 4-5 biegów.
A i tego, że obudzi się teraz Woryna ale zagubiony jest Fredka i Madsen coś zwalnia.
Czy doczekamy czasów, że chłopaki pojadą kiedyś na swoim równym poziomie, a nie w kratkę?
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
Ale nie ma co patrzeć na średnie, bo Woryna teraz 12 punktów i już po swoim pierwszym biegu miał w nim więcej punktów, niż przez wszystkie ostatnie mecze.
I jak jedzie Woryna, to nie jedzie Madsen, który do tej pory raczej był szybki. Albo nie jedzie ktoś jeszcze.
Ciężko coś powiedzieć po liczbie punktów, jaką zdobywają a sama średnia punktów jest mocno myląca.
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
Jak wszyscy na raz odpalą to zbankrutujemy jeśli mamy nisko wygrywać, ale wygrywać, to biorę w ciemno to co jest
Zawsze wolę by Świdnicki jechał za Jeppesena, jest jednak logika z którą się nie dyskutuje...
Mianowicie widząc ,że pada deszcz i mając w pamięci że Jonas lubi babrać się w błocie, to decyzja była dla mnie bzdurna.
Pewnie przy jego startach niewiele by to wniosło do wyniku, ale może trasa byłaby bardziej emocjonująca.
Tak , czy inaczej jestem w szoku.
Takiego wyniku nie spodziewałem się za cholerę, tym bardziej punktów i stylu Woryny.
Po dzisiejszym meczy skład powinien być z Miśkiem (jako senior) za Jeppesena
Świdnicki z Kowalskim .
Jeppesen na rezerwe.
Teraz to tylko poczekac na:
- Misia, ktory bedzie pial, ze widzicie, ze mial racje.
- Tych kibicow, ktorzy wczesniej mowili o koncu sezonu a teraz beda snic o miszczy polski
Spokojnie, jeszcze długa droga przed Nami. W zeszlym sezonie też wygralismy dużo wyjazdow i praktycznie wszystkie bonusy a bilans domowy mamy teraz nadal tragiczny.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Kapitalny Misiek i Mateusz. Oj cieszą ich punkty. Fajnie że Woryna się obudził i oby to nie był jednorazowy wyskok. Martwi postawa Freda i Madsema , którzy męczą się niemiłosiernie. Widac ze to kwestie sprzętowe. Oby to ogarneli to będzie szansa na coś więcej niż 5 miejsce.
PS. Zaczynam się bać meczy domowych hehe
"Dziwna sprawa z tą wódką,
jest to piekielnie ostry napitek,tajemniczy wywar z ziółek,
ktory ma jakiś osobliwy związek z gwiazdami."
Herman Broch
Miśkowiak od momentu jak Świącik powiedział że to nie są jeszcze juniorzy jak Kubera i Smektała w Lesznie
14. Jakub Miśkowiak - 11 (3,2,0,3,3)
6. Jakub Miśkowiak - 13+1 (3,2,2*,3,3)
6. Jakub Miśkowiak - 14 (2,3,3,3,3)
Średnia 2,6
LIDER.
"Przypominam Ci Grisza ze cały czas czekam żebyś mi oddał moje pieniądze!!! 7'660€‼"
Błażej Kępka
Teraz dwa mecze u siebie , szczególnie ten drugi z Lublinem piekielnie ważny. Pięknie by było wygrać Zza bonusem, bo to z nimi stoczymy chyba walkę o PO.
Po dzisiejszej porazce Gorzowa u siebie nie bylbym pewny, ze z Lublinem powalczycie. Lublin na razie jak po swoje, u siebie regularny na wyjazdach nie wyglada to zle biorac pod uwage ze mam 3/6 pkt zdobyte. Jedyne co to mecz w Gorzowie moze spowodowac, ze bonusa nie wywalcza z nimi bo maja -14.
Dziś też wszyscy obstawiali pewna wygrana Gorzowa, to jest speedway, wszystko się może zdarzyć. Może być 55:35 i 40:50.
Jakby się Smyku ogarnął to Play offy możliwe, bez niego i Jeppesena ciężko, bo Miskowiak nie zawsze będzie robił 10+
Wielka pozytywna niespodzianka Kiedy my ostatnio wygraliśmy w Gorzowie? Wiele razy CKM trwonił tam w drugiej połowie meczu wysokie zaliczki. To był ostatni dzwonek dla Włókniarza, żeby sezonu nie spisać jeszcze na straty i... udało się Szczerze mówiąc, prędzej można było spodziewać się wygranej w Lesznie ze Smektałą w składzie niż w Gorzowie.
Jest to jakaś nauczka dla nas kibiców, żeby raczej nikogo za wcześnie nie skreślać. Woryna dziś odpalił, na pewno jest bohaterem i ojcem wygranej jak Jeppesen w Toruniu. Oczywiście, jest ryzyko że to jednorazowe przebudzenie, ale niekoniecznie tak być musi. Tyle tylko, że stało się to przy niemal bezbłędnych występach Miśkowiaka, który ciągnie zespół "za uszy". Już w zeszłym sezonie na wyjazdach zdarzało się że liderował (np. w Grudziądzu), albo walnie przyczyniał się do zdobycia dużych punktów np. remisu we Wrocławiu. Teraz przechodzi samego siebie. Świdnicki też super, ale to samo można powiedzieć o Jasińskim ze Stali, ogólnie młodzież zaczyna szaleć, kolejność w finale Srebrnego Kasku nieprzypadkowa.
Teraz najwyższa pora przeprosić się z własnym torem i zacząć regularnie punktować przy Olsztyńskiej. Do tego udzielić wsparcia Smektale, żeby zaczął jechać lepiej, bo go stać. Limit wpadek został już wyczerpany. Przy tym optymistycznym założeniu wciąż można myśleć o czymś więcej, a przynajmniej wypada ogłosić, że sezon na ligę dwóch prędkości: Stal, Unia, Sparta, Motor i cała reszta został tym zwycięstwem Włókniarza w Gorzowie oficjalnie zakończony Jeszcze będzie się działo.
Ostatnio edytowane przez cures ; 23-05-2021 o 22:27
AZS-CKM the leading polish teams
veronek (23-05-2021)