Tak nawiasem mówiąc, tegoroczna sytuacja wbrew pozorom wcale nie była idealna dla sportu w tv, co zauważali dziennikarze różnych stacji z różnych części świata. Wszyscy myśleli że po wiosennym lockdownie kanały sportowe przeżyją apogeum oglądalności, a wcale tak nie było.
Jak nie? Praktycznie od każdego kto chodzi na żużel słyszy się że zakochał się po pierwszej wizycie na stadionie, po pierwszych odgłosach, zapach itd.
No ale to nie były normalne warunki. Telewizja też raczej nie przekładała spotkań dla jaj czy dlatego że im się nudziło. Zwyczajnie nie było terminów i trzeba było upchnąć wszystko gdzie się da.