Gdyby rozmowa Mrozka wyglądała z Łagutą tak:
Mrozek: "-Dobra Grisza, chcesz jeździć w tej Ekstralidze, to nie ma problemu, masz wolną rękę w szukaniu klubu na 2019. W sumie Nice liga w tym sezonie zapowiada się słabo, raczej nie powinniśmy mieć problemów z awansem, ewentualnie pomożesz ze sprzętem temu swojemu koledze z Władywostoku, który nam wystarczy. Ale wiesz... straciliśmy trochę kasy przez Ciebie, więc fajnie by było, żebyś nam pomógł po awansie i jeździł u nas."
Łaguta: - "Dobrzje, zostayije w Rybnyku, ale jakie dziengi?"
Mrozek: "Dostaniesz stawkę jak każdy inny lider w Ekstralidze na poziomie, 600tys. za podpis 6-7tys. za punkt"
Łaguta: -"Dobzie"
Zamiast:
Mrozek: "Urrrr, burrrr, Griszka jeździsz za stawki pierwszoligowe czy Ci się to podoba czy nie wisisz nam kase, a poza tym, gdyby nie ja, to byś kiblował jeszcze drugie tyle, więc nawet powinieneś jeździć za darmo, ale no... znaj moje dobre serce, masz maksymalną punktówke w 1 lidze."
Łaguta: "Dobrzje prezes, odrobyije mojie winy"
Kępa: "Grisza, nie chciałbyś zamiast za 1,5tys. za punkt dostać 8tys. za punkt i 800tys. za podpis?"
Łaguta "Kibice w Lubelynie dobrze, tor dobrze, dziengi dobrze... Zostayije w Lubelynie!"
Mrozek: "Ta ruska... itd.. Urrrr... Burrrrr..."