przykro mi się zrobiło, jak przeczytałem, ilu Świącików się zadomowiło w spółce, bo to oznacza wręcz niemożliwość wyplenienia tej sitwy...
przykro mi się zrobiło, jak przeczytałem, ilu Świącików się zadomowiło w spółce, bo to oznacza wręcz niemożliwość wyplenienia tej sitwy...
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Dokładnie. Tyle czasu ile było na trenowanie w tym roku, to każdy zawodnik powinien mieć rozjechany swój tor w każdych warunkach i wiedzieć co zmienić bez względu na tempo zmian warunków. Nawet jeśli wyjeżdżam na tor i jestem nie przełożony, to wiem że taki sam tor miałem na tym i na tym treningu, a wtedy założyłem taki i taki setup. Druga tura startów i +8, koniec bajki.
muuu (24-08-2020)
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie potrafiliśmy odwrócić losów żadnego spotkania na własnym torze.
W analogicznej sytuacji Lublin, Gorzów czy nawet Grudziądz potrafiły się dopasować do swojego toru - my nie. Można zganiać na Cieslaka, ale to nie jest do końca tylko i wyłącznie jego wina...
no sorry, ale jak się potem okazuje, tylko poczciwy Rysiu Holta raczył trenować
patrzcie też na sytuację w poniedziałek: Rune się znowu pofatygował na stadion, 5 dni przed meczem, żeby zobaczyć co i jak
Rune to prawdziwy Włókniarzak
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Petroniusz (24-08-2020), muuu (24-08-2020)
muuu napisał:Chodzi o to co pisałem wcześniej, że zrobili 3 raz tor i za każdym razem był inny także już zawodnicy lecieli do Cieślaka z łapkami (tak a propos wielkiego przywiązania do Marka) Natomiast nie rozumiem tych kłamstw na jakieś pijaństwo Cieślaka. Nie wiem kto się wypowiada w tym tonie, ale chyba ktoś kto nigdy nie jeździł na rowerze.Ja również nie rozumiem zawodników, że fatalne występy tłumaczą torem ciągle. Bo ok, można jeden dwa biegi się pomylić, ale nie 6 ... i to przez 3 czy 4 mecze.
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 24-08-2020 o 11:34
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
muuu (24-08-2020)
vicar (24-08-2020)
Po Gorzowie literalnie powinien być walkower, ale zorientowali się, że społeczność żużlowa wskazuje wady regulaminu, bo bo w tamtym przypadku Gorzów był i winnym i ofiarą. Sam jednak byłem za walkowerem, bo stworzyli precedens, który szybko obrócił się przeciwko nim. Już teraz obrońcy spod Jasnej Góry wskazują, że skoro tam można było postąpić z "duchem sportu", to w ich przypadku tenże duch powinien być nawet "duchem świętym sportu".
Sęk w tym, że Włókniarz nie jest ofiarą "nawałnicy". Świącik jest zwykłym oszustem, który jeszcze w piątek w wywiadzie zarzekał się, że żadnego dosypywania nie było.
Gdyby nie było tej ulewy we wtorek i gdyby jakimś cudem (wbrew temu co mówi Cieślak) tor udało się przygotować, to ordynarne oszustwo nie zostałoby wykryte. Dopiero, gdy Świącik wiedział, że prawda wyjdzie na jaw, zaczął przyznawać się do swych działań. Nie fakt zaorania toru w wynikający z chęci Prezesa, aby uatrakcyjnić zawody (jasne, wynik się nie liczył) stanowi jego winę. Wtedy by można jeszcze się nad biedaczkiem ulitować, powiedzieć no mamy wirusa, ciężkie czasy, chłop chciał dobrze, ale mu się zwaliło. Dostałoby się finansowo nieznacznie i odjechało mecz kilka dni później. Ale nie, o jego winie stanowi fakt bycia oszustem tj. dosypywania bez informowania Ligi nowej nawierzchni i negowanie tego, aż do momentu, gdy nawet media częstochowskie, dobrze poinformowane, zaczęły o tym pisać. Tutaj nie może być innego werdyktu niż walkower (z finansami jednak bym nie szalał, bo faktycznie klubom się nie przelewa). Każdy inny werdykt sprawi, że cofniemy się w czasie do wałów zielonogórskich czy finałowych dziur w Gorzowie.
"Częstochowskie lwy nigdy nie spłacają swoich długów".
Porównywanie sytuacji z piątku do pożaru rozdzielni w Gorzowie jest kompletnie z czapy. Dlaczego? Ponieważ podczas pożaru w Gorzowie była to sytuacja losowa! Nie było nie dopilnowania - wszystkie procedury były spełnione. Zapaliło się i trudno, mecz był odjechany aż do 10 biegu... Stal domagała się przecież uznania wyniku i część ekspertów przyznawała temu rację.
W Częstochowie mamy przykład umyślnego, bądź nie KRĘTACTWA. Dosypanie nawierzchni, bez zgody. Prace na torze z wiedzą, że będzie padać...kłamstwa i w ogóle.
A co najgorsze z tego co mówią fachowcy teraz ten tor będzie dochodził do siebie bardzo długo, lekki deszczyk i znów zrobi się breja i będzie trzeba tydzień na jego wyschnięcie, dlatego Cieślak mówił, że nie wiadomo, czy uda się w ogóle w tym sezonie pojechać zawody w Czewie. Świącik przez swoją TOTALNĄ niekompetencję rozpieprzył tor nie tylko na mecz z Stalą, ale na resztę sezonu. Na dodatek szuka wszędzie winnych, a nie umie po prostu powiedzieć.
Spieprzyłem, wziąłem się za coś o czym nie mam pojęcia. Przyjmiemy każdą karę jaką nam wymierzycie, przepraszam kolegów z Gorzowa, czasami nie wychodzi.
A ten płacze, że wszystko było dobrze, Cieślak zły, Częstochowski Tor.... bla, bla, bla.
"Bartek Zmarzlik to najlepszy polski żużlowiec"
O kurde, zgadzam się.
Granie w tym momencie jakimiś starymi wybrykami Cieślaka z alkoholem, jest mocno słabe. Mam nadzieję, że retoryka klubu i sekty świącika nie pójdzie w tą stronę.
Z tym torem zgadzam się, był za każdym razem inny. Ale niech zawodnicy też myślą, niech 2 biegi zawalą ale przełożą się na kolejne. U nas tego nie było. A że da się, to pokazali w Gorzowie i Lublinie, gdzie startują mniej doświadczeni od naszych asów. Także tego... fajnie by tor był taki jaki oczekuje zawodnik ale na litość, to nie koniec świata i mamy 15 biegów by się dostosować, jakoś rywale mogą się przełożyć a naszym asom się nie chce...
Kurde, sam pisałem post, że ładnie i wprost Michał powiedział że jego wina i bierze na klatę wszystko.
Jakby na tym skończył, to by wygrał i mocno wyszedł z twarzą z tego dramatu. Serio, tego oczekuję od prezesa klubu.
Ale potem już musiał zacząć omijać pytania i wymyślać po swojemu, no i niesmak pozostał.
Ostatnio edytowane przez muuu ; 24-08-2020 o 11:46
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
Ty za to robisz sobie przerwy w waleniu gruchy tylko wtedy jak Świącik coś *********... czyli masz częste przerwy. Ale obawiam się, że ta grucha to i tak najlepsze co w życiu zrobiłeś. Widać u ciebie jakieś nerwice seksualne.... bo cały post o tym. Jakbyś chciał napisać kiedyś o żużlu to wpadnij a swoje marzenia o onanizujących się facetach zostaw dla siebie, lizodupie prezesika, albo idź na stronę "Kochać inaczej".
Rok nie pisałem na tym wątku. Uznałem, że krytykując prezesa, którego obronił wynik powinienem zamknąć dzioba. Tak też zrobiłem. Teraz też nie chciałem się odzywać ale jak jakiś zboczuch wypisuje o plaszczeniu pytonga, toruńsko-bydgoskie gadające, choć puste, łby ujadają nad Włókniarzem, kolega z Zielonej robi za eksperta, nie wytrzymałem. W kwestii speedwaya, a nie dziwaków na forum, to prezes Świącik zagrał jak V kolumna, istny sabotażysta. Najpierw nie walczył o należący się Włókniarzowi zgodnie z regulaminem walkower w Gorzowie. Jestem przekonany, że gdyby stał twardo na stanowisku, że należą nam się punkty to Włókniarz by je dostał. Niestety włączyła mu się opcja fair play i jak sam powiedział "biegałem po parkingu w Gorzowie i pierwszy chciałem powtórzenia meczu". Panie Świącik od biegania to jest Paweł Kszczot a nie prezes klubu żużlowego... To proste, że nie liczy się to czego chce pan Świącik ani pan Grzyb. Liczy się regulamin i psim obowiązkiem prezesa było naciskać na przestrzeganie prawideł gry. Zaniechał tego, za honorowego chciał robić... Potem decyzja, że wykopie na torze dół i pośrednio zmusi Marka do odejścia z roboty... brak zrozumienia, że nie wolno mu czegokolwiek dosypywać... To żenujące. Facet mówi wprost, że gdyby nie padało to nic by się nie stało. Czyli złamałby regulamin ale nie został przyłapany więc sprawy niema. Jeżżżu on ma naprawdę ego znacznie wyższe niż IQ. Walkower zdaje się nieunikniony, obym się mylił. Podsumowując prezes Włókniarza Częstochowa Michal Świącik wywalczył dla słabej jak wypłata w Tompexie Stali Gorzów 5 punktow meczowych, to mnie więcej tyle ile Stal wywalczyła na torze. Straszne.
Ostatnio edytowane przez jazzmanik ; 24-08-2020 o 11:50
Gadol (24-08-2020), Petroniusz (24-08-2020), artem (24-08-2020), lolex (24-08-2020), muuu (24-08-2020)
Maveral (24-08-2020)
Zdał pan martyrologię z wyróżnieniem!
Pogadajmy o żużlu na Discordzie - Ukryta zawartość Ukryta zawartość
czyli, że co?
Capture.png
Pomimo beznadziejnej sytuacji w jakiej jesteśmy nadal mam pewną wiarę w końcowy sukces. Za marzenia nie karzą.
1. Dostajemy walkower - to jedyne słuszne rozwiązanie i nie ma zmiłuj. Ale z uwagi na ciężką sytuację, kary finansowe idą w zawiasy. Nie dostajemy również punktów ujemnych.
2. Michał Świącik rezygnuje. Zawija się z klubu ze swoją świtą.
3. Marek Cieślak z uwagi na nieobecność Świącika zobowiązuje się dokończyć sezon.
4. Chłopaki na mega wkurvie wygrywają w Lublinie, u siebie z Rybnikiem i mamy 19 punktów. Awansujemy do PO.
Science-fiction.
Cholera naprawdę wierzę, że Lew jeszcze zaryczy.
"biegałem po parkingu w Gorzowie i pierwszy chciałem powtórzenia meczu"
"niczego nie dosypaliśmy"
"dymisja M. Cieślaka nie miała nic wspólnego z torem"
Wiesz jakie cechy wspólne mają te zdania oprócz tego, że padały publicznie z ust Waszego prezesa? Domyśl się.
Dwa razy okazaliście się słabsi na torze a Ty bzdurzysz o "wywalczeniu' punktów dla Stali przez Świącika. Ochłoń.Michal Świącik wywalczył dla słabej jak wypłata w Tompexie Stali Gorzów 5 punktow meczowych, to mnie więcej tyle ile Stal wywalczyła na torze. Straszne.
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Dwa razy słabsi na torze? Ale o którym sezonie ty piszesz??
Pzdr,
Garfield
Tiaaaa... a Zmarzlik siedzi i zawija je w te sreberka...
Naprawdę nic nie zrozumiałeś. Nie chce mi się powtarzać, więc nie będę tłumaczył jeszcze raz. Mam nadzieję, że myslący zrozumieli, że nie deprecjonuję drużyny Stali a jedynie piętnuję zachowanie prezesa Włókniarza. A Tobie, sympatyczny Nigelu, powiem krótko "idź sobie budkę przed pożarem chronić bo drugi raz nie zdarzy się frajer który podaruje wam punkty jak to zrobił Świącik"...
od zawsze powtarzam, że atut własnego toru wynika z tego, że gospodarze mają go na co dzień. mogą trenować do usrania w każdym stopniu ubicia/odmoczenia. natomiast robienie toru "pod siebie" to preparacja, która jest legalna o ile tor jest bezpieczny, równy itp itd.
pieprzenie, że przegraliśmy bo na treningu był inny, to wg mnie kpina i jaja z kibica.
0, 0, 0, 1, 0, 0, 1, 1*, 2*, 0, 0, 0,
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Między p. 2 i 3 powinno znaleźć się coś jeszcze, o czym kibice zwykle nie pamiętają. Wystarczy wyrzucić z klubu psuja, żeby ów klub rządził się dalej sam a pieniądz płynął do kieszeni zawodników ze skutecznością wody, która według niektórych ekspertów całkowicie utopiła tor
Ooooo! Kolega nie zrozumiał co przeczytał więc zaczyna fantazjowanie. Kolega Nigel wie najlepiej co bym myślal, co bym zrobił gdyby coś tam. Pewnie nawet jest w stanie pokłócić się ze mną, że wie lepiej Jeśli kolega chcesz sprowadzić rozmowę do takiego poziomu to nie ze mną. Poszukaj sobie jakiegoś, podobnego sobie, infantylnego intryganta z ograniczoną umiejętnością czytania ze zrozumieniem i opowiadajcie sobie swoje koncepcje co ktoś tam chcial zrobić, powiedzieć, ugotować, namalować stopami czy co wam tam jeszcze przyjdzie do tych stalowych łbów.
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Oczywiście, mam świadomość jak duże byłoby to nadużycie. Tym bardziej, że wszystko jest przewidziane w regulaminie. Dodatkowo rozumiem sprzeciw torunian, tym bardziej po nieuzasadnionych karach za pamiętny finał ale...
...patrzę czysto subiektywnie, egoistycznie. Kilkuset tysięczne kary to śmierć mojego klubu. My nie mamy takiego Karkosika, który w tamtym czasie był w stanie z własnej kieszeni zapłacić każdą karę (co nie znaczy, że były one przyznane należnie!). Tutaj kary idące w setki tysięcy, plus smród i antypromocja miasta ograniczająca budżet klubu = brak częstochowskiego ośrodka żużlowego na mapie Polski. A tego nie chcę.
Najuczciwiej byłoby pociągnąć do odpowiedzialności prezesa - finansowo również. Ale doskonale wiesz, że na to szans nie ma.
W zaistniałej sytuacji uważam, że równie mocno jak należy nam się kara - mam po prostu nadzieję, że nie zniszczy ona całego starania o odbudowę i ratowanie tego sportu w mieście. Kibice na to nie zasłużyli.
Ostatnio edytowane przez veronek ; 24-08-2020 o 13:44
najwyżej się zrobi trzeci Włókniarz easy
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Micz Bjukanon (24-08-2020), PrzemoZG (24-08-2020), mcp (24-08-2020)
oczywiscie rozumiem kibicow Wlokniarza (nie siersciuchu, ciebie nie rozumiem)., ale na ch taki regulamin? Dla bogatych? Dla biednych zrobimy inny taryfikator? A moze bogaci zrzuca sie na kare dla tych biednych? Dokladnie tak zadzialano ws. Unibaxu. O bogaty wlasciciel, lecimy z zerami. Ba, wtedy nawet kwoty nie z taryfikatora tylko z kapelusza byly.
Wytykaliscie swiacikowa patologie, ale przyszly wyniki i sprawa ucichla. Przeciez nawet Termos nie ma takiej pelni wladzy. Wlokniarz przetrwa, Swiacik to nie cudotworca ani bogacz. Publiczna kase latwo wydawac. Im szybciej pogonicie te wszystkie patolsony tym lepiej.
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE
Już to pisałem ale napisze jeszcze raz, za mała jest odpowiedzialność Prezesów za takie błędy jak np ten ostatnio w Częstochowie. Klub dostanie karę finansową, Prezes może sobie odejść i problemu dla Niego nie ma. A największą karę poniosą kibice i zawodnicy ! Dopóki będą bezkarni to takie rzeczy będą się zdarzać raz na jakiś czas.
Czym się różni duch puszczy od ducha sportu?
Po tym drugim chce się rzygać.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 24-08-2020 o 14:30
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Rozmowa na temat walkowera ze śmierdzącym klockiem czy innymi kibicami apatora to jak rozmowa z koorwa o moralnosci.
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 24-08-2020 o 16:15
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Sam jestem ciekaw jaka może być możliwa kara?
Złamanie regulaminu jakby nie było dość poważne , a cała sytuacja z Cieślakiem raczej tej sytuacji nie pomaga.
Trzymam za Was kciuki jeżeli chodzi o PO, 100-kroć wolę Was niż klocową Spartę.
Niestety uważam, że walkower bardzo realny, Świącik robiący super robotę kadrową we Włókniarzu , zaprzepaścił wszystko w tydzień - biorąc się za coś na czym najzwyczajniej w świecie się nie zna. Nie wyobrażam sobie dyrygującego Rusieckiego odnośnie spraw torowych w Lesznie. Akurat mamy to szczęście, że u Nas jest to jakoś sensownie poukładane.
Trzymajcie się tam! Pozdro z Leszno!
A może lepiej po prostu wybierać odpowiednie osoby do zarządzania? Praca pod presją i z odpowiedzialnością własnym majątkiem też nie jest najlepszym rozwiązaniem i zwyczajnie się nie sprawdza. Najlepiej po prostu zatrudniać odpowiednich ludzi, którzy znają się na zarządzaniu i odpowiednio ich za to wynagradzać. Podejściem do motywacji na zasadzie kija i marchewki jest zwykle tak, że marchewka zawsze zmienia się w kij, a kij zawsze zmienia się w marchewkę. Takie podejście nazywa się "marchewkijem" i polega na tym, że marchewka powszednieje i ludzie się szybko do niej przyzwyczajają, wtedy kijem jest brak marchewki. I odwrotnie. To bardzo złe podejście w motywowaniu.
Czy skoro kiedyś Słąwek Kryjom dostał zakaz pracy na jakimkolwiek stanowisku związanym z żużlem, to można coś takiego zastosować przy Świąciku ?
I co z tego, że dostał jak teraz robi za eksperta. Dla mnie to jest żenująca sytuacja. Spoko, jest elokwentny, zna się na żużlu, ale nigdy nie powiedział "Przepraszam, że nie miałem jaj i naraziłem ekstraligę na jeden z największych skandali wizerunkowych". Tylko tego mi brakuje.
twitter.png
To chyba pozamiatane w wiadomym temacie..Żywię tylko nadzieję że z tej chryi wyjdzie jakieś dobro dla klubu w dłuższym okresie czasu.
Masz rację. Trzeba tylko zwrócić uwagę na to, że pomiędzy PO i medalami a spadkiem /śmiercią klubu jest pewna przestrzeń którą chwilowo, na własną prosbe osoby zarzadzajacej, powinniście zapełnić.
Bez tego nic się u was nie zmieni. Spadku wam chyba nikt nie życzy, ale jak po uszach nie dostaniecie to się swiacicka patologia obroni i będzie trwać.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
0, 0, 0, 1, 0, 0, 1, 1*, 2*, 0, 0, 0,