Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że facet bierze wszystko na klatę i co chwilę wszystkich przeprasza, a największy błazen polskiego żużla "chory" paJacek Falubaz bryluje w TV znowu głosząc swoje mongolskie teorie na antenie, a to on zbudował tą "drużynę" i rozp.erdolił ją od początku.