Póki co nie ma za co ganić Piotra, więc trudno się dziwić, że tej krytyki nie ma prawie wcale. A że była w przeszłości? A czy była niezasłużona? Piotr sam pracuje na swój obraz w oczach kibica. A łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Takie życie.
Proponuję jednak wylać kubeł zimnej wody tudzież wychylić kufel zimnego piwa i skończyć już z tymi "ochami" i "achami" dla Piotra, bo go zagłaskacie.
To jest połowa sezonu. Póki co jeździ świetnie, ale najważniejsze, aby w podobnej formie był we wrześniu.
Nieśmiało przypominam, że w tym jego najlepszym 2015 roku zaliczył najgorsze finały ligi w karierze.
Tak naprawdę on ma wystarczająco dużo talentu, żeby jeździć tak cały czas, a nie przez pół czy półtora sezonu.
Wiadomo, że głównym jego problemem zawsze była jego głowa. Miejmy nadzieję, że wszystko tam już poukładał i będzie już tak regularnie punktował.
Co do Smyka.
Nie zauważyłem, aby jeździł bardziej bojaźliwie niż zwykle. Tak jak napisał Carlitos on nigdy nie był demonem na trasie. Nigdy się nie pchał tam gdzie bardzo ciasno. Jego siłą jest inteligencja w jeździe (akurat w meczu z GKM-em go zawiodła dwukrotnie) i starty, które akurat w ostatnim czasie ma słabsze i stąd nieco gorsze wyniki.
Ostatnio edytowane przez pejotl3 ; 08-06-2019 o 18:49