Zasada jest jedną - nie jest piwem gówno, które kosztuje mniej niż 3 PLN, nie jest piwem również gówno dostępne w biedronkach, zresztą tak samo jak wódka.
Najlepszym jednorazowym piwem, jakie w życiu piłem było "piernikowe", pewnie z wiadomych okolic. Ale tylko pierwsze, bo kolejne już zbyt mdłe.
Z ogólnie dostępnych, wszelki Ciechan i raciborskie.
Tekst o neofitach przegrany jak Black album i gówno wart, choć powszechnie wiadomo, że wyznawcy piwa znanego z reklam telewizyjnych chętnie się pod tym podpiszą, jak pod słoikiem pulpetów z biedronki. I w sumie nic mnie do tego