Nie ma w tym nic dziwnego. Jeśli masz zrobiony przez tunera, "elastyczny" silnik, to taki silnik (zapłonem, przełożeniami, dyszą gaźnika) idzie dostosować do każdej nawierzchni. W tym wypadku zgaduje, że chodziło jednak o coś innego. Silnik który poszedł do Janosia, był po prostu charakterystyką, idealny na nawierzchnie w Czewie.