Według moich źródeł tematu Emila w Lesznie już nie ma. I nie ma co mówić, że "może się dogadają",
bo żeby się dogadać, to trzeba w ogóle rozmawiać.
Jeśli jest to prawda, to cóż, szkoda! Przejście zawodnika między Unią a Falubazem zawsze będzie
wzbudzać jakieś tam kontrowersje, ale dzięki Emil za 5 lat bardzo dobrej jazdy i spory wkład w cztery
tytuły DMP. Kariera nie trwa wiecznie, w tym roku raczej IMŚ ucieknie, a za rok dodatkowe $$$ rzucone
przez Bieńkowskiego mogą pomóc w walce o tytuł.
Przed nami stoi pytanie, czy w składzie bez Emila jesteśmy drużyną na PO. To jest bardzo ważne, bo
brak tych 4 dodatkowych meczów to spora luka w budżecie zawodników, którzy mogą zacząć się
zastanawiać, czy warto zostać w Unii. Moim zdaniem tak, wciąż jesteśmy drużyną TOP4, ale nie każdy
musi się zgadzać. GKM, Motor i Stal na pewno uważają inaczej i o to czwarte miejsce do brydża
powalczą mocno.
Czy Falubaz z Emilem ma szanse na złoto? Pewnie tak, ale obudzić musiałby się Dudek, a juniorzy
pokazać, że stać Ich na zwycięstwa także w zawodach dla dorosłych. No i pytanie, co będzie, jak Stasiu
się znudzi lub popłynie, jak to się lubi w takich sytuacjach zdarzać. Czy wylądują w klopie jak kiedyś po
czasach Morawskiego, czy jednak Bunio znów wkroczy w złotych butach ratować sytuację