Zaraz będą Syfiarze pisać artykuł o tym
Zaraz będą Syfiarze pisać artykuł o tym
Najpierw Speedy wyruchał lwa, a teraz Zmarzlik rywala. Co za czasy
Grigorij Łaguta :Nowa formuła Speedway Best Pairs Cup jest atrakcyjna, ponieważ walczymy dla naszych sponsorów
To była gadka przed nominowanymi. Zimny w 15 biegu staruje z 4 pola i mówi do Woźniaka (ten startuje z 2 pola) aby zamknął po starcie MM (ten startuje z 1 pola). A wtedy Zimny go "zajdzie od tyłu"
Karwa, marketingowo Stal TV dała doopy. Przed emisją tego materiału powinni to wyciszyć
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
A ja jestem innego zdania. Te wszystkie popularne ostatnio filmiki telewizji klubowych mają racje bytu tylko wtedy, jeśli pokazują to, co się dzieje za kulisami: napięcie, emocje, radość, smutek. W innym wypadku to strata czasu i pieniędzy. Jak tam wolę reality niż cukierkowy film, z którego nie dowiedziałem się nić ciekawego, po za tym, że chłopaki sobie zbijają piątki i się do siebie uśmiechają.
W sumie to moim zdaniem nic sie wielkiego nie stało. Wole własnie takie materiały niz te puste frazesy w wywiadach jacy my grzeczni i sie szanujemy.
Powiedzial co myśli i tyle.
sobotch (17-04-2019)
Ale każdy lubi ogień
W tym sęk, że Zmarzlik zawsze budował swój wizerunek na typie grzecznego chłopczyka, ułożonego, itp. A tutaj wypalił z takim tekstem i jego obraz nagle zmienił się ostro.
Co innego gdyby to powiedział Vacul, Pedersen, czy ktoś inny. Ale to powiedział Zmarzlik - chłopak wykreowany przez siebie samego i pewnie specjalistów od wizerunku za "ideała", za grzecznego, ułożonego, z pełną kulturą osobistą faceta.
Gdybym tego nie zobaczył nie uwierzyłbym, że coś takiego może powiedzieć Zimny. To była ostatnia osoba w środowisku żużlowym po którym czegoś takiego bym się spodziewał
Dominik (17-04-2019), Peter Kildemand (17-04-2019)
Bartek się zagrzał niesamowicie. Z jego ust to brzmi tak inaczej niż gdyby to powiedział zupełnie ktoś inny
Koleś, który kreował grzecznego poukładanego człowieka mówi do kolegi z zespołu: "Musisz zamknąć tego chu… a ja go wyrucham...” to jest naprawdę niesmaczne.
Bo wątpię by tak powiedział nawet Pedersen. Rozumiem emocje, rozumiem szarpaninę, bicie się nawet w parku maszyn lub przy face to face jakieś przycinki, przeklinanie, że Ty jesteś chu... a Ty kur... To jest zupełnie coś innego, jak wypowiedź Zmarzlika w tamtym momencie: "Musisz zamknąć tego chu… a ja go wyrucham nie”
Raz jeszcze użył wypowiedzi: "tego w kasku... wypier..." - ale to bardziej było śmieszne
Mógł po prostu powiedzieć: "musisz zamknąć go, a ja go dojadę". A ten w jednym zdaniu podpalony niemiłosiernie użył 2 wulgarnych słów. Wątpie by nawet Pedersen czy ktoś inny tak powiedział o rywalu
Jak wspomniałem przy face to face ok, można od kur.. od dzi.. i chu.. się wyzywać A nie mówić: "Musisz zamknąć tego chu… a ja go wyrucham...”
Strach pomyśleć co byłoby gdyby Zmarzlika ktoś ostro wkur... i seryjnie przegrywałby biegi
Ostatnio edytowane przez lpokarse ; 17-04-2019 o 15:45
Jesli ktos jest zdziwiony, ze torowy zadziora, nazywany przez wielu nawet torowym bandyta, uprawiajacy sport bez hamulcow, rok w rok walczacy o medale IMS, przeklina w parkingu przed nominowanymi w meczu, ktory sie druzynie nie uklada no to nie wiem co o tym myslec.
Kibic ma prawo kóórwowac podczas meczu, to tymbardziej chyba zuzlowiec?
Z cala pewnoscia Pedersen o rywalach tylko dobrze sie wypowiadal (oczywscie nie wyszlo mu kilka razy np z Zagarem w GP)
https://www.youtube.com/watch?v=vSmGID0I_04
. Tak jak Walasek o sedziach.
https://www.youtube.com/watch?v=zFl_WuH75wo
Czy o wspomnianym Pedersenie
https://www.youtube.com/watch?v=anSpErHf_jI
Ostatnio edytowane przez j-rules ; 17-04-2019 o 16:11
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Ty się chyba z choinki urwałeś , takie teksty to normalność w parkingu. Bartek nie kreuje sie na grzecznego tylko media go wykreowały na Bartusia.
To trochę tak jak "Krzysio" Kasprzak czy "Pawcio" Przedpełski .
W jego postawie, w omawianej chwili, nie ma żadnego podkręcenia emocji. Jest to rzeczowy, wcale nie rzadki zwrot używany na co dzień w parkingu, również przez Bartusia, bez oznak nakręcenia, nawet nie zauważył, że to zdanie może razić czyjeś uszy.
Media wyidealizowały go na grzecznego chłopczyka Bartusia, a to kawał sqoor****na jak z każdego prawie żużloka, nie ma tam słownego poszanowania dla rywala, yoby i yebanye innych, jak pod nocnym monopolowym.
No OK, zgadzam się. Ale takim filmikom nic by nie ubyło, gdyby wypikali takie teksty. Ty wiedziałbyś, że Zimnym targają spore emocje i coś tam klnie pod nosem, a Zimny zachowałby swój image. Wyobraź sobie, że ten filmik oglądają różni ludzie. Nas to za wiele nie rusza, ale jakieś kobiety, rodzinę, czy inne małolaty, może to poruszyć. No nie wiem, mi to w sumie lata, ale Zimnemu takie teksty, splendoru, raczej u kibiców nie dodają. Po takich tekstach, wizerunek Zimnego, jawi się jak jakiegoś menelka spod budki z piwem.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
https://www.youtube.com/watch?v=_Bqt4NtBVeM&t=123s
Ciekawe ile minut Bartkowi zajęło wymyślenie tego tekstu, o którym tu dzisiaj tak głośno .
j-rules (17-04-2019)
Na finale w 2016 kamery nSport nagrały Gomólskiego jak ten lamentuje że - cytuję - "***** z Gorzowa się przewracają".
Teraz Zmarzlik, który zawsze miał ten swój lekko spedalony głosik, robi coming out. Hmm...
U lokalnego rywala też pierwsze skrzypce przez wiele grali / grają pan w różowej koszuli oraz zawodnik który lubił umieszczać na kevlarze różowe elementy.
Ziemia Lubuska - kolebka żużlowego LGBT?
Pzdr,
Garfield
No nie wiem. To wasz lew się ostatnio puszczał z ptakiem na zawodach w Grudziądzu
Falubaz (18-04-2019), kapitan bomba (18-04-2019), kingpin (18-04-2019)
@j-rules - ale ja o tym właśnie pisze. Inna sytuacja jest wtedy, kiedy ktoś na torze Cię wyru... wjedzie, zajedzie tor jazdy, itp. Wtedy jak najbardziej można wyzywać od chu, skur itp.
To już nie raz widziałem i słyszałem - całkowita normalność. Żużlowcy ministrantami nie są.
Problem w wypowiedzi Bartka jest inny:
1. Bartek zrobił to podczas gdy na torze nikt mu nic nie zrobił, nie zagotował, nie obraził. Tutaj zachował się jak w rynsztoku co mnie bardzo rozśmieszyło, ale też zaskoczyło, bo co jak co, ale Bartek? Pedersen, czy Wałasek owszem, wyzywali swoich kolegów, czy sędziów od chu, skur... ale oni to robili w zupełnie innej sytuacji. Robili to podczas, gdy ktoś zajechał im tor, obraził, wyzwał, podjął złą decyzję itp i z premedytacją na wizji, widząc kamery. Zmarzlik zapomniał się, że jest kamera?
2. Wizerunek osoby - Bartek w środowisku był uważany, za grzecznego, ułożonego chłopaka. Za takiego właśnie jak ktoś powiedział: "Bartusia". Do niego takie teksty nie pasowały. Słowa wulgaryzmów: chu... s****y.... itp ok. To rozumiem. Ale słowa wypowiedzianego przez Bartka "Musisz zamknąć tego chu… a ja go wyrucham...” troszkę źle o nim świadczą
Wyobrażacie sobie, żeby coś takiego powiedział Pedersen/Wałasek czy ktoś inny w takim momencie? I już nie przytaczajcie, że Wałasek czy Pedersen wyzywał swoich kolegów/sędziów od s****y... Bo zupełnie oni byli w innej sytuacji, niż Bartek przy swoich wypowiedziach
Do Bartka nic nie mam, żużel to nie bierki Tylko dziwne, że chłopak całe życie kreował się na poukładanego, wyważonego, opanowanego a tutaj w takim momencie pojechał z takim głupim tekstem To oglądają też idole, dzieci, kobiety, starsze osoby. Całe życie widzieli poukładanego Bartusia a tu słowa bez cenzury : "Musisz zamknąć tego chu… a ja go wyrucham...”
To nic. Nie trzeba go kochać za to, co mówi, tak samo nie trzeba się powtarzać w co drugim zdaniu. Jak dowie się, jaką zadymę powodował na podrzędnym forum to albo przeprosi albo nie. A za 2 tygodnie i tak każdy zapomni, bo tak wygodniej.
Zmarzlik ma być ewentualnie wyważony podczas wywiadu a nie zastanawiać się, jakich słów używać, żeby się gawiedź nie oburzyła, że jak ten poławiacz ryb może się tak odzywać o swoim bliźnim.
Najwyraźniej obecna przerwa w rozgrywkach ligowych nie służy najbardziej zagorzałym kibicom. Nie mają gdzie wyładować emocji, no więc tematem nr 1 stała się wypowiedź Zmarzlika, wyłuskana przez wyjątkowo czujnego strażnika mowy polskiej. Kolega Ipokarse też staje się nudny ze swoim: kto, jak kto, ale Zmarzlik ?!?!?!
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Nigel (18-04-2019)
panowie - w Orwella z nami pogrywają - moment w którym Bartek brzydko mówi wycięty, komentarze na ten temat usunięte
https://www.youtube.com/watch?v=w3aBq-XdNb0
w 9:55 perfidne cięcie
niedawno się dowiedziałem, że Unia Leszno to nie jest polski klub
teraz mówię wam:
Stal Gorzów to jest cenzurujący klub
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Peter Kildemand (18-04-2019)
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Dużo tych afer obyczajowych jak na poczatek sezonu spowodowanych przez pracowników klubowych. Swoja droga to dobrze że ludzie dowiadują się jakim typom kibicują
Swoja droga to będąc w parkingu zastanawialem sie czy nie jestem w szpitalu psychiatrycznym. Niektórzy zawodnicy zachowują się jakby byli totalnie poyebani. Rozumiem ze trzeba odreagować po biegu albo upadku ale robia tak w zupełnie zwyczajnych sytuacjach. Najlepsze jest zetknięcie się ze sobą NP i KK. Powinni o tym film nakręcić kiedyś.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
W Lesznie dali nadzieję, a skończyło się, jak się miało skończyć. I znów najczęstszy u kibica sportu nastrój: gorzkiego rozczarowania.
Szczerze mówiąc myślałem, że macie Leszno na widelcu.
Fajnie to wyglądało do 13 biegu.
Andreas dał dziś ciała, a szkoda, bo w dwóch pierwszych meczach jechał rewelacyjnie.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Peter Kildemand (28-04-2019)
Goldbergera!
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Peter Kildemand (28-04-2019)
Tak to jest, jak geniusze w naszym klubie stwierdzili, że jeden Zmarzlik pociągnie drużynę ligowych przeciętniaków, może nawet do PO (wiadomo było, że na ten rok przypada dół sinusoidy formy Kasprzaka). Tak się po prostu nie da. Żal tylko Bartka. Chłopak się szarpie, a efekty takie jak dzisiaj w Lesznie. Tak nawiasem mówiąc, to myślałem, że tak okrzyczana Unia, jest znacznie mocniejsza. Drużyna, jak drużyna. Oprócz Stali i Torunia, do pokonania przez każdego.
Peter Kildemand (28-04-2019), spiniaza1 (29-04-2019)
Jak wiadomo, gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem. No i podstawowe pytanie: dlaczego możliwości są, jakie są ? Jak tak dalej pójdzie, to przed przyszłym sezonem znowu się kogoś pozbędziemy, pozyskamy za to jakiegoś Kildemanda-bis (bo wyjątkowa "okazja" cenowa) i będziemy ambitnie walczyć. Tyle, że w I lidze.
Mecz jak kazdy inny Unii na Smoczyku. Kilka biegow pod rzad ostre strzały i KO a reszta biegow na remis. Z Wrockiem wypadlo na pierwsza serię z Gorzowem na ostatnia.
Co do Stali to 3 mecz dobitnie pokazuje ze jak sie Kasprzak nie obudzi to czeka Gorzów ciezka walka o utrzymanie.
Niedawno stwierdziłem, że w tym sezonie powalczymy z Toruniem o 7 miejsce. Po dzisiejszym meczu z Falubazem ... zdania nie zmieniam. Jesteśmy bandą przeciętniaków, którą mieli ciągnąć Zmarzlik z Kasprzakiem. Cała reszta to jedna wielka niewiadoma. Kasprzak jako gość, który miał wygrywać biegi, już odpadł i jeśli Bartkowi będą się przytrafiać taki mecze jak dzisiaj, to nawet z Toruniem przegramy. Z tym prezesem i z tym trenerem, może nasze miejsce jest w I lidze ?
Ostatnio edytowane przez gorzowiak ; 05-05-2019 o 23:01
Kilka moich przemyśleń i zarazem subiektywna opinia na temat sytuacji Stali Gorzów.....
Zacznę od sytuacji z końca 2016 roku, czyli nie tak dawno…Wówczas pisałem tak:
Koniec roku to dobry czas na podsumowania. W ostatniej połowie dekady (sezony 2012-16) Stal Gorzów jest najbardziej utytułowanym klubem w Polsce jeśli chodzi o DMP. Dwa złote medale, jedno srebro, a także rozwój Bartka Zmarzlika (największego talentu w polskim zużlu ostatnich lat) sprawia, że kibice Stali mają czas wielkiej dumy z osiągnięć Stali. Ostatnie lata to piękne nawiązanie do złotego okresu lat 69-83. Sukcesy Stali przyszły w czasie pojawienia się super-talentu Bartka Zmarzlika. To właśnie ten chłopak pociągnął Stal w kierunku złota.
Cieszy to, że po wielu latach z formacji juniorskiej do formacji seniorskiej (nie obniżając jej poziomu) trafił nasz wychowanek). Miejmy nadzieję, że taka tendencja za 5-6 lat zostanie utrzymana i obok Zmarzlika na solidnym poziomie będzie inny senior-wychowanek. Kolejnym plusem jest dobra polityka kadrowa. Trzon ekipy: Zmarzlik-Kasprzak-Iversen jeździ w tym klubie 6-7 lat. Do tego jest Vaculik i Prz. Pawlicki, którzy będą tworzyć najmocniejszą drugą linię w lidze. O juniorów tez nie musimy się martwić. Jest zdolny Karczmarz, który już teraz jest gotowy na bycie TOP 5 ligi wśród juniorów.
Podsumowując. Ostatnie lata to pasmo ogromnych sukcesów. Na dodatek Stal ma ciągle młodą drużynę, która w najbliższym czasie może znów nam dostarczyć wiele sukcesów…
------------------------------------------------------------------------------------------
Po tym sezonie przyszło też to:
http://sportowefakty.wp.pl/…/beda-du...-torze-w-go…
Właśnie wymiana nawierzchni i przygotowana w taki sposób sprawiła, że od tego czasu nie dość, że nie ma widowiskowości, to spadł atut własnego toru. Tak naprawdę Stal odczuwa to dopiero w tym sezonie, bo w sezonach 2017-2018 Stal miała na tyle mocną seniorkę, która była lepsza od rywali i pomoc „od toru” w zasadzie nie była potrzebna. Obecnie poza brakiem jakiegokolwiek handicapu, tor w Gorzowie, w zasadzie „jednościeżkowa piaskownica” jest najnudniejszym i najmniej atrakcyjnym torem żużlowym w Polsce.
Jednak, żeby nie było o samym torze. Poza pójściem w złą stronę z torem – Stal niestety poszła w zlą politykę transferową. W ostatnich dwóch latach z klubu odeszli:
1) Iversen
2) Przemysław Pawlicki
3) Vaculik
---------
4) Ljung
Przyszli:
Thomsen
Woźniak
Kildemand
Stal zamieniła dwóch liderów z prawdziwego zdarzenia: Vaculika i Iversena na Woźniaka i Thomsena. Spadek jakościowy jest ogromny. Do tego jednego z najlepszych doparowych, który potrafi jeździć w Lesznie i Zielonej Górze (a z tymi ekipami Stal walczy o najwyższe laury) zastąpiono zawodnikiem, który miałby problem ze skuteczną jazdą w Nice Polskiej Lidze. Jednocześnie w tym czasie klub nie miał żadnej polityki w stosunku do rezerwowych. Po co na sztukę kontraktować Hjelmlanda, skoro on nie ma za grosz talentu? W tym czasie można było szukać młodych perełek, podpisywać długie kontrakty i wypożyczać go do 2 ligi, by szykować za rok, dwa na E-ligę. To właśnie robi Leszno. Coś takiego można robić – mając koncepcję składu na 4 armaty – takie do końca 2017 roku były i te 5 miejsce w składzie mogło być właśnie dla takiego walczaka. W Stali zaplecze jest na „sztukę” i to widac w tym roku, gdzie za Kildemanda nie może nastąpić zmiana…bo potencjalni zastępcy są od niego jeszcze słabsi. Jedynym strzałem w „10” był rok temu Peter Ljung. Sztab szkoleniowy jednak nie chciał rywalizacji o sklad, nie zabrał go na obóz szkoleniowy, bo miejsce w składzie dostał za zasługi Sundstroem. Paradoksalnie w tym samym czasie Stal nic nie traciła, bo mogła w składzie zmieścić 6 seniorów – wysyłając na rezerwę Bartka Zmarzlika. Oczywiście klub pozbył się jedynego sensownego rezerwowego, po czym…musiał słono dopłacić ściągając Walaska, który był opcją tylko do końca sezonu. Ten Ljung rok temu odjechał sezon życia, a teraz zachowuje dobrą dyspozycję. Ten sam Ljung powinien śnić się zarządowi i sztabowi szkoleniowemu, nie do pomyślenia jest tak wielki babol w takim klubie. W tym samym czasie w Stali ściga się Sundstroem, a teraz wystawiany jest Kildemand….Inną sprawą są rozstania z takimi zawodnikami jak: Vaculik, Prz.Pawlicki, Iversen, czy Zagar. Wszyscy pasujący do klubu, dający jakość sportową otwarcie mówią, że do Gorzowa nigdy nie wrócą.
Tym samym Stal próbuje „lepić” „coś” zwane zespołem z:
1) Woźniaka – bardzo sympatyczny i bardzo ambitny zawodnik, ale krzywdę mu się robi, robiąc z niego lidera czołowej druzyny w E-lidze. Szymon jest w stanie wygrywać biegi, nawet na wyjeździe, ale głównie, kiedy są spełnione pewne okoliczności, czyli: pole A (tak było w Czestochowie i Lesznie) i tor jest ewidentnie startowy i nie da się wyprzedzać (bo ten zawodnik jest najcześciej mijanym żużlowcem w E-lidze)
2)Thomsen – to akurat bardzo dobry transfer, jednak szkoda, że nie przeprowadzono go rok wcześniej, by mógł nabrac doświadczenia. Duński zawodnik jest waleczny, widac w nim potencjal jednak został rzucony na głęboką wodę i przy 0 doświadczeniu w E-lidze będą zdarzały mu się wahania formy.
3) Kildemand – czyli człowiek pomyłka. On nie powinien tu się znaleźć. Przecież na rynku byli inni Dunczycy: Michelsen, czy Bjerre. Postawiono na Kildemanda. Tylko po co? Gośc, który nie jeździ od kilku lat znalazł się w Stali bo…? Nie wiem jakie argumenty mogly iść za zakontraktowaniem zawodnika, który nie nadaje się nawet na 1 ligę.
Mamy po krótce obraz jaką rozbiórkę przeszła „Złota Stal Gorzów” w połączeniu z torem daje to taki obraz jaki jest…czyli zespół na 7-8 miejsce w lidze.
---------------------------------------------------------------------------------
Kolejny problem jaki wychodzi na wierzch w tym roku, to brak myśli taktycznej sztabu szkoleniowego. Mam wrażenie, że w tym klubie role przyznaje się przed sezonem: czyli za wyniki wybierani są prowadzący parę i nie ma znaczenia, jaki skład ma dany rywal (gdzie ma słabe punkty). W poprzednich latach seniorka była mocna i zestawienie składu nie miało znaczenia. Teraz ma ogromne, bo przy wyrównanym meczu tylko rezerwa zwykła w postaci Rafala Karczmarza może nanosić korekty w ustawieniu. Rezerwowego Zmarzlika już niestety nie ma.
W poprzednich latach były ogromne błedy taktyczne jak choćby:
- 2017 rok przegrany półfinał na własnym torze ze Spartą przez źle zestawiony skład. (W 12 biegu był słabszy junior, a w 13 na polu od krawężnika stawał najgorszy senior – Sundstroem przez co rywal uderzył w najsłabsze ogniwo Stali)
- 2018 rok – poza fatalnym torm, który nie był do walki i tradycyjnie nie sprzyjał miejscowym, nie wykorzystało się np. sytuacji z upadkiem Czerniawskiego, kiedy można było przy wykluczeniu Kołodzieja szepnąć mu na ucho, by poszedł do lekarza, orzec niezdolność do jazdy i mieć w jego miejsce RZ w postaci Karczmarza. Do tego w finale, przy wyniku +2 nic nie zaryzykowano, a można było jechać 6 seniorów!
Było też wiele meczów, kiedy słabsi zawodnicy jak Walasek jechali po 3-4 biegi w meczu, a powinni po 1-2 zakończyć swój udział w zawodach…ale…
Te wszystkie błedy były tuszowane, bo był Wynik. Teraz tego wyniku nie ma i każdy brak cwaniactwa, brak kombinowania, myślenia wykraczającego poza schemat powoduje, że Stali uciekają wygrane biegowe, wygrane meczowe.
Do tej pory nie rozumiem, czemu konsekwentnie stawia się na 12 bieg tego słabszego juniora. Przy wyrównanym spotkaniu, w końcowce meczu ten lepszy junior może przechylać szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy. Tak prosimy się o problemy – mecz z Wrocławiem 2017 nic nie nauczył i sztab szkoleniowy nie wyciąga wniosków! A dwa mecze były już u siebie wyrównane i za każdym razem rywal wykorzystywał to, że w 12 biegu był Bartkowiak. Trener Skórnicki wiedzac o tym wysłał na ten bieg Jensena(mądrze przesunął go na prowadzacego parę) i w ostatniej serii startów zrobił przewagę. Stal słabego juniora gości nigdy w taki sposób nie próbowała wykorzystać. Teraz będzie GKM, czy Torun w Gorzowie, to czemu pod numer 11 nie może isc Kildemand? Jednocześnie na biegi 11-13 mamy czwórkę: Zmarzlik, Kasprzak, Woźniak, Thomsen. Można też było pomyśleć o daniu lidera pod numer 12 – lepiej go mieć w końcowej fazie meczy i to z pola A lub B – widać to było po taktyce Leszna, czy Zielonej Góry w meczu u siebie. Zmarzlik przy słabszych startach i takich torach nie powinien też jeździc z juniorem, jemu potrzebny jest dobry startowiec. W dzisiejszym meczu przy +8 dla Stali lepszym pomysłem było danie 2 razy szansę za Kildemanda(zrobił jedyne punkty na beznadziejnym na początku Jensenie i na juniorze) Rafała Karczmarza. Sam wpisałem już w program zmianę, bo Rafał po dobrym biegu mógłby z marszu pojechac w kolejnym biegu. Trener nic tym nie tracił, ale jednak nie zmienił Kildemanda….bo chce temu zawodnikowi dawać szansę i go budowac. To jest jakiś absurd, Kildemand nie nadaje się na E-ligę. On może tylko dwukrotnie pojawiac się na torze – jadać na słabego juniora gości. To np. daje numer 11 (dwa pierwsze biegi startuje Karczmarz, Kildemand wchodzi na 3 i 4 serię na Turowskiego/Rolnickiego i Kopcia-Sobczyńskiego/Bogdanowicza). Tylko do takiej roli się nadaje Kildemand, a dawanie mu szans, budowanie go jest równoznaczne z działaniem na szkodę klubu i obieranie kursu – 1 liga. W meczu z Falubazem pierwszy gwódź do trumny o nazwie 1 liga został już wbity.
Co do trenera Chomskiego…Jemu już Zielonej Górze powinni budować pomnik, kibice powinni skandowac jego nazwisko, bo patrząc po statystykach ostatnich lat, za trenera Chomskiego Falubaz ma atut własnego tor. Patrząc w statystyki: trener Stali jest de facto…9 zawodnikiem Falubazu Zielona Góra.
W przeciągu ostatnich 13 lat wyglądało to tak:
W Gorzowie:
2006 rok - 45:45 i 40:49
2008 rok - 41:49
2009 rok - 49:41, 44:46
2015 rok - 48:42
2016 rok - 44:46
2017 rok – 45:45, 52:38
2018 rok – 49:35
2019 rok – 41:49
Łącznie u siebie:11 meczów: 4 wygrane, 2 remisy i 5 porażek
w Zielonej Górze: 10 meczów 3 wygrana 1 remis 6 porażek
Ogólny bilans - 21 meczów: 7 wygrane, 3 remisy, 11 porażek
Wniosek jest prosty, Falubaz, gdy tor przygotowuje Stanisław Chomski jedzie jak po swoje.. Świetnie czuje się też na torze "ala Chomski" Piotr Protasiewicz. Kiedy pana Stanisława brakowało, to "Pepe" w Gorzowie nie zrobił nawet 10 punktów, często mając problem ze składaniem się w łuk.
Taki trener Paluch nie miał problemu z Falubazem, nawet mając w składzie Hlibów, Sundstroemów, Gapińskich, czy Świderskich.
Podsumowując..Bo nie chce, by wyszło za dużo tego mojego pisania, a można jeszcze wiele analizować i wyciągać na czynniki pierwsze. Obecna sytuacja Stali Gorzów to pochodna złej polityki transferowej, niewykorzystania potencjału kibicowskiego i finansowego (pełne stadiony, spore miejskie dotacje i wpływy z TV), a także braku atutu własnego toru, czy braku szaleństwa, błyskotliwości sztabu szkoleniowego w kontekście zmian, czy układaniu składu na mecze. Stal jest na chwilę obecną słaba. Najbliższe dwie kolejki zdecyduja ostatecznie o co będzie jechać tegoroczna Stal. We Wroclawiu szansą Gorzowa jest kontuzja Janowskiego. Jeżeli i tego nie da się wykorzystać, to pozostanie jedynie rozpaczliwa walka o utrzymanie z Lublinem i Toruniem. Do Lublina dołączy jeszcze G. Laguta, Torun po dojściu do zdrowia Doyle’a i złapaniu formy przez braci Holderów i Holty również może być mocniejszy. A Stal? Z tego toru, z zawodników, z Kildemanda więcej nie wyciśnie. Wszystko wskazuje na to, że Stal już nie będzie mieć więcej szczęścia niż rozumu jak to miało miejsce np. rok temu i wszystkie błędy, czy to zarządu, czy sztabu trenerskiego będą miały odzwierciedlenie w wyniku, w zasadzie w braku wyniku. Po derbach siądzie zapewne frekwencja – kibic chce wyniku…albo widowiska. Ani pierwszego, ani drugiego pewnie nie będzie…Trzeba się już teraz nastawić na 7-8 miejsce, by nie było później rozczarowania. Na więcej takiej Stali nie stać….Chyba, że Stali dopisze szczęście – kontuzje w szeregach rywali.
Przemek te odwołania do toru przygotowanego przez Palucha nie mają sensu. Jesteście na cenzurowanym i z taką nawierzchnią to wczoraj byłoby 0-40 a nie 41-49. Czasy się zmieniły i takie numery już nie przejdą. Stał musi sobie wypracować atut toru, ale na pewno nie przez powrót do paluchostrady.
Co do reszty to pełna zgoda. Zmora jest trochę jak Dowhan. Najpierw jego cechy zbudowały klub by w dłuższej perspektywie sprowadzić go na skraj przepaści. Nie wiem jaka jest struktura własnościową Stali ale pora na zmiany na wzór tych u nas w 2016. 3-4 bogatych udziałowców.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Przecież Stal wypracowała atut toru, do połowy zawodów Gorzów jechał jak po swoje. Póki ustawień nie złapał Falubaz, to Kasprzak wygrywał trochę niespodziewanie, Woźniak woził punkty, Thomsen był szybki, Karczmarz punktował doskonale. Dla Pająka nawierzchnia i tak nie ma znaczenia, a Zimny powinien radzić sobie na każdym torze. To, że Falubaz dopiero od połowy poniewierał rywala, to właśnie zasługa nawierzchni, na "bardziej przyjaznym" torze, ZG rozjechałaby takiego przeciwnika. Po prostu taka jest siła, czy raczej słabość Stali.
Zmora to rzeczywiście szkodnik od jakiegoś czasu. Zawodnicy maja dość jego pokrętnych rozliczeń, a traktowanie sponsorów i kibiców woła o pomstę do nieba. O ile się orientuję, to Zmora jest także prezesem właściciela klubu Stal, niełatwo będzie to zmienić. A to najważniejszy problem klubu.
Chomski nie jest orłem, ale obarczanie Stasia za problemy generowane przez prezesa, to niedorzeczne, to przeciętny trener-jak na polską ligę. Lepszego wolnego nie ma do wzięcia w tej chwili. W zasadzie Stal już nie ma pola manewru w tym sezonie, o PO może zapomnieć, pozostaje walka o uniknięcie spadku/barażu. A może być ciężko, jeśli Doyle szybko wydobrzeje i Grigorij wejdzie do walki, pozostałe drużyny raczej poza zasięgiem.
Tu tylko nacisk środowiska może uratować klub przed przyszłoroczną degrengoladą, kluczowa jest osoba Zmory, a nie Stasia.
dokladnie tak. Gorzow mial atut toru, przeciez w pewnym momencie bylo +8. Zabraklo liderowania pelna geba Zmarzlika (ma jakis slabszy okres) i tyle.
Gdyby Zmarzlik dokladal swoje, to taka przewage mozna bylo dowiezc do konca (no, moze troche mniejsza, ale dajaca wygrana)
Z Szymonem tez cos musicie w koncu zrobic. Ja wiem, ze nie on ma byc liderem, ale przeciez jest swietnym startowcem a potem traci pozycje w tak oczywisty sposob, ze strach.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.