Dobrze wiesz że nie ma klubu bez sponsorów. Może boją się otwartej wojny ze Zmorą, np. tego że ich obsmaruje po mediach. Wybrali drogę ekonomicznego nacisku i jeżeli Zmorze zależy na dobru klubu, którym zarządza to niech natychmiast się z nimi dogada (w domyśle: podzieli władzą) albo niech się poda do dymisji.
Taki "zamach stanu" może wam wyjść na dobre. Nie znam kompletnie gorzowskiego środowiska biznesowego, ale nie wierzę że nie ma tam 4-5 dużych sponsorów którzy mogliby ten wózek pociągnąć dalej. To nie musi być od razu gość formatu Bieńkowskiego jak w Falubazie, może być bardziej demokratyczna struktura ale przynajmniej będzie normalnie. Bo jak czytam te historie które tutaj opisywał Przemek to się włos na głowie jeży. Zmora chyba już naprawdę stracił kontakt z bazą.