Ło matko
Pojawiła się okazja, by się uczepić toru, to regularny adwokat klubu z Zielonej Góry, na torze którego raz na miesiąc Protasiewicz wyprzedza jakiegoś leszcza musi z tego skorzystać.
Mariusz, nie zapluj się. Zrobili tor po swojemu, żaden zielonogórski junior nie miał problemu z dojazdem do mety a że seniorom było wygodnie wytłumaczyć w ten sposób wyyebane i zero starania się, to tak się dzieje - a Ty to łykasz, jak kurską propagandę.
Madsen nie miał problemu, żeby przykleić się do toru. Przedpełski, który zwykle w tym roku jechał do tyłu i w prawo, tym razem czuł się doskonale i chciało mu się wszystkiego, byle Miśkowiak natrzaskał najwięcej punktów w sezonie.
Skoro pijany Cieślak i prezes mający w Częstochowie opinię gorszą od Zmory w Gorzowie zrobili wreszcie coś, żeby drużyna wygrała, to się ich chwali. Do tej pory normalne zawody w Częstochowie jechało dwóch zawodników, w niedzielę pojechało 5.
Jak komuś się chciało powalczyć, to tor nie przeszkadzał. Dudek dwa razy jechał z Przedpełskim na żyletki całym torem i dwa razy pojechał gorzej, to teraz wymyśla. Protasiewicz całkowicie nieprzygotowany. Vaculik ma słabszy okres, jedzie niezrozumiałymi ścieżkami i jak amator traci prowadzenie, to się zniechęca. Za to Duńczycy nie marudzą, tylko normalnie wykonują swoją pracę.
Zwyczajnie wygrała drużyna, która chciała wygrać. Jak nasze gwiazdki będą miały nóż na gardle, to też zaczną jechać jak należy. A dopóki tacy eksperci jak Ty będą tłumaczyć ich jazdę paroma bruzdami i mniejszymi możliwościami wyprzedzania, to nic się na lepsze nie zmieni. Jako kibic doświadczony i wieloletni, powinieneś sobie doskonale z tego zdawać sprawę.