Ja proponuję zrobić władzom Eligi, prezesom klubów oraz największym sponsorom polskiego speedwaya prosty "rachunek sumienia": policzyć jaki jest stosunek nakładów na żużel w danym kraju do ilości medali zdobytych przez jego reprezentantów na "dorosłej" arenie międzynarodowej (czyli głównie SGP, SWC oraz SEC)

Jestem pewien że po czymś takim nastałaby w Polsce regulaminowa rewolucja