Holder całe zło......zaciąga hamulec reczny Kopciowi......nie przypomniał Doylowi zatankować. Dajcie sobie siana. Facet jest zawodnikiem drugiej linii. I ma płacone jak druga linia. Robi punkty jak Miedziak w Czewie a moze ciut lepiej. Takie osiołki jakie ma Holder, to właśnie na taki budżet. Vaculiki, Pederseny , Doyle mają gaże 70-80% wiekszą od Holdera. Wczoraj powinien zdobyc te dwa punkty wiecej...i pewnie gdyby nie IKS, to by je zdobył.

Nie mamy sie co równac potencjałem do Leszna, Wrocka, czy Zielonej. Możemy próbowac walczyc o 4 miejsce z całą resztą wyrównanej ekstraligi. Mamy taki skład jaki mamy. Bez juniorów. z dużą dziurą w postaci Kościucha/J.Holdera. Zastanwiam sie, po co ściągali tego Norberta. Dla mnie to było od początku bezsensowne zagranie. Zawodnik bez startów, jest bez szans w dzisiejszej ekstralidze. Co najwyzej moze wyszarpac 1-2 punkty w meczu. Taki Lampart Dawid, czy Jamróg mają 10 razy wieksze szanse zdobyc pare trójek po strzeleniu spod taśmy.

Jedyne , z czym się zgodze, to sabotaż menago zielonogórskiego. Toruńska presja go totalnie przerosła, jednym razem żongluje zawodnikami po jednym nieudanym biegu, by wypuszczac ich z powrotem pod koniec meczu.....wczoraj znowu z uporem maniaka puszcza młodego kangura. To dopiero drugi mecz.....zatem albo bedą szybkie ruchy w tej materii...albo atmosfera bedzie tylko gęstnieć i rzeczywiscie przy odrobinie "szczescia" spadną z ligii.