O,nastepny ministrancik.
Mam nadzieje,ze dzis zasniesz bez pomocy psychologa.
O,nastepny ministrancik.
Mam nadzieje,ze dzis zasniesz bez pomocy psychologa.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Problemy Holdera zaczęły się w 2016 roku. Druga połowa 2016 była z kolei w jego wykonaniu najlepsza w ostatnim pięcioleciu. Także ja do tych wymówek o problemach osobistych podchodzę w dużym dystansem. A że teraz wygrał jakiś tam towarzyskie zawody w Australii - no spoko przed 2017 też wygrywał między innymi turniej dla Warda, a wszyscy pamiętają jak to wyglądało kiedy przyszło do poważnego ścigania.
Życzę wszystkim mniej jęczenia i stękania na forum w NR
Postawienie prawidłowej diagnozy to pierwszy krok do poprawy i tutaj tłumaczenie sie kłopotami rodzinnymi to taki wybieg Chrisa. W dzisiejszym żużlu w wiekszości zawodnicy jeżdzą na pełnym gazie i każde jego zamkniecie powoduje strate przeważnie nie do odrobienia. U Holdera aż nadto widać hamowanie w trakcie biegu. Przy równym sprzęcie z rywalami decyduje to o tym że przyjeżdza z tyłu. Jedyne wyjątki to końcówka 2016 gdzie miał wyśmienity sprzęt i tym nadrabiał i tor w Toruniu gdzie potrafi się idealnie dopasować. Jest on jednak w Toruniu bo myślę, że jest to korzystne dla klubu. Pewnie koszt jego 1 pkt jest znacznie niższy niż Doyla czy Iversena. Jednak z drugiej strony patrząc kiedyś też postanowiono nie rozmawiać więcej z Madsenem bo chciał tyle co mistrz świata. Patrząc teraz z perspektywy czasu to gość był wart tych pieniędzy i jakby teraz wyglądał Getwell jakby go zakontraktowano. Raczej na pewno nie byłoby Holty i Frątczaka a i Miedziak z Pawłem może by tu byli i to w lepszej formie. Także nie wiem czy trzymanie Holdera jest tak naprawdę korzystne dla klubu. Ale nie można też go obarczać winą za ostatnie 2 sezony. Inni bardziej zawodzili. Jest jednak jeden pozytywny aspekt jego jazdy w Toruniu. Brak juz jest wychowanków na których można by zwalić całą wine z porażkę. Wprawdzie jest Igor ale to troche byłoby zbyt naciagane a tak zawsze będzie mozna ulżyć sobie na starym Holderze przecież on już prawie jak Krzyżak.
2003 rok. Piękny rok. Włókniarz mistrz. Rok, czy tam dwa lata wcześniej latające jogurty... Mialomiasteczkowi
W ktorym momencie zwalano cala wine na wychowankow?
Znowu wymyslajac jakies bzdury sam sie nakrecasz.
Roznica miedzy Holderem i naszymi Orlami jest i byla taka,
ze on nie stwiedzil ( jeszcze ),ze jak chce sie odbudowac
musi zmienic klub a i swojego brata nie boi sie jak diabel
swieconej wody.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 01-01-2019 o 12:14
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Odwazny to sie znalazl nie jeden i sam Holder jest tego pewnie swiadom,ale lepiej brzmia problemy sprzetowe i sercowe.
Z drugiej strony tej calej batalii o syna mu nie zazdroszcze.
Nie po kazdym splywa takie cos jak po kaczce i akurat z tego bym nie kpil.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Peter Kildemand (01-01-2019)
Ja nie kpię tylko zwracam uwagę na to ile warte są te wymówki w obliczu jego formy z drugiej części 2016. Wtedy też miał problemy osobiste, a wyniki były więcej niż zadowalające. Obecnie Holder jeździ słabo bo w sytuacjach, w których 98% zawodników z czołówki jedzie na pełen gaz, on albo hamuje albo ucieka z motocyklem w bezpieczne rejony toru. W ten sposób nie ma żadnych szans na powrót do światowej czołówki.
...no to pozostaje tylko trzymać kciuki, żeby jednak Chris nie zaczął dobrze jechać. Przecież już tyle napisano o wypaleniu, przymykaniu gazu, terminarzu kłopotów małżeńskich i tych wszystkich kurevkach na boku.
Że co?
Ja się nikomu nie pcham i nie mówię, że ona jest jakaś pusta czy nie. Nie znam osoby, nie oceniam. Tylko zauważam, że jeśli podnosi się z dołka "dzięki niej", to tak samo wpadnie w dołek przy pierwszej kłótni/rozstaniu. Musi się uporać sam z sobą, a nie uzależniać swoją motywację od innych.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Czyli ocena rzeczywistej formy Holdera w latach 2017-18 jest hejterstwem? Nieźle. Z tym odpalaniem też byłbym ostrożny. Jest już na forum taki jeden co od dwóch lat prorokuje, że Neymar z Leszna lada moment odpali, a jak to się stanie to nie będzie czego zbierać. Jedyne co mu się udało przez ten czas osiągnąć to to, że w związku z tym spamem mało kto go traktuje poważnie (o ile w ogóle ktoś taki pozostał).
Moje pytanie było natomiast zadanie w związku z jakimiś dziwnymi sugestiami o tym, że ktoś będzie liczył na to, aby Holder cały czas dołował i nie zanotował żadnego progresu - serio nie wiem jaki jest sens pisania takich bzdur.
9 i 12 stycznia od 9:15 - będziemy mogli wstępnie zobaczyć jak sobie radzi (jeżeli ktoś będzie miał na to czas).
Live streaming dwóch ostatnich rund mistrzostw Australii bedzie za darmo:
https://www.australianspeedwaychampi...-championship/
Peter Kildemand (02-01-2019), kingpin (02-01-2019)
A jaka ta forma była? Przecież w drugiej połowie 2016 roku to na wyjazdach dalej jeździł padlinę, zaczął w ogóle dojeżdżać na wyjazdy w PO, i w Zielonej Górze, i w Gorzowie pojechał jak na rangę meczów bardzo dobrze, a nie było to pewne. Holder w Zielonej Górze w rundzie zasadniczej zrobił trzy zera, i dwie trójki no taki nie powalający występ. To były tylko dwa mecze, więc nie wiem czy można nazwać to jakąś super formą, Pawlicki jadąc bardzo zły sezon, też nagle pojechał dobrze w PO.
Dla mnie ten Holder z 2016, trzaskający komplety na Motoarenie, z mizernymi wyjazdami był bardziej wypalony niż ten obecny wyglądający jak na skraju depresji, który szarpie jak się da, i nic nie idzie. Miał sprzęt który pozwalał nawiązać walkę o tytuł mistrza świata, być liderem w większości meczów, i wykorzystał to tylko do tego by skleić się z Motoareną by stan konta się zgadzał.
Ciekawe czy ta jego "forma" nie była spowodowana jakąś premią na finały.
Kpie bylo ogolnie wrzucone do dyskusji a nie ad personam.
Mam wrazenie,ze problemy z synem i tym Aniolem z ktorym tego syna mial, nasilily sie w 2017 roku.
Nie znam faktow wiec mozemy tylko dywagowac,ale z tego co przemknelo w mediach i portalach spolecznosciowych mozna
bylo wywnioskowac,ze Holder nawet cos odpiedzielil w zwiazku z sytuacja z synem i przez to mial problemy z wiza.
Ktos nawet pisal,ze przywalil temu ktoremu obecnie Aniolek obciaga,bo on mial tez mieszac w tym wszystkim.
To tylko plotki,ploteczki wiec nie przyjmowal bym tego za pewnik,ale cos musialo bylo na rzeczy,skoro problemy z wiza
trwaly tak dlugo i jeszcze trwaja.
Dajmy jednak temu spokoj,cos sie podobno uregulowalo w sprawie syna,bo jakios czas temu wrzucal zdjecia z nim w roli glownej.
Teraz doszla nowa dziewucha,wiec trzeba tylko trzymac kciuki aby nie byla ona z tego sortu dla ktorego najwazniejsze w zyciu
jest pokoj na swiecie i ratowanie wielorybow.
Jak nie pozbedzie sie kabla,zadna dziewczyna czy zabawy z synem mu nie pomoga.
Co najwyzej bedzie chetniej z lozka wstawal,choc jak sie patrzy na jego nowa, moze byc wrecz odwrotnie i chetniej to bedzie do lozka wchodzil.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 02-01-2019 o 11:04
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Wyjazd z Falubazem w RZ był w czerwcu - to jest druga część sezonu? Od sierpnia jeździł wyraźnie lepiej. Poza wtopą w Poznaniu nie przypominam sobie jakichś totalnie zepsutych zawodów w jego wykonaniu. Udało mu się natomiast wjechać do czterech finałów SGP, wygrać w Melbourne (zaliczając najlepszy performance od czasów kontuzji w 2013, do którego nie udało mu się nawet zbliżyć w 2017-18) czy być najlepszym zawodnikiem Apatora w play-offach. W Elitserien zaliczył wyjazd do Eskilstuny, który był jego najlepszym meczem sezonu w Szwecji, a w BEL zrobił między innymi komplet na wyjeździe z King's Lynn co, jak podejrzewam, zaowocowało fatalnym w skutkach dla Stars kontraktem na 2017.
Już w 2016 wrzucał na swoje sociale różne fotki z Maxem w roli głównej, pisząc że za nim tęskni oraz liczy, że w najbliższym czasie będzie mógł się z nim zobaczyć itp. W wywiadzie po zwycięstwie w Melbourne stwierdził zresztą wprost, że ostatnie kilka miesięcy to był dla niego jeden z najcięższych pozasportowych okresów. Nie wiem czy w 2017-18 się to nasiliło, bo podobnie jak Ty nie znam szczegółów ale fakty są takie, że w 2016 zmagał się z problemami tej samej natury i jakoś nie przeszkadzało mu to w skutecznej, a momentami nawet widowiskowej jeździe.
Ja tam mogę życzyć Chrisowi tylko wszystkiego najlepszego i stabilizacji uczuć, bo to naprawdę ważne przy stresującej pracy jaką wykonuje. Dziwię się niektórym ocenom, które oceniają partnerkę zaledwie po paru zdjęciach... tyle w temacie Chrisa i jego koleżanki. A do sezonu jeszcze trzy miesiące prawie, więc różne rzeczy mogą się wydarzyć. Na dziś znamy skład, sparingi, czyli treningi punktowane i kalendarz. Ciekawe jakie będą kevlary i... nazwa drużyny ostatecznie (ups, rotfl, zgroza...)
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
Słyszałem że ma być nazwa Mafia Toruń tylko Pruszków musi wyrazić zgodę na nazwę
Moim "marzeniem" jest pozyskanie do nazwy drużyny znanego producenta żarówek z Niemiec
A tak na poważnie, to zdaje się, że ta bezsensowna nazwa (produktu już dawno nie ma) ma pozostać
Holdery tak se w mistrzostwach Australi ale miejmy nadzieję, że Pani mis odpowiednio
wyreguluje korbę Krzysia i w Ekstralipie będzie śmigal jak nowonarodzony
Jak już część osób zauważyła problem Chrisa to nie sprzęt, kwestie rodzinne,kobiety itd a blokada psychiczna po ciężkiej kontuzji własnej ale chyba też Darcy. Nie jest on pierwszy i pewnie nie ostatnim. Jedyna szansa to praca z psychologiem, ale też żadna gwarancja.
Ja już się pogodziłem, że "młody" Holder już nie wróci, obym się mylił, bo fajnie się go kiedyś oglądało.
Tylko Falubaz
Wczoraj na SF przeczytałem artykuł o parze z Polski, która odwiedziła Warda. Były zdjęcia Darcego.
Jak zobaczyłem jak wyglądają jego ręce od łokci w dół to się załamałem.
Zdjecia czy zdjecie?
Te ktore jest na SF nic strasznego nie pokazuje.
Taka perspektywa.Spojrz na prawa reke Lizzy,wyglada jak zapalka.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Kojarzę, że po wypadku nie miał także czucia w dłoniach. Teraz wygląda jakby miał całkowity zanik mięśni od łokci w dół. To byłoby straszne.
wy często jak o czymś gadacie to nie potraficie linka wkleić, to starość? czy też nieudolność?
https://www.instagram.com/p/BsJyxeXBygj/
Ostatnio edytowane przez młody_piernik2 ; 04-01-2019 o 09:18
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Jego ręce są w jakimś stopniu sprawne. Tym nie mniej smutny to widok siedzącego na wózku DW.
https://www.instagram.com/p/BaBb3DbAAuW/
sth (04-01-2019)
Niech już ta zima się skończy chętnie bym se jaki sparing obejrzał .
Łapki marzną , żużla ni ma , jak żyć Panie, jak żyć
Słowianka (04-01-2019)
Kurde nie zdazylem pomarudzic, ze w 1 rundzie IM Austalii Holder nie wygral a w drugiej juz wygral.
Co z tym Holderem, raz wygrywa raz nie wygrywa ???
By sie zdecydowal, jak juz wygrywac to wszystko no i jak przegrywac to tez wszystko.
Jakis taki niestabilny ten chlop.
Az dziw bierze, ze jeszcze tu nikt nie analizowal czy moze jak mu nowa partnerka daje to przegrywa a jak nie daje to wygrywa ?
Zapraszam do dyskusji.
Myślę że odwrotnie, jak daje to wygrywa. Poprzednia nie dawała i był kryzys i jego brat Ramzes
nie do dupy ten JHolder... miał być liderem i jokerem a wożą go jakieś ogórki w Australii... słabo widzę ten 2019....
Trudno o jakiekolwiek wnioski, jeżeli nie widziało się zawodów.
Jeżeli cokolwiek to może, że dla mnie zaskakująca jest bardzo słaba postawa Morrisa.
Liderem nigdy nie miał być, ale jako joker się sprawdza. W Premiership był średniakiem, a w Ekstralipie na Wigry 3 "z dupy" wykręcał dwucyfrówkę i generalnie nie zawodził, podczas gdy n.p. Fricke w Sparcie woził ogony. Frątczak nawet z ogórków zrobi creme de la creme, głowa do góry.
Zobaczymy w nadchodzącym sezonie, bo rozwój Frykasa w pewnym momencie zastopowały kontuzje plus po przejściu do Wrocka koniec współpracy z Courtney'em.
Nadal może on tam zostać trzecim liderem. Zresztą jak na początku sezonu przyjechał do nas ze Spartą to jechał najlepszy swój wyjazdowy mecz w sezonie.
Gdyby nie cudowny powrót Chrisa, to mielibyśmy ten mecz w plecy.
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.