Milik do Motoru albo Gorzowa i robi się ciepło...
Zalezy z jaka forma i za kogo?
Jedyna w miare sensowna to chyba za Kildego.
Wozniak,Jonsson czy Michelsen powinni robic podobne punkty.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
no i kuźwa teraz mi się należy 50% jego wynagrodzenia...
https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/80...rafic-do-motor
Taka szycha tfu szuja jak Ostaf nie wie, że nie można sobie zastrzegać występów zawodnika przeciw drużynie która go wypożyczyła ... ?!Jeśli dojdzie do tej transakcji, to Sparta najpewniej zastrzeże sobie, że Milik nie może jechać w dwumeczu z nimi.
Nie do wiary.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 27-02-2019 o 20:30
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
A u nas w poniedziałek w samo południe pierwszy trening.
I nawet Chris ma być!
Kurcze żadnych problemów, zeżartych przez psa paszportów i może nawet jakiś sprzęt przed sezonem zakupiony - świat staje na głowie.
Chyba jednak nie ma co prorokować, póki rzeczywiście nie dotrze na MA.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Od poniedziałki rusza sprzedaż biletów na październikowe SGP w Toruniu. Czyżby takie dziury powstały w budżecie karnetowym, że trzeba sprzedać SGP, kiedy normalnie było sprzedawane dopiero w czerwcu?
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
eee tam, raczej info o odwołaniu Australii spowodowało napływ zapytań o bilety. gdzieś tam był artykuł że miejsc hotelowych zaczyna brakować no to chcą wykorzystać.
lepiej mieć kasę szybciej niż później. no i poza tym skoro wszyscy w takiej formie to trzeba się na wysoką punktówkę szykować...
btw. czy ktos widział Holtę czy już nie kuśtyka??
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
Motor dość, że na początku rozgrywek bez Łaguty, to jeszcze bez Zengiego. Chyba w tej sytuacji jedynie Hancock ich ratuje.
W takiej sytuacji jak teraz, gdy zawodnik łamie nogę i nie będzie gotowy na start rozgrywek, klub powinien potrącać mu z kasy za podpis.
Hancock nie zastapi Zengoty a i tak juz w Sparcie.
Lampart i Miesiac w podstawowym.
Pierwsze mecze beda wygladaly tak:
1.Michelsen
2.Miesiac
3.Lambert
4.Lampart senior
5.Jonsson
Dramat,choc czy Zengota by tu cos zmienil?
Chyba,ze sypna kasy Sparcie za Milika.
Wtedy nadal maja opcje z Lambertem pod 8.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 02-03-2019 o 11:05
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Dziadyga/Milik jest alternatywą dla nas do 6 kolejki.
Po 6 kolejkach jeden zagraniczny zawodnik musiałby usiąść na ławę, bo wraca Łaguta
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Pojechał do Hiszpanii na własną rękę.
Klub płaci za przygotowanie do sezonu, a zawodnik nie jest gotowy.
W zuzlu motocross jest standardowa forma przygotowan do sezonu, nie tworzmy nowych kawaleryjskich obyczajow, zeby rannych dobijac.
Przecież ja nie dobijam rannych ani nie neguję motocrossu jako formy przygotowania.
Po prostu zawodnik to firma za której usługi płaci klub.
To samo odnoszę do ubiegłorocznej farsy z Holderem, tak samo myślę o głupocie Mrozka, który nie nałożył 500 tys. kary dla Łaguty.
Zauważ, że Łaguta też nie jest gotowy na inaugurację, a niebagatelną sumkę za podpis skasował. Jeśli sobie Motor nie zastrzegł w kontrakcie, że Zengi ma leżeć plackiem do kwietnia nie ma podstaw do zwrotu kasy, bo zawodnik robił co do niego na tym etapie należy. Kontuzje chleb powszedni w tym sporcie i nie od parady ma Kępa jeszcze dwóch krajowych seniorów. Nie wiemy kiedy Zengi będzie zdolny do jazdy, może jeszcze będzie ratował skórę Motorowi na koniec sezonu. Do przypadków braku profesjonalizmu w/w przez Ciebie osobników nie ma co się odnosić, bo to inna para kaloszy, od siebie dodałbym jeszcze Dziada lecącego ze schodów i pana Tomasza jeżdżącego po wertepach w dzień żużlowych zawodów.
Kiedys w kontraktach byl punkt mowiacy o mozliwosci potracenia przez klub jakiejs czesci zarobkow jesli
zawodnik opuscil mecze z powodu kontuzji doznanej w innej lidze niz Polska.
Zdaje sie,ze na tej podstawie Hampel stracil ladna sumke na rzecz Falubazu.
Ten punkt regulaminu kontraktowego zostal o ile sie nie myle zniesiony.
Motor ma wiec niewielkie szanse na odzyskanie czesci zainwestowanych w Zengote pieniedzy.
Zreszta jak pisal polewaczka.To zuzel i spore ryzyko kontuzji wystepuje a zawodnicy zawsze maja wymowke,ze
to byla kasa na przygotowanie a oni przygotowali sie przeciez wzorowo.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Np. w F1 zawodnicy często maja zakaz jazdy innymi pojazdami. Renault tak przejechał się z Kubicą. Schumacher miał takie zakazy w kontraktach.
Motocross jest urazowym treningiem i jeśli nie było to zgrupowanie klubowe to jest to brak profesjonalizmu zawodnika. Owszem, jest to w jakimś stopniu przypadek ale skoro zawodnicy wybierają przygotowania do sezonu na własna rękę to muszą też ponosić za to odpowiedzialność.
Buszmen chce aby żużel równał do F1 ale zawodnicy dalej mogą odwalać amatorkę?
Czyli profesjonalny żużlok ma przygotowywać się do sezonu przy planszy z warcabami? Nie mylmy pojęć, bo ś.p. Dados też miał u Ruska w kontrakcie zakaz jazdy na ścigaczach, ale motocross to tradycyjny sposób dla większości na oswojenie się z motocyklem po zimie, zanim tory żużlowe będą nadawać się do jazdy. Przypomnę, że Zengi już raz poważnie połamał się przed sezonem, zdarzyło się mu to na torze żużlowym podczas klubowego zgrupowania, więc co za różnica dla klubu?
Buszmen (02-03-2019)
Dla klubu zadna i nie o roznicy tu rozmawiamy a o pieniadzach wynikajacych z kontraktu.
Profesjonalny zuzlok ma tak przygotowac sie do sezonu,zeby jak najlepiej wypelnic kontrakt czyli
swego rodzaju zobowiazanie.
Kontuzje to oczywiscie chleb powszedni,ale w sumie dlaczego to tylko klub ma byc poszkodowany?
Sprawa powinna byc prosta do rozwiazania.
Kase za podpis podzielic na ilosc meczy i za mecze w ktorych nie startowales z powodu kontuzji,oddajesz klubowi.
Od tego sa ubezpieczenia aby kontuzjowany zawodnik mial sie z czego w razie kontuzji utrzymac.
Mowimy tu przeciez o zawodniku SE a nie 2 ligi,gdzie na przygotownaie do sezonu mozesz dostac 2 opony i przewiercony gaznik z Gorzowa.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 02-03-2019 o 20:25
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
sth (02-03-2019)
Powiem krótko. Kibic powinien "trzymać" z zawodnikami, a nie z działaczami. I to w zawodnikach leży przyszłość tego sportu. W tym, żeby im się opłacało go uprawiać. Kasa za podpis to kasa w większości na zakup sprzętu, co leży po stronie zawodnika. Nie może być tak, że złapiesz kontuzję i nie dość, że cały rok nic nie zarabiasz (nie jeździsz), to jeszcze będzie cię klubowy komornik ścigał.
Sam system płacenia za punkty (zamiast za mecz/tydzień/miesiąc) już jest słaby i wymaga zmian. Wielopłaszczyznowo zły. Niejeden klub uniknąłby kłopotów gdyby nie ten chory system (i mecze gdzie gość wystawia skład z plastronami i rujnuje gospodarzy, czego nie da się oszacować w przedsezonowym budżecie). Powinna być: stała kasa (miesięczna) + startowe (udział w meczu, niezależnie ile biegów, punktów) + premia (wygrany mecz, określony występ).
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 02-03-2019 o 20:41
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Buszmen (02-03-2019)
No nie, bo trzeba dostać powołanie na mecz, trzeba być w formie, przygotowanym + klub sam sobie wybiera jakich zawodników zatrudnia. W żadnym innym sporcie nie istnieje taki chory system płac jak w żużlu, zresztą poruszałem to już kiedyś. I nie ma chyba bardziej zazdrosnego/chytrego kibica dyscypliny niż kibic żużlowy.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Jakie powołanie na mecz, co to jest kopana, że masz kilkunastu zawodników na ławce.
Obecny chory system polega właśnie na tym, że to całkowicie zawodnicy dyktują warunki, bo wybór jest żaden.
No to jak im przywalisz gorsze warunki, to będziesz miał jeszcze gorszy wybór, bo mniej będzie chętnych do jazdy na żużlu. Logiczne czy nie?
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Dla mnie nielogiczne jest płacenie po 300 tys. za nieopierzonego juniora, nielogiczny argument "płaćmy jeszcze więcej bo jest źle, ale może będzie jeszcze gorzej".
Zawodnicy mają teraz tak dobrze, jak chyba nigdy dotąd.
Ale jest o co bić pianę w ogóle? Regulaminowo zawodnik dostaje 150 tysięcy na przygotowanie do sezonu od klubu, przecież więcej nikt oficjalnie mieć nie może. Z czego tu potrącać? Meczów jest 14 w sezonie, wychodzi 10 z hakiem za mecz. Mówi się tu o kwocie rzędu 75 tysięcy złotych za stratę połowy spotkań w sezonie przez kontuzję.
To co klub rzuca poza kontraktem, tego kontraktu przecież w żaden sposób nie dotyczy. Falubaz miał z czego potrącać Hampelowi, pensje były uwolnione. Teraz nie są, pieniądze są przelewane poza regulaminem, a to broń obusieczna. Zawodnicy muszą polegać na dobrej woli klubów, a kluby nie mogą mieć kosmicznych roszczeń, gdyż nie ma z czego ich potrącać.
Buszmen (02-03-2019)
No ale jak obetniesz to zaraz będziesz miał 0 Przecież to jest logiczne, że pieniądze są motywacją do jazdy.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
No właśnie, pieniądze są motywacją. Pieniędzy wydawanych w pip, a do jazdy grupka zawodników.
jakis kontrargument?
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Nie można, na dłuższą metę, wydawać więcej niż się zarabia/ma.
To prowadzi do upadku. Tak właśnie dzieje się w żużlu.
Polska liga jeszcze jakoś się ma , reszta ledwie dycha.
Z naszą nie byłoby lepiej, ale to nadmuchany balon funkcjonujący
w miarę dostatnio głównie dzięki publicznej kasie.
Pytanie jak długo jeszcze?
W momencie gdy żużel wygeneruje zyski to niech i prezesi płacą miliony,
w tej chwili to kompletna utopia.
Na dzień dzisiejszy trzeba ciąć wydatki, a nie podwyższać stawki.
Dochodzi do tego, że miasta dają 2 lub 3 mln. PLN,
a działacze krzywią się, że mało.
Prezesi wydając nie swoje, a często nawet wirtualne pieniądze
wywindowali stawki do granic absurdu. Zepsuli zawodników.
Narobili w tylu klubach długów, że większość gdyby nie samorządowe kroplówki
nie istniałaby na żużlowej mapie Polski.
Co ciekawe z tych niegospodarnych nieudaczników robi się jeszcze ekspertów
vide Maślanka czy Komarnicki.
Zresztą to są oczywiste oczywistości.
Po co ja to piszę?
Ostatnio edytowane przez Semen ; 03-03-2019 o 07:58
lemur6666 (03-03-2019), stone_gossard (03-03-2019)