Peter Kildemand (05-04-2019)
DRAMAT !!! Boje się isć na mecz z Unią Leszno bo nie wiem czy psychicznie wytrzymam tą żenadę.
Ostatnio edytowane przez Lauda ; 05-04-2019 o 21:42
stone_gossard (05-04-2019)
masakre.... to kiedy te baraże w tym roku???
U was to zawsze ze skrajności w skrajność. Zluzujcie łydkę, wynik nie jest żadną niespodzianką. Toruń musi się skoncentrować na własnym torze i z niego zrobić twierdzę. Na Motoarenie Holdery to zupełnie inny level i to w Toruniu trzeba robić wynik. Takie wyjazdy jak ZG, Leszno to można traktować na luzie.
A wy serio mysleliscie, ze cos Zielonej ugramy ? Nie wygralismy wyjazdowego meczy od X spotkan i kazdy zdziwiony, ze przegralismy z napakowanym Falubazem.
Ludzie Zielona Gora w tym roku bedzie sie bila o mistrza tak wiec przestancie p***lic i zacznijcie w koncu wspierac swoja druzyne !!
Rozumiem, ze jakby Fratacz i stary Holder wygrywali wszystko to bys chodzil na mecze i zostawial swoje zlotowki ?
W takim razie w dupie mam takich kibicow i wole, zeby na mecz przychodzilo 5k wiernych fanow a nie 10k kibicow sukcesu i degustatorow kielbachy.
Przeciez wiemy, ze terminarz jest ciezki.
Przeciez wiemy, ze nie jedziemy o najwyzsze cele i gdzie jest nasze miejsce w szeregu.
Przeciez wiemy, ze jestesmy slabsi od Falubazu w tym roku ale wszyscy sa wielce zdziwieni, ze nie wygralismy u nich meczu.
Noz k*rwa! Ile mozna sluchac/czytac tego calego jeczenia ?!?
Wynik do 14 biegu był honorowy......ale pozniej rozsypały sie zawodniki.
W zasadzie, zawiódł mnie Doyle.....sadziłem ze bedzie dominował na torze. A pary starczyło na 1,5 biegu. Reszta, poza Iversenem, ani na plus , ani na minus - pojechali to czego sie spodziewałem. Zielona naszpikowana mega rajderami....zatem z całym szacunkiem, ale Kosciuch i Holderowie zdobyli to na co było ich stać. Stracilismy pare głupich punktow na torze i w głowie menago. Porazka wkalkulowana, mogła byc jedynie nieco mniejsza.
Rysiek musi jak najszybciej wrócic do skladu. Co dla niego podłogą , dla Kościucha jest sufitem. Zero pretensji do Norberta....nie zawiódł. Ale cudów ala Thomsen tu nie będzie. Podstawcie Dzekowi Holderowi jakies porządne szafy.....gosc był dzis tak wolny. Wszystkie punkty wyszarpane tylko dzieki dośc mądrej i zdecydowanej obronie pozycji.
Jedziemy dalej.....jeszcze po niejednym meczu bedzie banan na twarzy
Z tego co słyszałem,to jedziemy o play off,to chyba sa najwyższe cele,czy sie mylę?Ile można oglądać mizerię Holdera,przecież to się staje nienormalne.kibice maja prawo być wkurzeni,ostatnie lata to totalne męczarnie,a przez Lagutę nie spadliśmy do NICE.Jack Holder jedzie na silnikach Kowalskiego,tego Kowalskiego?,był wolny na sparingach,jak i dziś.Juniorzy to jest kabaret.
Widzieliście dzis Thomsena?To jest trafiony kontrakt,a nie emeryt Holta,wiecznie reanimowany Holder,i 21 letni Bogdanowicz,a w przyszłym roku kto znów juniorem?A Sobczyńskiemu,niech ktoś w końcu powie,że w żużlu odkręca się gaz,a nie hamuje zawsze,kiedy jedzie obok rywal.
Kolega wyżej pisze o Doylu,to jest lider,który w każdej chwili może przywieźć ogony.
Ostatnio edytowane przez jaca2003 ; 05-04-2019 o 22:43
Gdzie zawala stary Holder?? Liczyłeś, ze w Zielonej bedzie miał podjazd do: Dudka, Dzika, Vacula, czy Protasa?? A na odbudowe liczyli chyba tylko wieczni marzyciele. Chris jest solidną drugą linia, i aspiracją na lidera na Motoarenie.
Co innego Young Holder. Obecnie jest najwolniejszy w naszym zespole. Chłopak jak dostanie porzadne szafy, to zakreci blisko dzisiejszego Thomsena
Rysiek Wróc !
I wy się dziwicie że Przedpełski odszedł? Jedno zero i byłby zmieniany, za to młody Holder zawala 3 biegi, jest wolny jak żółw a mimo to dostaje czwarty start.
Kościuch zawalił pierwszy bieg ale potem bardzo optymistycznie, motor mu ciągnął, przeszkadzał mu trochę Doyle ale punkty zdobywał. Mimo tego w 11 biegu zostaje zmieniony (idiotyczna decyzja, tkt powinien iść za Jack'a) po czym jest znów wstawia go w 14 biegu. I pytanie - na co liczył boski Jacek? Od 8 do 14 biegu się tor tak zmienił że zero Norbiego nie może być zaskoczeniem.
Jak mnie to wkurza gdy taki menago po jednym zerze wychowanka potrafił stwierdzić że to nie jego dzień i go odstawić, a w przypadku takiego Holdera potrzebuje aż 4 biegów by się o tym przekonać. Jestem przekonany że gdyby był Holta to Kościuch po 1 biegu poszedłby w odstawkę.
Wynik jest jaki jest ale moim zdaniem taki 49:41 był spokojnie do wyciągnięcia. Przy 53:37 pierwszy bonus już w plecy.
01.04.2019 , 4 dni do rozpoczęcia sezonu, wszyscy się przygotowują, trenują, testują. Bracia Holder wrzucają instastory ze snowboardowej wyprawy w góry. Niewyobrażalne.
Tak to tylko tu zostawię.
Jaki menago ,takie przygotowania.
To Fratczak zdecydowal,ze tydzien meczowy bedzie bez jazd i treningow,wiec sobie Holdery pojechaly na snieg.
Wygladalo slabo ale po jednym meczu na tak ciezkim terenie nie bede jeszcze wysuwal jakis daleko idacych wnioskow.
Wiem,ze ludzie znajacy sie bardziej na zuzlu niz ja juz po tym pierwszym meczu ustawili koncowa tabele,ale ja sie jeszcze wstrzymam.
Czestochowa miala wczoraj miec sparing a jak wygladalo kazdy widzial.
Trzeba koniecznie spiac poslady i wykorzystac oslabienie Unii odsylajac ich z 0 do domu.
To bedzie test dla starego Holdera,bo jak ma robic wyjazdowe 4-5 pkt na silnym Falubazie i powiedzmy 10-11 u siebie z kazdym ,to
bedzie jednak przydatny.W pierwszych jego trzech biegach nie wygladalo to tragicznie.Byl zdecydowanie wolniejszy od
Vacula,dodatkowo Protas wybil go z rytmu i bylo 1-5.Kolejne dwa biegi nie byly jakies zle.Dopiero w 13
nie istnial.
Na obraz meczu wplyw mialy nominowane,w ktorych nas po prostu nie bylo.
Szkoda,bo 40-41 pkt nie wygladaloby tak slabo.
Najwieksze w tej chwili zmartwienie to Jack Holder.
Z takim sprzetem to nawet w 2 lidze by sobie nie poszalal.
Z Norberta bedzie pociecha,ale jego dalbym do Iversena a Doyla z juniorami.
Panowie sobie ewidentnie przeszkadzaja na torze.
Kolejnym zmartwieniem juniorzy.
Szalu sie nie spodziewalem,ale na litosc boska,jak Tonder ma przejezdzac kolo IKS
jak kolo fury z gnojem a Krakowiak pokazywac miejsce w szeregu Bogdanowiczowi,to jest
po prostu dramat.
Ten drugi rozczarowal mnie zdecedowanie bardziej a j-rules mial racje,ze gosc jest
surowy jak boczek od Balcerzaka.
MA troche zamydlila mi oczy,bo po kilku czy kilkunastu treningach jego jazda
na naszym torze wygladala na dosc uporzadkowana,ale na obcym ,malo znanym
gosc wyglada bardzo zle.Odwagi odmowic mu nie mozna,ale z takimi brakami
technicznymi ta odwaga nie przyniesie mu punktow a jedynie kontuzje jego i byc moze
przeciwnika.
Moim zdaniem sedzia nie popelnil jakiegos wielkiego babola wykluczajac jego a nie Krakowiaka,
bo miejsca i czasu aby uniknac spotkania z banda mial dosc.Bardziej doswiadczony zawodnik by to spokojnie opanowal.
Najwiekszym naszym problemem jest jednak Fratczak.
Gdyby mial choc troche honoru,zostalby w Zielonej Gorze i podziekowal
za 2 lata nedznej wspolpracy.
Nie dosc,ze podejmuje nieracjonalne decyzje,to jeszcze tymi decyzjami wprowadza zapewne
syf w parkingu,bo Kosciuch widzac ,ze ten geniusz stawia na J.Holdera ,mogl sie tylko usmiechnac pod wasem.
Na szczescie Norbert jest chyba ulepiony z nieco innej gliny niz Pawel i focha jeszcze nie bedzie.
Jednak kazda nastepna tak niesprawiedliwa decyzja Jacka spowoduje,ze i Kosciuchowi sie odechce.
Z drugiej strony zeszloroczny zryw druzyny to podobno zasluga Kruzynskiego a o ile mnie wzrok nie
mylil,wczoraj tez byl w parkingu.
Na plus oczywiscie Niels.Zapierdziela az milo.
Doyle siadl w koncowce i przeszedl kolo nominowanych,ale on potrzebuje wejsc na obroty.
Oby bez kontuzji i bedzie z nim dobrze.
Poki co plan jest taki,zeby wygrac z Lesznem.
Potem bulka z bananem i trzeba powalczyc o punkty
we Wroclawiu.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 06-04-2019 o 07:46
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Oracle (06-04-2019)
kingpinie, ja raczej pisalem o MB dobrze. I dalej uwazam, ze z niego bedzie jeszcze jakas pociecha. W IKS kompletnie nie wierze. Jesli macie znow caly sezon czekac az on z kims podejmie walke to jest on strata czasu. Pulczasy to byli przy nim goscie - a swiat zuzlowy juz o nich zapomnial.
MB przynajmniej ma odwage i ambicje, a ze sie nie udaje to trudno. Lepszy taki gosc co probuje, niz taki ktorego Tonder robi jak dzieciaka - dramat.
A co do wykluczenia - wg mnie zdecydowanie Krakowiak do W. On zagrazal kolegom z toru i sobie nie tylko w tym biegu. I nie tylko w tym sezonie bo to gosc co ma na koncie wiecej upadkow niz trojek w calej swojej karierze. MB teoretycznie mial miejsce bo jechal wyraznie tylu, ale obral taka sama sciezke. Krakowiak stanal w miejscu a wasz junior robil wszystko by nie spowodowac "karambolu" i to sie mu udalo - nagroda to wykluczenie? Bardziej doswiadczeni zuzlowcy tez kladli motocykl w podobnych sytuacjach, tez ich nieslusznie wykluczano.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Krakowiak powinien byc wykluczony za to swoje zachownie na torze, ktore spowodowalo ze upadl Bogdanowicz. Upadek byl kontrolowany, chlopak sie ratowal. Nawet jak by mial 3 razy tyle miejsca do bandy to i tak by upadl, zreszta nie tylko on. Przyczynil sie do do tego w 100% Krakowiak swoim lekko mowiac brakiem plynnej jazdy.
Dominik (06-04-2019), Nigel (06-04-2019), Robert_Leszno (07-04-2019)
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Ale badz laskaw kingpinie przeanalizowac uwazniej te jego starty. Az tak surowy nie badz. Poczatek zawodow to zewnetrzne pola, w tym beznadziejne trzecie. W biegu 10 jechal jedyny raz z pola A i akurat wyszliscie na 5-1
Moze i ja tak pisalem, albo w podobnym tonie, jednak uwazam, ze latwiej obrobic surowke techniczna niz mentalna.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Pelna zgoda co do ostatniego zdania.
Pretensji do chlopaka o porazki z seniorami Falubazu nie mam zadnych,ale
Tonder i Krakowiak powinni byc w jego zasiegu.
Tymczasem jedyny punkt na trupie,bo nawet jak uznac jego wykl.
za niesprawiedliwie,to nie zapominajmy,ze jechal ostatni,wyprzedzony przez Krakowiaka
na dystansie.O to mam niestety pretensje.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Zacznijmy od tego, że Zielona miała czterech grajków, a my tylko dwóch, do tego doszło niezrozumiałe wstawianie J.Holdera (była ponoć mocna dyskusja na ten temat w trakcie meczu w parkingu...), błedy na dystansie poważne Doyla i Iksa, taktyka Frątczaka i wynik jest jaki jest - przy odrobinie szczęścia ukulalibyśmy ze 2 punkty więcej. Ja mimo wszystko widzę plusy u dwóch debiutantów - Bogdanowicza i Kościucha. Gospodarze wykorzystali wszystkie swoje atuty, a u nas... cóż, mecz przypominał wiele tych jak w zeszłym sezonie. Na pewno martwi, że na 7 zawodników tylko 2 odniosło zwycięstwa biegowe. Mam nadzieję, że torunianie (sic!) zaczną lepiej jechać, a z ekipy wyjazdowej parę osób przestanie jeździć...
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE
Lipa_PL (06-04-2019), jelousabmarinek (06-04-2019)
Zostal wyprzedzony na dystansie, ale rowniesz sam wczesniej Krakowiaka wyprzedzil. Roznica jest taka, ze tylko jeden z nich jechal u siebie.
Trudno miec o to pretensje. Tzn ja bym nie mial. Bardziej mnie wkrewil IKS, ktory zrobil wszystko by Tonder go wyprzedzil.
Juz mniejsza, ze Tonder go lyknal, chodzi o styl.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Panowie, nie mieszajmy w dyskusję o Bogdanowiczu Igora,bo ja pisze tylko o jego pojedynkach z przeciwnikiem.
O IKS mam zdanie wyrobione,choć nie jest wykluczone,że będzie bardziej skuteczny niż Max.Niestety.
Po pierwszym meczu nikogo nie przekreslam w tym szczególnie Bogdanowicza,jednak wczorajsza postawa na torze mnie po prostu rozczarował.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
IKS punktowo jedyny (oprócz Iversena) zawodnik, który pojechał lepiej niż oczekiwano. Ale i tak każdy załamany jazdą i to niebezpodstawnie. To wygląda jak późny Waldemar Walczak. Patowa sytuacja w sumie. W dorosłym żużlu jest spisany na straty, z drugiej strony u siebie na pewno w biegach juniorskich nazwozi punktów i generalnie drużyny osłabiać nie będzie.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
wujek_sam (07-04-2019)
Dla mnie jest tylko jeden problem - fury Jacka.
Zobaczymy jak pojedzie Wrocek, ale na już bym wziął dla niego coś od Petera Johns'a. Wczoraj jego silniki jechały.
Peter Kildemand (06-04-2019)
Pierwsza kolejka i wkalkulowana przegrana, więc nie ma co dramatyzować.
Zastanowić powinien jednak styl i forma zawodników.
Ogólnie mówiąc mamy w naszej świadomości kibicowskiej, kolejny falstart w sezon. A drużyna następnym TRUDNYM meczem musi ponownie budować swoja pozycję w naszych głowach.
W pierwszym meczu wg. mnie na brak co najmniej 40 punktów, bo na tyle liczyłem złożyło się:
- forma braci Holderów
- jazda Doyla, od którego oczekiwałem wsparcia dla Norberta, a nie walki z nim o punkty.
- taktyka menadżera (chodzi o zmianę Norberta).
Plusy tego meczu:
- Jazdę parową Doyla i taktykę da się poprawić
- Wbrew innym uważam, mimo wszystko za dobre posunięcie wstawienie Norberta w nominowanych, bo chłopak dostał sygnał, że zmiana nie była brakiem zaufania a taktyką. Można, zastanawiać się po co była zmiana wcześniejsza i nie było po niej konsekwencji, ale taki plus w tym dostrzegam.
- mamy dwa ciekawe transfery, choć punkty tego nie oddają. Oczywiście można było lepiej zakontraktować, ale żeby zakontraktować, musi być wola obu stron.
Nie liczę na wiele:
- w zakresie taktyki i wiary w Jacka Holdera. Tu jest miłość Jacka do Jacka i to może być zgudne.
- Holder Chris to tylko MotoArena i na wyjazdach możemy zapomnieć o dwu cyfrówkach. Oby otarł się o 8 pkt na obcym torze.
I na koniec o wychowankach.
Pamiętam czasy, gdy z naszych chłopaków startujących w Toruniu i w innych klubach, można było złożyć dwie wartościowe drużyny.
Co mamy dzisiaj. Nie muszą pisać, bo wiecie to lepiej ode mnie.
Zwróciłem jednak uwagę na punkty Adriana i Pawła. I stawiam sobie pytanie. Jeśli nasi wychowankowie z Lwem na plastronie "utrzymają" formę (w co niewierze), to gdzie byśmy byli po sezonie i jakie byłyby nasze komentarze?
Moim zdanie nasze nastawienie wynika niestety z tego, że przez wiele lat byliśmy dzisiejszą Unią Leszno czyli klubem, który stał własnymi wychowankami. Niestety te czasy minęły i nie ma co się oszukiwać nie wrócą. Będziemy bardziej Spartą Wrocław, niż dawnym Apatorem.
Ale w Toruniu atmosfera zwątpienia i baku "tego czegoś" co jest w np. we wspomnianym Lesznie, czy u naszego wczorajszego rywala, czy nawet w Gorzowie czy Czewie, wynika z kilku powodów.
Moim zdaniem te powody to:
- nie ma klubu żużlowego jest firma żużlowa
- nie ma szkolenia i gadanie że to proces jest mamieniem opinii, bo stawiam pytanie co robiono przez ostatnie 3 lata. Niestety szkolenia nie ma nigdzie, poza Lesznem, choć nie słychać o talentach na miarę Kubery i Smektały. Mają co prawda dobrych juniorów, ale to nie ten poziom.
- huśtawka nastrojów u kibiców, którą podchwytują media i pod tę retorykę opisują to co dzieje się w klubie. Niestety my też tworzymy ten wizerunek.
Jak to zmienić?
Nie mam pojęcia, bo nie ja zarządzam tym klubem, jednak po pierwszym meczu widać, że nic się nie zmieniło w aspekcie tego jak drużyna prezentuje się w meczach.
A to sprawia, że patrzę na czasy aktualnego właściciela i zastanawiam się dlaczego nic się nie zmienia.
I dochodzę do wniosku, że jest to efekt zarządzania klubem. Ale idąc dalej mam wrażenie, że to zarządzanie wynika z dość wyrazistych oczekiwań, ale niejasnych kompetencji w zakresie ich realizacji, a co za tym idzie zaczyna brakować konsekwencji. Po prostu mam wrażenie, że w tym klubie nie ma osób odpowiedzialnych za cokolwiek.
Jest właściciel - który daje kasę i chce jej zwrotu. Tylko czy na sporcie da się zarobić?
Jest prezes - która podpisuje papiery, ale czy robi to w samodzielnej decyzyjności?
Jest Krużyński - zarządzający z tylnego fotela, bo chyba jako jedyny po trafi połączyć biznes ze sportem, ale on nie odpowiada za całość?
Jest menago - który wypełnia program w czasie zawodów i podejmuje decyzje z tego co widać i z tego co sam opowiada po konsultacji w szerszym gronie. Zatem czy odpowiada za wyniki zespołu?
Są trenerzy "Z" - którzy są niemal od zawsze i byli już za czasów "przedkarkosikowych" i tu pytanie skoro szkolenie to proces, to w jakim miejscu jest to nasze szkolenie?
Jest klub ze swoim marketingiem spotowo-wizerunkowym - niby coś się dzieje w sferze wizualnej (moim zdaniem fajne kevlary, jakieś ciekawe gadżety też są), ale czy tego oczekują kibice? Czy w klubie jest ktoś kto odpowiada za promocję wydarzeń żużlowych w mieście, za sprzedaż karnetów, za ilość kibiców na trybunach, za....? Pytanie czy są pieniądze na te działania, bo żeby wyjąć trzeba włożyć!!!
Może w naszym klubie trzeba, aby był ktoś kto twardą ręką weźmie pełną odpowiedzialność za wszystkie działania i nie tylko właścicielowi, bo ten klub to nie tylko właściciel, ale również sponsorom, zda raport finansowy w postaci zwrotu z inwestycji.
Czy możemy mieć w klubie JEDNĄ osobę, która"
- nie będzie zarządzała z tylnego fotela,
- nie będzie społecznikiem, a dobrze opłacanym fachowcem od zarządzania w sporcie, a w związku z tym weźmie pełną odpowiedzialność za wyniki finansowe i sportowe klubu
- będzie potrafiła dobrać fachowców od finansów, pozyskiwania sponsorów, kontraktowania zawodników, marketingu, szkolenia żużlowców, ect, których rozliczy za ich działania, sowitą premią lub po prostu zmianą na innego fachowca bardziej skutecznego.
Przecież klub żużlowy to Spółka Akcyjna, a ja mam wrażenie Toruń to taka spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. I nie chodzi tu o formę prawną (z o.o.) ale o stan bytu.
Tyle mojego po pierwszym meczu.
Z nadzieją na dobry wynik czekam na kolejny mecz moich Aniołów.
Ostatnio edytowane przez Coval ; 06-04-2019 o 16:55
Karlg (06-04-2019), Lipa_PL (06-04-2019), Penhall (06-04-2019), Peter Kildemand (06-04-2019), kingpin (06-04-2019), maci78 (06-04-2019), stone_gossard (06-04-2019)
Nie do końca jestem przekonany, że nasze kłopoty biorą się z nie jasnego zarządzania czyt. odpowiedzialności.
Może tak, ale przecież w innych klubach jest podobnie, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
W Lesznie masz Rusieckiego i z tylnego fotela Dworakowskiego a w sztabie szkoleniowym Baron z Jankowski.
W Gorzowie Zmora z Komarnicki, Chomski z Paluchem choć Komar pewnie ma dużo mniej do gadania niż Dworakowski w Lesznie.
Falubaz w tej chwili wygląda na uporządkowany, ale podejrzewam, że Goliński nawet nie mrugnie bez akceptacji prezesa Stelmetu, nazwisko wyleciało mi w tej chwili z głowy. Wcześniej z tylnego siedzenia rządził Dowhan.
Szkolenie leży i kwiczy, marnym pocieszeniem jest fakt, że tak się dzieje w 80% ośrodkach w Polsce.
Być może faktycznie u nas nie ma kto wziąć tego towarzystwa za pysk a czasami by się przydało.
Fratczak też nie ma żadnej wizji prowadzenia drużyny, od przygotowania do sezonu na prowadzeniu meczu kończąc.
Jedyna wizja jest dla niego wstawianie Jacka Holdera pod 8 i wpuszczanie go na siłę za innych.
Wygląda na to, że u nas powiedzenie, to zawodowcy i wiedzą jak się przygotować jest chętnie przekuwane w czyny, stąd też od dłuższego czasu słabe wejścia w sezon.
Nie wiem jak to poprawić, ale najłatwiejszym i czasami najskuteczniejszym sposobem jest nowa miotla, jednak zdaje się Fratczak ma u Termosow zbyt daleko idący margines błędów.Wynika to pewnie z tego, że właściciele znają się na wszystkim tylko nie na żużlu . Jest jednak Kruzynski, który sporo już lat w żużlu siedzi a dodatkowo jest w radzie nadzorczej.
Ciężko to zrozumieć.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 06-04-2019 o 17:30
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Czytam tutaj dosyć trafne analizy, to jest początek sezonu a kibice już podskornie czują jak to Wszystko będzie wyglądało. Od kilku lat jest czekanie na to, że Chris się obudzi na wyjazdach i będzie robił ważne punkty. Chyba jednak tego nie doczekamy(zresztą gdyby nie Jack to pewnie i Chrisa by już tutaj nie było). Możliwe też, że oczekiwania względem niego sa za duże,problemem cały czas jest brak dobrego Polskiego seniora. MJJ też nie zachwycił ale ,że mają innych asów to nikt go za nic nie obwinia.
Można to wszystko rozbijać na czynniki ale pewnie poprostu w budzecie brakuje tych dodatkowych 2(?) mln na kolejnego rasowego jezdzca. W ZG jakos wieloletnich strategi nie było, mieli baraże, mało czasu na transfery ale kasa zrobiła swoje.
Jest jak jest ale kiedys to budowanie składu na 5-6 miejsce może się faktycznie skończyć spadkiem.
Wiadomo, że dopiero pierwszy mecz za nami i nie ma co wysuwać od razu daleko idących refleksji. Pełniejszy obraz będziemy mieć po 4-5 kolejkach. Ale - przyznam szczerze, że wygląda mi to, że sprawdzą się, niestety, moje przedsezonowe odczucia. Bo już wtedy patrząc na nasz skład i porównując go z innymi drużynami stwierdziłem, że może być ciężko o play-offy. W sumie to nie nastawiałem się na nic więcej niż 5 miejsce. Po prostu wyszedłem z założenia, że lepiej być ewentualnie zaskoczonym na plus niż znowu się rozczarowywać po zbyt dużych nadziejach.
Nie żebym już z góry skreślał ten sezon, ale tak mi się skojarzyła rzecz w perspektywie sezonu 2020. Możemy założyć, że mamy dwóch liderów: Doyle oraz Iversen. Pojawia się jednak problem w kwestii trzeciego obco, z uwagi na to, że Jack Holder kończy wiek uprawniający do jazdy na nr. 8/16. Ta sytuacja moim zdaniem przypieczętuje pożegnanie z Chrisem, które swoją drogą i tak trzeba było zrobić już wcześniej. Pytanie czy nie było ultimatum, że bracia są do wzięcia jedynie w pakiecie. Jeśli dalej taki warunek byłby stawiany to niestety wiązałoby się to z pożegnaniem także i Jacka (przynajmniej na jakiś czas). Nawet gdyby nie było takiego stawiania sprawy, to przyznam się, że i tak ten Jack może być "problematyczny". Bo brać go na trzeciego obco można jedynie jeśli zakontraktujemy jakiegoś naprawdę dobrego polskiego seniora (a może i nawet dwóch w miarę sensownych). Nie ma się bowiem co czarować - obecnie to nie jest jeszcze zawodnik mogący pełnić funkcję jednego z liderów, punktującego na równym, wysokim poziomie. W innym wypadku to znowu będzie skład na 5-6 miejsce.
Także zimą może być spory ból głowy. Ale póki co jedziemy dalej, pierwsze koty za płoty. Zobaczymy co nasze Anioły pokażą w kolejnych spotkaniach.
Panowie widzę nadal w optymistycznych nastrojach. 5-6 miejsce, w mojej skromnej opinii jest to skład na max 7, przy założeniu, że Lambo z Michelsenem nie pójdą śladem Thomsena. A Mikkel to także walczak i do tego starty ma lepsze od Andersa, więc proponuję zapiąć pasy, bo może być w tym sezonie naprawdę twarde lądowanie.
maci78 (06-04-2019), stone_gossard (06-04-2019)
baraż nasz chyba że znowu jakaś fura szczęścia się uda
BTW.... ten cyrk dzisiaj w Rybniku pokazuje że niestety czas trzeba zmienić dyscyplinę do kibicowania...
ja się nie dziwię że te modern żużloki się łamią na crossie skoro tor w Rybkiku jest "za ciężki"
kuźwa, Panowie, Panie, to co by oni powiedzieli o Bronku i obronie eksta...
ehhh... ku.wa stary się robię
Wynik w Zielonej jest zgodny z przewidywaniami. Falubaz ma mocną frakcję seniorską i na jej tle dobrze wypadli liderzy Doyle i Iversen a to daje perspektywę wygrywania meczy. Na razie jednak juniorzy. IKS wygrał 3 z 4 startów i chociaż tracił to później na trasie to jednak coś przywiózł i gdyby nie upadek Krakowiaka to miałby 4+1 czyli tyle ile przeważnie Kaczmarek robił przez ostatnie 2 sezony. Trasa u Igora to dramat ale jeśli będzie wygrywał starty to może jakieś pkt na juniorach robić. Nie każdy potrafi wyprzedzać. Natomiast Bogdanowicz ma szybki sprzęt, wielkie ambicje ale niestety małe umiejetności. Kadra trenerska powinna mu trochę głowe ostudzić bo jazda jest miła dla oka kibica ale wyniku z tego nie ma i może byc też niebezpieczna. A jego kontuzja to problem bo ewentualni zmiennicy na razie nie tyle co by nie zdobywali punktów co mieliby problem aby ich nie zdublowali. Jednak trzeba przyznać Maks ma takie jaja że mógłby się podzielić z Igorem i Chrisem i nic by nie stracił a klub by tylko zyskał.
Za tydzień mecz z Lesznem i przy braku Hampela można stwierdzić, że jest spokojnie do wygrania. Stary Holder dołaczy do liderów a dodatkowo Jack i Kosciuch i minimalne 46 pkt będzie zrobione. Jesteśmy w duzo lepszej sytuacji niż rok temu bo ci co maja robić wynik Doyle i Iversen będa go robić. Jak tylko uda się odpalić Jacka to na wyjazdach bedą korzystne wyniki, niekoniecznie wygrane, ale w sam raz do bonusa. A w Toruniu bedzie łatwiej, patrz Chris Holder.
Jest jednak jeden problem i się nazywa Jacek Frątczak. Facet zbudował swoją legendę na... właściwie to nie wiem na czym ale ja pamiętam jak różni dziennikarze wpadali w ekstaze na wieść jak to kazał Wardowi przepuścic Iversena aby ZG mogła zrobić rezerwę taktyczną. Wiecej nie pamiętam ale może dlatego że mam pamięć dobrą ale krótką. Jego wczorajszych decyzji nawet jakbym chciał nie jestem w stanie zrozumieć. Odsunięcie lepszego w tym meczu Kościucha mógłbym zrozumiec chęcią rozkręcenia Jacka, co jest porządane, ale dlaczego w 14 jechał Kościuch? Tego sie nie da ogarnąć. W zeszłym roku uratował go Przedpełski, poleciał do telewizji skarżyć sie na menagera i tym samym skupił na sobie gniew kibiców ale w tym roku Kościuch skarżyć sie nie będzie, bo to on tu chciał bardziej niż Toruń jego i wiedział na co się pisze. Jednak za chwile wróci Holta i zacznie się prawdziwa rywalizacja o miejsce w składzie a jeśli menadżer popełnia błędy w tak prostym do prowadzeniu meczu to co będzie w pełnym składzie.
Mimo mojego podejscia do tej druzyny w tym roku po pierwszym meczu uważam, że jest w stanie powalczyc o play-off.
Holta tak szybko nie wróci, wpierw musi wznowić treningi, a o tym na razie nie słychać.
Zresztą wygramy z Lesznem to się nastroje poprawią.
Wrozbito Macieju,za wczesnie.
Jeszcze nie wszystkie druzyny pokazaly sile a Ty juz miejsca rozdajesz.
Tak jak pisze Frank,jest lepiej niz rok temu o tej porze,wiec poczekajmy
na to co pokaze Sparta,Lublin i GKM a nawet Leszno.
Wlokniarz wygladal w sparingach w porownaniu z Gorzowem jak
profesor a wynik dosc skromny.Dudek z Dzikiem w przedsezonowych sprawdzianach
niespecjalnie sie sprawdzali a w piatek byli prawie nielapalni,Dudek wlasciwie od piatku.
Pomijajac kontuzje,na temat sierpniowej tabeli bedzie mozna cos bardziej wiazacego
powiedziec po 5-6 kolejkach ale na pewno nie po 1/2 kolejki.
Spiewaj,machaj szalem,krzycz,modl sie ,krotko mowiac,kibicuj jak chcesz.
Druzyna a szczegolnie Ryszard potrzebuje tez Twojego wsparcia.
Czuwaj!
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 07-04-2019 o 08:01
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Grigorij Łaguta :Nowa formuła Speedway Best Pairs Cup jest atrakcyjna, ponieważ walczymy dla naszych sponsorów
j-rules (07-04-2019), polewaczka (07-04-2019), stone_gossard (07-04-2019)
jeden trajektoriu wiosny nie czyni.
jeżeli pojechalibyśmy na takim poziomie jak w Zielonej to jestem pewien że ujechalibyśmy 47 - 48 punktów. nawet z trajektoriu i Zengotą w składzie.
Nie wiem, póki co, skąd tak pesymistyczne wnioski ? Ja uważam, że wbrew pozorom, KST odjechał dobry mecz w ZG. Do 13 biegu mecz był w kontakcie. I o ile do tego momentu, nie można było mieć zastrzeżeń do Puka i JD, to dopiero w biegach nominowanych ci goście spuchli. Ale nominowane to zawsze jest loteria. Równie dobrze mogło być w 14 biegu np. 2-4 i w 15 biegu 3-3. Ogólnie mecz byście przegrali 6 pkt i mieli sporą szansę na bonus.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Nie pesymistyczne, lecz realistyczne. Po prostu Zielona nie jest tak mocna jak to wygląda na papierze. Typowałem 52-38 i wynik nie jest żadnym zaskoczeniem.
Toruń nie ma armat. Jeden solidny PUK, który nie jest jednak zawodnikiem ze ścisłego topu i daleki od mistrzowskiej jazdy Doyle. Zdarta płyta Cholder i jego braciak, który jest bardzo nierówny i kompletnie bez formy na początku sezonu. Wymianę Przedpełskiego i Kaczmarka na Kościucha i Bogdanowicza uważam za osłabienie, a pozostałe dwa zespoły z dolnej czwórki wzmocniły się. Po tym co pokazał na inaugurację Thomsen strata drewnianego $łowaka może okazać się dla Gorzowa pozorna, do tego mają dobrych juniorów (Bartkowiak będzie się rozkręcał), widzę ich raczej w walce o play-off niż o utrzymanie, jak to ich skazywali niektórzy przed sezonem. Dziś zobaczymy na co stać młode wilczki z Lublina.
@Kingpin,
sparingi mnie także nieco zmyliły, Miedziński wręcz deklasował na nich Przedpełskiego, a teraz ten drugi wygląda na torze lepiej. Oczywiście nadzieja umiera ostatnia, ale nie oparłem moich przewidywań ani na podstawie sparingów, ani na moim uprzedzeniu wobec właściciela i zarządu, lecz na czystej matematyce. Trzeba liczyć, że Motoru połamie sobie zęby na Ekstralidze lub na wyciśnięciu z zawodników z GetWella absolutnego maximum, co biorąc pod uwagę, że większość zawodników swój szczyt osiągnięć ma już raczej za sobą, może okazać się zadaniem karkołomnym. Są jeszcze przypadki losowe, ale na typowanie takich rzeczy nie ma mocnych.
Ale nie ujechali i skończyło się na 16 punktachv różnicy, co jest jednak na tę chwilę porażką dość wysoką.
Doyle - 10 punktów w 6 startach? Słabo.
Holdery - 7 puntów w 8 startach - tragedia.
Młodzież niby 4 punkty, ale na przeciwniku z walki na torze to tylko 1.
Do tego dochodzi kontrowersyjna taktyka menago i brak współpracy Doyla/Kopcia na torze.
Są plusy - Bogdanowicz za styl, Kościuch podobnie, wielki plus dla Iversena za skutecznosć...
ale na dziś to mało, żeby być zadowolonym i żeby nie mieć obaw, choćby w najbliższym meczu,
gdy zawitają tu Kołodziej, Pawlicki, Sajfutdinow, Kurtz, Kubera i Smektała... nawet bez Hampela.
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
https://youtu.be/D-eQZL5taFg
Za styl to pucharów nie dają