To jest biznes panowie a nie sentymenty . Niestety niektórzy z was zrozumieli by to dopiero , gdyby wyłożyli z własnej kieszeni kilka ładnych baniek . Jeżeli ktoś ma problem jak to ogarnąć zapraszam do korpo na wykład , pokażę wam wykresy i tabelki . Cieszmy się więc z tego co jest , bo jeszcze niedawno staliśmy jedną nogą w grobie a drugą na skórce od banana .
No własnie, wiem, że tak jest. I to mi osobiście nie pasuje we współczesnym żużlu.

Problem w tym że nikt z Pedersenem i Vaculikiem jakoś falubazowo się nie utożsamia . Fajnie że są , ale pozytywnych emocji tu nie ma . Co do Zengoty to temat do zamknięcia . Szef Stelmetu na drewnie zna się jak mało kto . Skoro stwierdził że jest drogie , to odpuścił i postawił na nie tańszy , ale dużo lepszy import .
Bo akurat ta dwójka zawodników, traktowana jest jako typowi najemnicy. Tu nie ma sentymentów. Jak będą cieniować to kibice im nie odpuszczą. Na dużo wieksza pobłażliwość, moga liczyć taki Patryk czy Pepe.