Ten j-rules to musi być słabiutki i żenujący człowieczek, skoro Mariusz wywołuje u niego aż taki ból odwłoka i poziom agresji.
Ten j-rules to musi być słabiutki i żenujący człowieczek, skoro Mariusz wywołuje u niego aż taki ból odwłoka i poziom agresji.
Strefa wolna od POPiS-u i dziedzictwa Solidarności.
CarlitosFalubaz (17-06-2018)
Dziś Ginger jechał na silniku Dudka i to pewnie też miało spore znaczenie, jak nie najważniejsze.
Ważne, że drużyna była dryżuną i jeden drugiemu pomagał i efekt został osiągnięty.
Niech już kupi od Dudka jakiś silnik, bo na swoim szrocie, to marne jego szanse na punkty w elicie.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Nie, no prosze Cię ...
Ze skrajności w skrajność?
Trzeba obronić elige i to jest najważniejsze, a jakby jakimś cudem Robertowi udało się tanio kupić kilka meczy, to czemu by tego nie wykorzystać i zawalczyć.
Tylko wtedy to forum by chyba rozsadziło, bo Macierewiczów coraz więcej i mogłyby iskry pójść.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Gratulacje dla Falubazu, jest lepiej... ale patrząc po Mariuszowemu wynik śmierdzi gnojem i to zwykły wałek
Wałek nie wałek ...
Nikt nikogo póki co za reke nie złapał.
Ważne, że cisza spokój i nikt narazie nie krzyczy, żeby te punkty z tabeli zabrać, bo kupione.
Mamy w składzie pogromce wałków Gingera i jeżeli by coś nie grało, to pewnie jako pierwszy chciał stać się medialną gwiazdą i błyszczeć w śietle fleszy.
Siedzi chłop cicho i może on też został przekupiony?
Jest co rozkminiać ...
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
darsen (17-06-2018)
Przecież w ekstralipie to są mecze tak ustawiane że szok tylko laik tego nie widzi a dzisiejszy mecz Sparty to tylko potwierdza są drużyny które muszą spaść z ligi jest nim w tym sezonie Tarnów i ma spaść chodź by nie wiem co,Janowski dzisiaj pojechał żenująco słabo,ale co się dziwić koledzy Dudek,Gomólski i Zengota a trenerem były zawodnik i trener Dobrucki to przecież krzywdy sobie nie zrobią,na dodatek Drabik nie poszedł z taktycznej a mógł i Fricke w biegu 14 także komedia jak nie wiem co z tym że nie jestem zdziwiony zakładem taki scenariusz.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Ja wiem, że Rudy mało w tym sezonie jechał, mało wywalczył kasy na torze, mniej ma od Dudka sponsorów itd.
Ale jakiś tam kontrakt przed sezonem podpisał i coś za to $$$$ przytulił.
I teraz pytanie: czy za te pieniądze nie mógł nabyć jakiegoś porządnego silnika?
Wszak pierwsze mecze był w składzie, a nie pojechał nic.
Czy to tylko kwestia nietrafionej jednostki?
Kwestia korzystania z tańszego/gorszego tunera?
A może chodzi o to, że mniej wydał na to wszystko pieniędzy?
Bo skoro piszesz, że na dzisiejszy mecz silnika użyczył/sprzedał mu Patryk [za co mu chwała bo być może przyczyni się to do uratowania nam ligi] to nie rozumiem co w tym czasie z pieniędzmi zrobił Rudy.
Kupił sobie PS4? Nowy TV? może busa nowego? a może wydał na nowe tatuaże czy dzifki i koks?
Trochę to spłycam, ale to generalnie dotyczy podejścia wielu zawodników i chyba nie zawsze wszystko należy tłumaczyć tym, że jakiś tam tuner przygotował komuś tam zły silnik.
Rudy pewnie od początku wiedział, że bedzie musiał walczyć o skład w tak dużej kadrze i watpie, aby nie zainwestował, bo to by go z góry przekreslało w walce o skład.
Pewnie to co tam posiada nie jest na jakimś najwyższym poziomie i stąd to wożenie ogonów.
Przecież nawet mistrzowie świata nieraz jezdzą kiepsko i nikt ich o to, że nie zainwestowali raczej nie posądza.
Mało to razy nawet topowy zawodnik zaczynał wozić ogony jak tylko sprzxęt zaczął zawodzić.
Po prostu nieraz nie trafia się ze sprzętem i tyle, zwłaszcza tacy zawodnicy kalibru Gingera, co to nie mają takich dojść jak zawodnicy z topu miewają częsciej takie problemy.
Wychodzi na to, że bedzie trzeba na niego stawiać, to wypada, żeby tam jakiś sprzęt pod dupskiem miał.
Jak nie ma kasy, to niech klub pokryje koszta, a Rudy bedzie musiał odpracować klubowi lub Dudkowi.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Fricke to póki co chyba największe rozczarowanie sezonu. Od początku sezonu jedzie mocno przeciętnie, zawalone SoN, a teraz we Wrocławiu od kilku meczów to plastron. Jak za kasę za jaką został ściągnięty to jest to porażka. Co innego Czugunow - bardzo podoba mi się ten chłopak. Początkowo myślałem, że puszczenie Lebiedieva to błąd, ale jednak wychodzi na to, że Wrocław dobrze na tym wyjdzie.
Co do meczu - odpalił Protasiewicz i w końcu pojechał "swoje". Ciekaw jestem czy w jego przypadku to jednorazowy wyskok czy w końcu coś znalazł. Kolejny mecz na lubianym torze w Toruniu więc to też będzie pewnego rodzaju sprawdzian dla PP.
TeamLindgren
Zengi - odpalił...
Rudy - odpalił...
Kapitan - odpalił...
Szkoda Zgardy - bo też by odpalił.
Wszyscy w jednym meczu. MAGIA!
"Najlepszym przyjacielem dobrego toromistrza są odpowiednie brony" - zm. Roman Cheładze
Zengi jedzie swoje, Dudek swoje, MJJ swoje, Protas i Kacper pojechali lepiej. Ot co.
To jest to co pisałem wcześniej, że wystarczy, iż taki Protas czy JT/Gomólski pojadą na jakieś 80% swoich możliwości. Gdyby tak pojechali w meczu z Czewą, czy we Wrocku (JT) i Tarnowie, te mecze byłby wygrane. I dzisiaj nie zastanawialibyśmy się, czy uda się obronić SE, ale czy uda się załapać na PO.
Ostatnio edytowane przez Mariusz ; 18-06-2018 o 09:19
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Jak już mamy być tacy dokładni i porównywać wałek leszczyńsko-tarnowski z pseudowałkiem wczorajszym, to powiedzmy sobie jasno - dziwić może ewentualnie nadspodziewanie dobry występ Rudego, który można porównać do dobrej jazdy Mroczki. Wygrane biegi Zengoty czy Protasiewicza to chyba mniejsza niespodzianka niż wygrane Jamroga czy Kułakowa, szczególnie gdy na tapetę weźmie się jednych i drugich rywali. Przecież we Wrocławiu słabo pojechało tylko jedno nazwisko, na "J". Poziom całej reszty można bez problemu wytłumaczyć, chyba że ktos uwierzył, że Milik będzie terminatorem z ostatnich PO przez cały sezon, to gratuluję dobrego samopoczucia
Ostatnio edytowane przez sobotch ; 18-06-2018 o 09:19
Meczu nie widziałem, ale po punktacji wniosek jest dość oczywisty - to nie nasi pojechali jakiś kosmos tylko Sparcie totalnie położył mecz Janowski, Milik i Fricke. Ciężko myśleć o wygranej jak tych 3 podstawowych zawodników zrobiło w sumie z bonusami 10 pkt. Tyle to powinien zrobić sam Maciek.
Ale to już nie nasz problem. Teraz trzeba wykorzystać zamieszanie w Toruniu związane z Pawłem i po leszczyńskim łomocie (ech jak to szybko Królowa otrząsnęła się z tarnowskiej niemocy ...). Nasi muszą jechać do Torunia z nastawieniem po 3 pkt a nie żeby bronić bonus. Jeszcze wiele może się wydarzyć i nie wolno odpuszczać nawet jeśli nasza sytuacja jest teraz o niebo lepsza niż była przed meczem ze Spartą.
sędzia nie mógł wykluczyć Gomólwskiego,ponieważ ten dotknął kaskiem taśmy kiedy ta poszła już do góry.stąd powtórka w czterech i chyba obyło sie również bez ostrzeżenia.
radość wsród kibiców i zawodników była wczora większa, nż po zdobyciu ostatniego złota. wychodzi wiec na to , ze zdobycie DMP jest mocno przereklamowane.
zupełnie nie wiezyłem przed meczem w zwycięstwo no ale
już dzisiaj wiemy, że Leszno i Wrocek mają swój cennik za sprzedane mecze, tak wiec zbieramy kase na mecz z Unią. oczywiscie wybieramy ofertę za 3.
ale wcześniej obowiazkowo należy zapytać o podobną oferte w Toruniu.
UNA PALOMA BLANKA NIKT NIE POKONA KURMANKA !!!
Tylko małe szwindle muszą być strzeżone.Wielkie trzymane są w sekrecie dzięki niedowierzaniu opinii publicznej.
Jak już pojawiają się głosy o wygranej w Toruniu, to idźmy dalej i wygrajmy również w Grudziądzu i może w Częstochowie. Przecież tam nikt nas nie przewyższa ani sportowo ani tym bardziej organizacyjnie.
No niby tak, ale ja bym powiedział, że Milik i Fricke, pojechali swoje, czyli to co jada w tym sezonie. Bez błysku. Natomiast Janoś, w pierwszym biegu mial wykluczenie, i pewnie we łbie mu siedziało przez cały mecz to ostrzeżenie. Dlatego własnie źle startował. A wszyscy wiemy jak ciężko jest u nas wyprzedzać, po przegranym starcie. I tu własnie należy się uklon w stronę Pepe czy MJJ, oni wczoraj wyprzedzali, nawet po przegranym starcie. Kacper natomiast, musiał albo dobrze wyjść ze startu albo dobrze rozegrać I łuk. I stąd te pkt. Mecz ogólnie był fajny, każdy bieg trzymał w napięciu. Najpierw czy nadrobimy stratę, potem czy mecz wygramy, a na końcu czy uda się ustrzelić bonusa. Musze jednak przyznać, ze najbardziej zadziwia mnie postawa MJJ. On jest zayebisty zarówno w ofensywie jak i w defensywie. Patryz na kolegów z pary, robi im miejsce (wczoraj Protasowi) ma pełny przegląd sytuacji na torze. Takiego sezonu w wykonaniu MJJ w SE to ja już dawno nie pamiętam.to nie nasi pojechali jakiś kosmos tylko Sparcie totalnie położył mecz Janowski, Milik i Fricke.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
UNA PALOMA BLANKA NIKT NIE POKONA KURMANKA !!!
Tylko małe szwindle muszą być strzeżone.Wielkie trzymane są w sekrecie dzięki niedowierzaniu opinii publicznej.
sobotch (18-06-2018)
Byłem wczoraj w Czewie i poczułem się jak w latach 90tych. Wchodzisz na stadion praktycznie nikt cię nie sprawdza, można łazić po całym stadionie i nie ma żadnych ograniczeń. Ludzie stoją w wyjściach bezpieczeństwa i żadna ochrona ich nie goni, w sumie jaka ochrona, prawie jej nie widać. Generalnie jak w Zielonej ze 20 lat temu. Ma to swój niezaprzeczalny urok
A co do toru w Czewie to niewątpliwie pasował zawsze naszym i kto wie. Jakieś tam szanse mamy. Przy dużym szczęściu (czytaj jakimś pechu miejscowych), to możemy ich postraszyć. Daje nam tam jakieś 15 % szans na wywiezienie korzystnego wyniku.
no właśnie dostał ostrzeżenie. stąd moje zdziwienie.
skoro dotknął taśmy, to powinien być wykluczony, a nie powtórka w czterech.
a skoro zawinił mechanizm startowy, to skąd ostrzeżenie?
nie widziałem tego dokładnie, bo siedziałem co prawda koło startu, ale za zawodnikami. poza tym mecz w telefonie i obowiązkowy rzut oka na ekstraligowe nogi mojej sąsiadki z trybuny (pozdrowienia dla pani).
A skąd ty się urwałeś chłopie ?no właśnie dostał ostrzeżenie. stąd moje zdziwienie.
skoro dotknął taśmy, to powinien być wykluczony, a nie powtórka w czterech.
a skoro zawinił mechanizm startowy, to skąd ostrzeżenie?
Aby zaliczyć wykluczenie na starcie to trzeba taśmy dotknąć motorem. Najlepiej kołem.
Ostrzeżenie dostał za utrudnianie startu.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Nawet nie o to chodzi. Zakładam, że Madsen i Lindgren musza się kiedyś zmęczyć i tak mniej więcej w okresie gdy jedziemy na rewanż, bardzo pasuje Obaj nie są Zmarzlikami i teoretycznie nie powinni przejechać reszty sezonu ze średnimi w okoicach 2,2-2,6.
w takim razie chyba dostał ostrzeżenie za tzw utrudnianie startu, tzn pewnie cos tam sie ruszał
natomiat taśmy dotknął nie kołem a daszkiem, a z racji wysokości musiało to być już po tym, jak taśma poszła w góre.
tak wiec być może i ostrzeżenie słuszne, i jednocześnie cos tam mechanizmem startowym rónież było nie tak.
UNA PALOMA BLANKA NIKT NIE POKONA KURMANKA !!!
Tylko małe szwindle muszą być strzeżone.Wielkie trzymane są w sekrecie dzięki niedowierzaniu opinii publicznej.
strażaku, mógł dotknąć kołem, a potem kaskiem - mało razy tak jest?
ja tego nie widziałem dokładnie, dlatego pytam.
za "utrudnianie startu", czyli za co?
te ostrzeżenie w ogóle są często brane naprawdę z d..py. ruszanie się niedźwiedzia było ewidentne, ale kacper stał nieruchomo. jeśli jedynym jego przewinieniem było zahaczenie kaskiem o taśmę, to ostrzeżenie jest przegięciem.
Ostatnio edytowane przez kolarz ; 18-06-2018 o 09:51
Szczerze to nie liczyłbym na obniżkę formy ww. dwójki na własnym torze. Prędzej to już Komandos z Miedziakiem pojadą słabiej + bezjajeczny Musielak. Niestety na juniorce nie mamy nikogo kto mógłby zagrozić Gruchalskiemu. Kto by przypuszczał, że tak będziemy tęsknić za Alexem.
UNA PALOMA BLANKA NIKT NIE POKONA KURMANKA !!!
Tylko małe szwindle muszą być strzeżone.Wielkie trzymane są w sekrecie dzięki niedowierzaniu opinii publicznej.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Mniejsza o o powody jego absencji. Ale prawda jest taka, ze ten często wyśmiewany Alex, wygrywał starty w biegach juniorskich i jakieś pkt dowoził. Rzekłbym nawet, że jego wygrana z Drabikiem we Wrocławiu, dała poważne podwaliny pod fundament, w kwestii zdobycia bonusa w dwumeczu ze Spartą. Ale o takich szczegółach mało który z kibiców pamięta.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Różnice zrobił Protas i tutaj cała tajemnica. No i jeszcze dwa przebłyski Gomólskiego. Reszta pojechała swoje, bo przecież Dudek i Jensen generalnie nie zawodzą, a Zengota tak własnie jeździ czyli raz 9 raz 4. Ale z tym PO to bym się nie zapędzał. Jeszcze wczoraj każdy prawie spodziewał się pogrzebu, jakimś cudem to wygrali za 3 i od razu mocarstwowe plany. Ja będę szczęśliwy jak zdobędą bonusa w Toruniu, powalczą o wygraną w Grudziądzu i przypieczętują z Tarnowem bezpieczne utrzymanie. Szkoda kontuzji Zgardy, bo jego punkty w takim Grudziądzu mogłyby być kluczowe. W Sparcie wczoraj mecz położył głównie Janowski, który był zastanawiająco dramatyczny. Milik cały sezon jedzie w kratkę więc jego forma na dany mecz to jak rzut monetą. Fricke jedzie piach wszędzie więc też mnie nie dziwi, że był taki słaby.
a ja niespecjalnie za nim tęsknię. oczywiście współczuję chłopakowi, tak po ludzku, bo to na pewno ogromny ból, niewiadoma przyszłość po kontuzji, a i sam pobyt w szpitalu nie należy do przyjemnych, ale wypadek alexa otwiera drogę do składu innym juniorom.
jesteśmy dopiero nieco za połowę sezonu. niech się objeżdża tonder i spółka.
Cieszę się z tej wygranej. Naprawdę nie wierzyłem w nagłą odmianę i jazdę na słynne 80% całej drużyny. Nagle w jednym meczu Gomóła i Pepe pojechali na wynik, do którego nie zbliżyli się wcałym sezonie. A pozostali zrobili to, co w swoich dobrych meczach. Trochę dziwny ten pojedynek był. W Falubazie na treningu przedmeczowym trzeszczały i pękały kości, a Sparta odjechała coś jak sparring. Wrocławianie nie wyglądali na mocno zmotywowanych, ale na torze to przecież ich pieniądze leżały.
Cóż, mecz odbył się, punkty do tabeli dopisane. Teraz trzeba skoncentrować się na bonusach w Toruniu i Grudziądzu oraz wygrać z Tarnowem i... można oglądać PO w oczekiwaniu na baraże. A może nawet baraży uda się uniknąć.
Chłopaki ja rozumie radość z wygranej, ale nie popadajcie z skrajności w skrajność.
Bo tu widzę, że po jednym meczu zapędy mariuszowskie w was wstąpiły .
To tylko jedna wygrana i to w dość "niejasnych" okolicznościach.
Zakładam, że uczciwa i pewnie na swoim torze jeszcze jakieś punkty zdobędziecie, ale zakładania wygranej w Toruniu czy Częstochowie no to myślę, że grubo przesadzacie. Może jeszcze jakieś iluzoryczne szanse na dobry wynik w Grudziądzu i to tyle. W dalszym ciągu uważam, że macie najdłuższą drogę do utrzymania chyba, że będzie jeszcze jakaś "GALA" w Częstochowie czy Lesznie
"Dziwna sprawa z tą wódką,
jest to piekielnie ostry napitek,tajemniczy wywar z ziółek,
ktory ma jakiś osobliwy związek z gwiazdami."
Herman Broch
Wszystko zalezy od tego czy Pepe i Kacper, utrzymają swój poziom na innych torach. Jesli tak, to mecze w Toruniu i Grudziądzu będą zacięte do ostatniego biegu. I jeśli udałoby się te dwa mecze wygrać to wparłoby nam 6 pkt w tabeli. Doliczając wygraną z Tarnowem u siebie za 3 pkt, razem byłoby 9 pkt plus aktualne 7 i byłoby 16 pkt na koncie.Teraz trzeba skoncentrować się na bonusach w Toruniu i Grudziądzu oraz wygrać z Tarnowem i... można oglądać PO w oczekiwaniu na baraże. A może nawet baraży uda się uniknąć.
Jeśli z Torunia faktycznie udałoby się wywieźć wygraną, to wtedy cała para pójdzie na mecz z Lesznem u nas. Znowu będzie spore ciśnienie, bo otworzy się jakaś furtka i cień szansy na PO. I albo nas Leszno szybko sprowadzi na ziemię, co jest bardzo prawdopodobne, albo wygramy z Lesznem i na następny mecz w Czewie znowu będziemy obgryzać paznokcie. I tak do końca RZ.
Własnie za takie, możliwe scenariusze, kocham ten sport.
No dobra, to ty sobie zakładaj, a my jedziemy swoje. I co z tego wyjdzie, zobaczymy na koniec RZ. OK ?Zakładam, że uczciwa i pewnie na swoim torze jeszcze jakieś punkty zdobędziecie, ale zakładania wygranej w Toruniu czy Częstochowie no to myślę, że grubo przesadzacie. Może jeszcze jakieś iluzoryczne szanse na dobry wynik w Grudziądzu i to tyle. W dalszym ciągu uważam, że macie najdłuższą drogę do utrzymania chyba, że będzie jeszcze jakaś "GALA" w Częstochowie czy Lesznie
Nie no, nie przesadzaj. Pepe w meczu z Grudziądzem miał podobną zdobycz pkt. Kacper, wczoraj pojechał na 5 pkt. plus 2 bonusy. Były mecze, że jechał na 3 pkt plus bonus. Jakieś kosmicznej różnicy tu nie widać. Owszem, kapitan miał mocną zadyszke. I wczoraj pojechał fajny mecz. Ale u niego są jeszcze jakieś rezerwy.Nagle w jednym meczu Gomóła i Pepe pojechali na wynik, do którego nie zbliżyli się wcałym sezonie.
Ostatnio edytowane przez Mariusz ; 18-06-2018 o 10:45
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Niezły wałek z tym meczem. Ciekawe ile Sparta wzięła za podłożenie się Falubazowi.
To jest ścisła tajemnica handlowa.
A tak swoją drogą, to nie widze w SE ekipy (oprócz Leszna), która na tym etapie rozgrywek, miałaby na koncie tyle pkt w tabeli, że mogliby sobie pozwolić na odpuszczenie jakiegokolwiek meczu. Bo wyobraźmy sobie, ze taki Tai łapie kontuzję we Wrocku ? Albo Fred w Czewie ?, Albo Zmarzlik w Gorzowie ? Albo Doyle w Toruniu ? Przecież taka sytuacja kładzi te kluby na łopatki, jeśli chodzi o PO. Z automatu wszystko przewraca się do góry nogami.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Play Off
Bez kitu, cieszcie się, że Magic zaniemógł, robił taśmy, Wojdyło defekty, a Milik przestał jechać po pewnej wygranej nad Dudkiem. 3x z rzędu 5-1, mówi mi to coś. Tylko tam była para Bjerre - Pedersen a tutaj Gomólski
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
A tego akurat nie kwestionuje, mam takie samo zdanie jak i ty. Wqrwiałem się na niego z wiadomych powodów i najchętniej wywaliłbym ze składu jego i Misia tylko, że przy takiej słabej seniorce jaką mamy w tym roku to byłby to krok samobójczy.
Teraz nie ma rady, jedziemy bez Alexa. W tym całym nieszczęściu jedno co dobre to to, że Tonder będzie już miał naprawdę konkretne objeżdżenie w ekstralipie przed przyszłym sezonem gdzie będzie naszym I juniorem.
My cały czas jedziemy o jedno - utrzymanie. Teraz cała gra toczy się o to żeby utrzymać się z miejsca 6 i uniknąć baraży, które wcale nie będą spacerkiem.
Różne dziwne rzeczy się jeszcze mogą dziać. Kto wie czy taki GKM nie wygra za 3 z Toruniem? Albo Czewa i Gorzów polegną w Tarnowie. Dlatego musimy szukać punktów absolutnie wszędzie. Mamy taką drużynę, którą stać na wygraną z każdym jak i na przerżnięcie bonusa z Tarnowem. Dlatego nie ma dla nas nieważnych meczy i nieistotnych pkt.
Z takich rzeczy to do dziś mam wspomnienie pierwszego finału 2009. W dwóch pierwszych swoich biegach Wiechu Jaguś wyglądał jak kiedyś Hans Nielsen, z kosmosu i niełapalny, jazda super płynna jak mercedes na autostradzie - myślałem wtedy, że zrobi wam złoto już w Zielonej. Chwilę później jak Pulczyński Mimo lat spędzonych jako kibic, nadal rozwalają mnie takie przemiany, które zresztą są na porządku dzielnym.