Trochę tu napisano o braku Protasa.
Nawet gdyby Protas wygrał wszystkie wyścigi to przed biegami nominowanymi Falubaz by przegrywał dwoma punktami. Taki mamy mocny skład
Przegrywałby 2 pkt. i to przy założeniu, że Gomólski w biegu nr 12 przyjechałby przed Czerniawskim, co takie oczywiste nie jest.
1. Kasprzak, Zengota, Gomólski, Walasek - 3:3
2. Karczmarz, Czerniawski, Zgardziński, Tonder - 5:1 - (8:4)
3. Protas, Jepsen Jensen, Sundstroem, Woźniak - 1:5 - (9:9)
4. Zmarzlik, Dudek, Zgardziński, Karczmarz - 3:3 - (12:12)
5. Zengota, Sundstroem, Woźniak, Gomólski - 3:3 - (15:15)
6. Protas, Zmarzlik, Jepsen Jensen, Czerniawski - 2:4 - (17:19)
7. Dudek, Kasprzak, Walasek, Tonder - 3:3 - (20:22)
8. Zmarzlik, Karczmarz, Zengota, Gomólski - 5:1 - (25:23)
9. Protas, Kasprzak, Walasek, Jepsen Jensen - 3:3 - (28:26)
10. Dudek, Woźniak, Sundstroem, Zgardziński - 3:3 - (31:29)
11. Zmarzlik, Zengota, Jepsen Jensen, Walasek - 3:3 - (34:32)
12. Woźniak, Gomólski, Czerniawski, Zgardziński - 4:2 - (38:34)
13. Protas, Kasprzak, Dudek, Sundstroem - 2:4 - (40:38)
I ten Protas musiałby pokonać Zmarzlika i dwa razy Kasprzaka. Prawie niemożliwe. Nie oszukujmy się, z Pepe w formie byłoby minimum 4pkt w plecy przed nominowanymi.
Nie zamierzam bronić Protasa, potwierdzam, że pojechał cienko.
Stal dziś jeździła bez Vaculika i nie było pogromu, bo Falubaz częściowo wypunktował dzisiaj słabszą drugą linię Stali.
Jakie dzisiaj mieliśmy atuty w postaci liderów było widać w biegach 12-14, gdzie poszły 3 taktyczne, a przegralismy te biegi w stosunku 8:10, a ani razu nie jechał Zmarzlik, a Kasprzak tylko raz.
Skuteczność dzisiaj:
Dudek 7:3
MJJ 6:6
Zengota 5:5
Pepe 1:5
Gomólski 1:5
Zgarda 1:7
Tonder 0:4
Mnie zastanawia jedno.
Przed meczem było wiadomo, że Falubaz nie jedzie po 42pkt, tylko będzie próbował urwać choćby 1 duży punkt.
Wiadomo, że nasz młodzież jest cienka i nie zmieni tego jeden dobry bieg Zgardy rok temu.
Wiadomo było, że Dudek, Hampel, Doyle, Pepe (2017) to był zdecydowanie mocniejszy skład od aktualnego Dudka, Zengoty, MJJ i Pepe.
To jak Sqora chciał wygrać ten mecz wstawiając Gomólskiego? Przecież można było planować, że jak w ogóle ma być jakiś sukces to przy jakiejś dobrej postawie piątego seniora Falubazu.
Aż prosiło się wstawić Smolińskiego. Nie pojedzie trudno. Będzie miał dzień konia, super, może być brakującym ogniwem do wygranej. Bo nawet jakby jechal Protas to i tak brakowało punktów.
Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że Gomólski opier..la Wożniaka, Kasprzaka. A potrafię sobie wyobrazić, że Smoliński ma dzień i raz, dwa razy mu się uda. Nie mówiąc o Walasku, Sundstroemie.
Niechby mu wyszło raz na pięć razy taki mecz. I tak było warto zaryzykować.