Mariusz, daj spokoj. Przeciez Zmarzlik musialby przewidziec, ze trzeba z toru zjechac na trawe, by uniknac sytuacji. Nie rob ****y z logiki i zuzla.
Decyzja jest krzywdzaca o tyle, ze musiala zapasc.
Mariusz, daj spokoj. Przeciez Zmarzlik musialby przewidziec, ze trzeba z toru zjechac na trawe, by uniknac sytuacji. Nie rob ****y z logiki i zuzla.
Decyzja jest krzywdzaca o tyle, ze musiala zapasc.
To skoro jesteś taki logiczny do bólu, to to odpowiedz mi, co miał zrobić Pepe na którego położył się Walas i zepchnął go w miejsce gdzie wjechał w niego Zmarzlik ? Popatrz sobie na ten filmik, jeszcze na linii start/meta Walas kładzie się już na Potasie i spycha go do kredy. Zmarzlik jadąc z tyłu widzi to, a mimo wszystko wjeżdża tam. I podcina Protasa. Konkretnie, gdzie miał jechać Protas aby uniknąć kolizji z Zimnym ?
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
co za belkot.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
sparta_mistrz (28-05-2018)
Tak jak napisalem, Bartek musialby zjechac z toru albo wbic pod bande, zeby umozliwic jazde Piotrowi po calej szerokosci. Jakby wykluczyl Zmarzlika za normalna jazde przy kredzie, to bylaby kpina.
Nie widziales w tv, tuz po biegu obaj pogadali i nie mieli do siebie pretensji. Zmarzlik jeszcze puscil gaz, zeby zwolnic. Co jeszcze musialby zrobic, zeby Protas nie wjechal w jego tor, nie wiem - moze mogl sie zesrac w gacie, wtedy by to cos pomoglo.
Robisz ****e z logiki, poniewaz nie pozwalasz zawodnikowi jechac swoim torem w momencie gdy ktos w ten tor wjezdza. Jak pomyslisz, ze Zmarzlik jedzie prosto a Piotr w niego pikuje a nie na odwrot, to dobrze pomyslisz
Ostatnio edytowane przez sobotch ; 27-05-2018 o 21:21
Czyli co, Protas nie mógł jechać przy kredzie ? Wszak jechał tam również i to przed Zmarzlikiem.
To, że pogadali i nie mieli pretensji nic nie zmienia w naszej dyskusji. Fakt jest taki, że to Zmarzlik podciął Protasa a nie odwrotnie.Nie widziales w tv, tuz po biegu obaj pigadali i nie mieli do siebie pretensji. Zmarzlik jeszcze puscil gaz, zeby zwolnic. Co jeszcze musialby zrobic, zeby Protas nie wjechal w jego tor, nie wiem - moze mogl sie zesrac w gacie, wtedy by to cos pomoglo.
Ty tak na poważnie ? czy sobie już coś golnąłeś ?Jak pomyslisz, ze Zmarzlik jedzie prosto a Piotr w niego pikuje a nie na odwrot, to dobrze pomyslisz
Ostatnio edytowane przez Mariusz ; 27-05-2018 o 21:28
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Ogladnij sobie teraz magazyn. Mnie nie zalezy zeby cos udowadniac bo pretensji nie mam.
Wynik lepszy niż jazda, aczkolwiek nic to nam nie daje, no może nadzieję na bonus.
Jednak nie z taką jazdą Zena, dla mnie ojciec porażki.
Aż strach pomyśleć jakby wyglądały nasze mecze gdyby nie punkty..........juniorów.
U Protasa widziałem jakąś poprawę [w jeżdzie] punktowo już nie tak różowo, mimo to lekki plusik.
Rok temu w Gorzowie zaszalał, więc może?
Thorsselowi chyba faktycznie trzeba dać spokój, bo z tej mąki chleba nie będzie, chyba że ktoś mu silniki na Polskę zrobi.
Dałbym szansę.....Helmutowi.
Odbija się nam brak takiego zawodnika jakim był Hampel, niemal pewny na +10 w meczu lub więcej.
Dziury po nim nie mamy kim zapełnić, bo po Doyle póki co dziury raczej nie ma.
Co do meczu to nasi zaczęli odstawać jak nad stadionem zaszło słońce. Jakoś bardzo się nie ochłodziło, ale to wtedy Stal odrobiła i odskoczyła.
Walas zrobił Stali mecz, a akcja Dudka na KK normalna jak na derby.
No ale, czy Zmrzlik jechał tamtędy w poprzednich biegach, czy jedynie atakował Protasiewicza.
Sędzia nie ma prawa tworzyć precednesu, polegajacego na tym, ze jeżeli zawodnik zmienia tor jazdy i czyni to mało zgrabnie musi najpierw zerknąć w tylne lusterko.
Uważam , że decyzja była błędna, co nie zmienia faktu , że Protas mógł poczekać pół kółka, bo tą głupią jazdą położył i widowisko jaki sam mecz.
EDIT: Sędzia nie jest od oglądania powtórek i oceny stylistycznej a od podejmowania decyzji, kiedyś nie było TV i też dało się sędziować.
Ostatnio edytowane przez lemur6666 ; 27-05-2018 o 21:32
UNSCARED
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Teraz patrzę na sytuację z 13 biegu i dla mnie do wykluczenia był Walasek.
Nakładał się na Protasa, który wytrącony z równowagi wjechał do środka z toru i został podcięty przez Zmarzlika.
KrisKiller (27-05-2018)
Przede wszystkim Protas zrobil blad puszczajac Walaska pod banda. Zamknalby go, nic by sie nie wydarzylo. A Walasek nagleu wjechal i Piotr na szybko musial ratowac sytuacje, desperacko zjezdzajac do kraweznika. A ze w biegu jechal jeszcze Zmarzlik, to akurat w niego trafil. Wlasnie tak a nie na odwrot.
lemur6666 (27-05-2018)
Szkoda trochę nominowanych, za mocno się rozluźnili . Stawiam że gdyby wygrana nie była przesądzona pojechaliby lepiej.
PS
Misio mistrz
Ciężki bieg do jednoznacznej oceny kto w 100% winny, jednak najbardziej winnym zamieszania wydaje się być Protas.
Najmniej winny Zmarzlik, który od prostej startowej zwalniał, a jadący przed nim Protas jechał nienaturalnie, bo ewidentnie, nienaturalnie zwalniał.
Bieg ten wygrał dla Stali Walasek, który nie przestraszył się Protasa i zmieścił się przy bandzie.
Falubaz przegrał niby tylko 4 punktami, ale to w ogóle nie oddaje wpieprzu jaki zafundowała nam Stal. Biegi 7-13 Falubaz przegrał w stosunku 12:30. I w tym momencie, po biegu nr 13, mecz był zakończony. Dzięki 2 x 5:1 w dwóch ostatnich startach uniknęliśmy kompromitacji.
Para Zengota-Thorsell to nieporozumienie. Ta para była bardzo słaba już we Wrocławiu.
Thorsell we Wrocławiu powinien mieć 4 zera, a w dzisiejszym meczu był statystą. Mogę sobie tylko wyobrazić jaka fala hejtu by spotkała Gomólskiego, gdyby ten tak pojechał
Zengota był słaby już we Wrocławiu. Raz pokonał Fricke, a cała reszta pkt nastukana na swojakach, albo cieniasach od przeciwnika.
Wg mnie we Wrocku to Wrocek pojechał słabe spotkanie i dał trochę pomarzyć Falubazowi, a nie Falubaz pojechał jakieś super dobre spotkanie.
Jednak pomimo tego nie spodziewałem się, że Falubaz dzisiaj pojedzie aż tak słabo. Dla mnie faworytem był falubaz i to Falubaz był dziś słabszy od oczekiwań, a nie Stal jakaś megamocna. Ta sama Stal dostała w dupę w GKM.
Wszystko odbywa się jeszcze w sytuacji, gdy nasi juniorzy wygrywają biegi młodzieżowe i przywożą ważne punkty, co wzmacnia naszą ekipę na początku meczu.
Nie uważam, że mamy dobrą parę młodzieżowców. Może jest dobra na biegi młodzieżowe, w porównaniu z jeszcze słabszymi przeciwnikami.
Widać, że procentuje ich wiek, doświadczenie i potrafią przywozić punkty w biegach młodzieżowych.
Największy pozytyw to MJJ. Przez dłuższy okres czasu to był dla mnie taki zawodnik w stylu "potrafię jeździć, ale wstydzę się to wam to pokazać"
Na początku sezonu punktował, ale jechał bez błysku, ot taki średni poziom. Od 3 spotkań zasuwa aż miło, na dystansie to dużo wyższa półka od Zengoty, Thorsella,czy Gomólskiego.
Teraz pozostaje mi poczekać, aż ktoś kumaty mi napisze, że mamy swojski skład, a takie porażki jak dzisiejsza bardziej cieszą niż zwycięstwa w zeszłych sezonach
Nie jestem jakimś wielkim fanem tegorocznego składu Falubazu, ale że będzie tak słabo to się nie spodziewałem. W drugiej rundzie każdy mecz teoretycznie w zasięgu Falubazu.
Ostatnio edytowane przez sfp ; 27-05-2018 o 23:33
Zmarzlik chciał wykorzystać wewnetrzna i tam atakowal. Ile to razy widzielismy jak ten z przodu spod bandy zamyka mala a ten z tylu wrecz "zaciagal hamulec" i jechali dalej? Tu wyszedl crash i tyle.
Decyzja sedziego zla. Po prostu usuncie z obrazu Zimnego i trojka z przodu jedzie dalej bo po meskiej walce Walasek wysforowal sie przed Pepe.
Gdyby na miejscu BZ był Hampel upadku by nie bylo. Wiecie dlaczego
Ostatnio edytowane przez Robi ; 28-05-2018 o 00:19
A ja niesmiało chcialem tylko przypomniec o tym jak przed sezonem chcialem Walaska w skladzie, po czym niektorzy znawcy z tego forum równali mnie z ziemia, olewając argumenty, że Walasek najlepszy mecz poprzedniego sezonu pojechał w Zielonej Górze - pomijam baraże i miał być zawodnikiem na mecze u siebie. I teraz brakuje nam własnie takiego Walaska zeby przechylac szalę na naszą korzyść w meczach na W69. A to te mecze zadecyduja o utrzymaniu. Bo na wyjazdach tak czy siak byłby łomot. Szkoda - moglismy miec 6 wychowanków w składzie ale po transferze do Gorzowa to chyba temat zamknięty raz na zawsze.
Co do meczu - uwazam, że zwycięzce meczu wybrał sędzia. Przy wyniku 32-40 arbiter wyklucza zawodnika gospodarzy praktycznie wyłaniając wygranego. Nie od dzis mowi sie ze "gospodarzom sciany pomagaja" dzis Pan Mejze zrobił wszystko żeby nas udupic. W watpliwej sytuacji wybrał rozwiązanie, które wypacza wynik meczu. Pomijam juz fakt, ze Falubaz prowadził w tym biegu, to ze Protas był z przodu i dyktował warunki jazdy. *****ista niekonsekwencja u sedziego bo skoro wykluczył Protasa za zmiane toru jazdy to to samo zrobił jadacy przed nim Walas. Mogl zamknac gaz pod banda i nie byłoby problemu ale JECHAŁ Z PRZODU I DYKTOWAŁ WARUNKI JAZDY! Tak samo jak Protas. Zmarzlik jechał po 0 pkt był z tyłu i jechał jak zwykle czyli na pałe. Jakby przewidział zadyme to by zamknal gaz w momencie jak zrobił to Pepe a on wyhamował dopiero jak Walas przymknal Protasa. Jechał z tyłu. Pepe nie miał prawa zjechac do kraweznika? A Zmarzlik w biegu z Zengotą miał prawo po 3 metrach wynosić się na pole Zengoty i jeb**ć go z bara? Tez jechał w poprzek :/
Jakby wykluczyli Zmarzlika to bylaby duza szansa na 5-1 w powtorce bo osamotnionego Walaska latwiej byloby zalatwic a tak MJJ w pojedynke z czwartego pola miał pozamiatane.
Nie trafiaja do mnie argumenty ze jechał Pepe w poprzek. Jakby pojechał prosto to staranowałby Walasa ktory zmienił tor jazdy i zjezdzał do wewnatrz.
K**wa serio jeszcze mnie sedzia żużlowy nigdy tak chyba z rownowagi nie wyprowadził jak dzis pan Mejze - taki gość jak Webb.
Rzecz w tym, że Zmarzlik, zresztą tak jak Pepe, zamykał gaz. Całą akcję zapoczątkował Protas atakując Walaska, ten się nie dał, obronił pozycję a Pepe po odbiciu od niego zajechał drogę Zmarzlikowi. Decyzja ciężka (najlepsza byłaby powtórka w 4) ale z całej trójki to manewry Protasa najbardziej namieszały.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Całą akcję zapoczątkował MJJ który wyprzedził Walasa i odsunął go od kraweżnika - do wykluczenia. Idac tym tokiem myslenia.
A moze jeszcze inaczej. Cala akcję zapocząrkował Walasek który dał się wypchnąć MJJ a potem w swoim stylu piec razy łamał się w łuku. Jakby jechał płynnie to by sie wszyscy zmiescili na tej prostej.
A Zmarzlik sie napalil widąc spine Pepe z Walaskiem i koniecznie chciał się wcisnąć po małej ale nie zdążył, dlatego w ostatniej chwili przymknał gaz ale było już za późno. Wzorem Hampela powinien wystawić obie nogi i by wyhamował.
Ostatnio edytowane przez Goros ; 28-05-2018 o 00:41
Protas ewidentnie do wykluczenia.Walas nie dał mu się docisnąć a Pepe zaczął jechać w poprzek.Zmarzlik nie miał szans w niego nie wjechać bo nie miał hamulców.
Pomysł lania betonu przez Falubaz ewidentnie do wykluczenia a na Gorzów to działa jak płachta na byka.W tym momencie nawet Linus zrobił się agresywny.Dwa ostatnie biegi gorzowiacy mieli już po meczu ale na torze zrobiło się jak na początku i zielonogórzanie zaczeli wygrywać starty.Tak się to kończy jak się robi tor pod jednego zawodnika a potem zmienia się koncepcję w trakcie meczu.To miało pomóc Protasowi a pomogło Zgardzińskiemu i Niedzwiedziowi.Niech nauczą się w końcu jechać na mokrzejszych nawierzchniach albo robią betonisko jak w Tarnowie,Grudziądzu tylko mogli by się tego konsekwentnie trzymać.Widać przecież gołym okiem było że stalowcy gorzej radzili sobie na starcie a jak im polali od razu zmieniał się obraz meczu.Kto kierował polewaczką...chyba Mariusz tam Gałę posadził.Kretyństwo kompletne.
Ostatnio edytowane przez RUSTY ; 28-05-2018 o 01:05
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
CarlitosFalubaz (28-05-2018), sobotch (28-05-2018)
Praktycznie wszyscy zuzlowcy zapytani o ta akcje nie widza winy Zmarzlika, przyznajac jednoczesnie, ze trudna sytuacja i ze najlepiej byloby powtorzyc w 4 (nie zgadzam sie z tym zeby taki przepis tworzyc bo to urodzi kolejne patologie i naduzywanie tegoz)
O ile nie ufam sedziom czy Demskiemu, ktory nie raz udowodnil, ze rowniez zuzla nie kuma, tak jesli zaden, ale to zaden zuzlowiec nie widzi winy BZ ani nie rozwaza jego wykluczenia mnie przekonuje, ze to byla prawidlowa decyzja.
Zaden z "obiektywnych" zlielonogorskich kibicow nie raczyl zauwazyc, ze Protas nie pojechal tam gdzie chcial, tylko tam gdzie mu sie akurat udalo. Brak kontroli nad motocyklem. Pozostala dwojka wiedziala co robi.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Mowcie co chcecie ale zaimponował mi trener S.Chomski na konfie po meczu szacun.
Niedźwiedź wygrał życie
youtube.com/watch?v=hzDyD0CzYeY
Przecież Pepe chciał docisnąć do bandy Walaska ale nie zdążył tego zrobić, a zamiast tego odbił się od Grzesia i poleciał w Zmarzlika. Bezdyskusyjne wykluczenie Protasiewicza.
Zmarzlik nie bardzo winien, fakt. Ale Pepe winy też tam nie widzę. Protas po twardej walce z Walasem, został przez niego zmuszony do zjevhania do krawężnika. Protas nie mógł pojechać środkiem, bo staranowałby Walaska. Można dywagować, że Pepe mógł zostawić przy kredzie miejsce dla 1 rywala, bo miał taką możliwość. Owszem, jeśli to byłaby spokojna jazda to tak. Jednak nie w takiej ostrej walce na żyletki. Jeśli wg. przepisów nie może jechać 4, to wykluczyłbym Pepe i Walaska. Walasek zmusił Pepe do ścięcia do wewnętrznej.
Nie zmienia to faktu, że Stal była lepsza i w drugiej części rozjechali Falubaz. Nominowane to wygrana na otarcie łez. Po przegranej Protasa z Walaskiem w 13 wyścigu, mecz był przegrany. Obawiałem się mocno tego pojedynku, postawiłem na wynik 44:46. Wygrana Falubazu w Gorzowie to mrzonka. Wygrana Stali 10-15 pkt to oczywistość, a Vacul w miejsce Linusa jeszcze może zwiększyć wygraną o parę oczek.
Vaculik tam jeszcze nie pojedzie, zresztą nie ma co się łudzić, że od razu będzie trzaskał 10+.
No niby był. Znaczy, że nie można swoją ścieżką przy krawężniku wyprzedzić ścinającego przez cały tor, bo "w"?
można. zrobił to np. Gollob z Pedersenem. Nicki spod bandy scinal do kredy ale Gollob mu sie wcisnal bez upadku. Bydgoszcz 2007.
Co mowil wtedy Nicki po finale? "Chcialem zablokowac CALA SZEROKOSC TORU..."
po prostu ten z tylu musi sie liczyc z tym ze jak ATAKUJE małą ci z przodu zjada do kredy. przeciez to zuzel
Sorry Robi, ale jesteś modelowym przykładem polactwa i hipokryzji. Jak to mówią, człowiek ze wsi wyjedzie, ale wieś z człowieka nigdy.
sobotch jak tak dalej pójdzie to pojedziesz na wyjazd do Davgapils i do osrodków sportowych sciany wschodniej
...Edmonton , St .Albert...........Ukryta zawartość
Kibice Falubazu (jak to często bywa w ich wątkach) oddają się dysputom filozoficznym (tym razem odnośnie upadku Protasiewicza), a tymczasem patrząc na tabelę i kalendarz można dostrzec trudną sytuację w jakiej znajdują się Myszy:
Obecnie na koncie mają 4 punkty, a przed nimi następujące mecze:
- WYJAZDY: Gorzów, Toruń, Częstochowa, Grudziądz
- DOMOWE: Wrocław, Leszno, Tarnów
Nie wygląda to wesoło! O ile 3 punkty z Tarnowem są niemal pewne, 1 punkt w Grudziądzu jest bardzo prawdopodobny, o tyle w pozostałych meczach będzie bardzo ciężko.
Mecz - klucz odbędzie się na W69 ze Spartą - jeśli uda się Wam wygrać za 3, to liga jest bezpieczna, jeśli przegracie, to będziecie musieli mocno spoglądać w stronę Tarnowa... A Unia ma następujący kalendarza:
Obecnie na koncie: 6 punktów, a przed nami:
- WYJAZDY: Grudziądz, Wrocław, Toruń, Zielona Góra
- DOMOWE: Leszno, Gorzów, Częstochowa
Jeśli sprawdzi się scenariusz, że Falubaz zdobędzie jeszcze 4 punkty, to Unii wystarczy jakakolwiek kombinacja: 2x wygrana w domu, 1x wygrana w domu+bonus w Toruniu. Jeśli stracicie bonus w Grudziądzu, wówczas wystarczy, że wygramy tylko 1 mecz na domowym torze.
Wyczuwam tutaj bardzo ciężką rywalizację, którą być może zwieńczy spotkanie na koniec sezonu w Zielonej Górze.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Czyli że co Falubaz w Nice lidze ?
Atak Protasa dość desperacki i zupełnie niepotrzebny bo jechali na 4:2.Mógł wyczekać a miał jeszcze kilka okrążeń.Gorzowianie w końcowej fazie meczu jak się przesuszało tracili już prędkość i Pepe mógł tutaj sięgnąć Walaska.
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Fakt, że RObi i Mariusz uważają, że wykluczony powinien być Zmarzlik, świadczy tylko o tym, że sędzia podjął dobrą decyzję
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Czyli to przed czym ostrzegałem po przegranej w Tarnowie. Mario uznał mnie za **** bo jak chodzi o Falubaz to ma ocenę sytuacji taką jak kierowca z 2 promilami alko we krwi.
Dodałbym jeszcze to że Toruń mając bezpieczne utrzymanie może zwyczajnie odpuścić i pojechać z Tarnowem na 2 pkt byleby tylko spuścić nas ligę niżej.
Liga układa się tak że wszystkim zależy na spuszczeniu nas ligę niżej bo inaczej nie mają co podbijać do Dudka.
Jak coś nas może uratować to jakaś fartowna wygrana w ZG z Lesznem albo Wrockiem i cud w Grudziądzu. Zaraz mi się przypomina nasz wyjazd do Rzeszowa w 1990 r. Wszyscy już na Falubazie położyli krzyżyk a tu suprajz.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Gdyby Chomski nie napluł w czasie obejścia toru na drugi łuk mecz był do wygrania . Komisarz to nadepnął i niestety zmieniła się diametralnie wilgotność toru . Godzina rozpoczęcia meczu pogrążyła nas zupełnie . Każdy wie że o godzinie 16:30 w strefie umiarkowanej jest zupełnie inny kąt padania promieni słonecznych niż o godzinie 19:00 . Było tylko kilka dni na treningi , temperatura skakała jak szalona o dwa stopnie celsjusza . Skórnicki z chłopakami tego nie ogarnia i fajnie bo za rok nie będzie już żadnego ciśnienia ani meczów derbowych . Może wypłynie na zapleczu jakiś młodzian a Zgarda jako prowadzący parę może pokusi się wynik w granicach 8 punktów .
ps. sorry , zapomniałem doliczyć Mariuszowych punktów i bonusów za Leszno , Gorzów , Toruń , Częstochowę , Wrocław , Grudziądz , Tarnów , więc chyba się utrzymamy .
TYLKO FALUBAZ
Protas ewidentnie spanikowal i spowodował wypadek. Najmniej winny był tu Zmarzlik.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Jazda Protasa w biegu 13-tym to mocna chęć zamknięcia Walasa przy płocie - niestety zbyt spóżniony nie daje rady , a przy
tym podnosi mu koło i w sposób mało kontrolowany zaczyna podróż od desek do krawężnika z podniesioną lewą nogą wjeżdża
w tor jazdy BZ - powodując całą kolizję. I czego tu nie rozumieć ?
Jest oczywistym, że to była porażka kontrolowana - perfidny Falubaz chciał w ten wyrafinowany sposób upokorzyć Stal zmuszając jej kibiców do oddawania czci Walaskowi!
Protasa pociągnęło i nie miał kiedy szybciej zamknąć gazu. Zmarzlik na pewno nie spodziewał się że pozostała dwójka tak gwałtownie zejdzie do małej. Dla mnie Pepe nie zapanował nad maszyna i za to został wykluczony bo za bardzo nie było kogo, Walasek troszkę bez głowy ale to nie zmienia faktu. Najbardziej winna w tym wszystkim zbyt krótka prosta w ZG.