Przychodzi gorzowski typek kreowany na lidera, po czym z rzadka udaje mu się w pierwszym sezonie zrobić okolice 10 punktów a kibice na trybunach po kolejnym (2,2,1,0) bez cienia wątpliwości stwierdzają, że skoro wystarczy na ratę za chałupe i nowy telewizor, to więcej starać się nie trzeba. W pierwszym sezonie do wczorajszego wyniku Walaska raczej się nie zbliżał.
Sam sobie odpowiedz
Włókniarz był bardzo bojowo nastawiony ale oni spodziewali się tego że Lindgren pojedzie na takim poziomie jak przyzwyczaił.Jak zobaczyli że nic mu nie wychodzi wyrażnie zeszło z nich powietrze.
Szwedowi zdechły te rumaki albo dobrał złe silniki bo wcześniej miał takie turbo że Zmarzlików,Wożniaków,Karczmarzy machałby na jednej prostej jak tyczki.Po prostu chyba popili w sobotę i Szrek przez pomyłkę wstawił mu silnik od swojej kolarzówki.
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Jak na moje, to Fred te silniki z turbodoładowaniem odłożył na SGP. A teraz w ligach ma nowe, które dopiero próbuje dostroić pod siebie.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Śmieszą mnie te nagonki medialne, jakoby Stal/ktokolwiek ze Stali wylał wodę. Siedziałem blisko drugiego łuku i Krzyżaniak wydawał polecenia co do lania wody. Akurat przyjrzałem się tym gestykulacjom, z których wynikało, że chce, aby tą wodę lano - żaden gest do kierowcy polewaczki nie wyglądał na to, by miał pretensje o zbyt dużą dawkę wody. Krzyżaniak, który czesto lubi wczuwać się w role gwiazdy i głównego decydenta nie wziął pod uwagę, że akurat ok. 21 już się mocno ochłodziło i były inne warunku torowe, a niżeli na początku meczu. Wodą juz tak szybko nie wsiąkała. Problemem Torunia była nie ta woda, a to, że Gorzów znalazł ustawienia na start. Już w okolicach 7-8 biegu widać było, że Włókniarz zaczął przegrywać starty. Doszła do tego słabsza dyspozycja Lindgrena i taki był skutek. Myślicie, że Chomski wiedziałby jak polać tor i jeszcze tym pomóc drużynie? Nasi trenowali 2 dni pod rząd na zupelnie innym torze. Komisarz przyjechał, kazał ubijać tor, było dużo bardziej sucho niż na treningu i nasi w większości pogubieni w pierwszej części meczu. Takie ubicie toru zabiło jakąkolwiek walkę i kto wygrał start i obierał jedną ścieżkę tego nie dało się wyprzedzić. Nawet Zmarzlik nie dał rady wyprzedzić Miedzinskiego, a dużo szybszy Karczmarz - Gruchalskiego.
A Lindgren jechał na tych samych silnikach, co w GP i wcześniej w lidze. Żaden silnik nie został wysłany do remontu. Po meczu tłumaczył się po prostu...słabszym dniem - nie wiem co to może oznaczać w jego słowach. Może poprzez braku startu w GP trochę sobie pobalował? W koncu mecz w niedzielę był o 20
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 21-05-2018 o 18:24
Sam nie wiem który gorszy, Paluch czy KrzyżaniakKomisarz przyjechał, kazał ubijać tor, było dużo bardziej sucho niż na treningu i nasi w większości pogubieni w pierwszej części meczu. Takie ubicie toru zabiło jakąkolwiek walkę i kto wygrał start i obierał jedną ścieżkę tego nie dało się wyprzedzić. Nawet Zmarzlik nie dał rady wyprzedzić Miedzinskiego, a dużo szybszy Karczmarz - Gruchalskiego.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Przemek ta Twoja wersja to jakas alternatywna rzeczywistość? Wode lali bez wiedzy Krzyzaniaka. Wszystkiego dowiemy sie z raportu.Spokojnie.
P.s.Zaden silnik nie zostal wyslany do remontu? Ktos kto ma kilkanascie silnikow zawsze kilka ma w remoncie.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Serio Przemek myslisz, ze ktokolwiek by wysprzeglil Fredke, ze jedzie na innym sprzecie? Przeciez to by bylo dopiero idiotyczne.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Kolega chyba żartuje i to ostro , iż wodę lali bez wiedzy Krzyżaniaka . Oczywiście , że to Krzyżaniak zarządził polewanie ,
aczkolwiek był już póżny wieczór i ta woda nie parowała już jak w ciepły dzień , temperatura powietrza była niższa aniżeli
1-2 godziny wcześniej. Poza tym to na polecenie Krzyżaniaka zarządzono przedmeczowe ubijanie nawierzchni , co z kolei
miało wpływ na brak mijanek - o ile ktoś nie zrobił poważnego błędu . Takich niestety mamy komisarzy , którzy zabijają
widowisko. Pamiętać też trzeba , że ubity tor staje się twardy i jego polanie powoduje , iż staje się śliski , ale żale powinny
być kierowane do tego , który nadzorował te prace , czyli Krzyżaniaka.
Zarzut , iż od momentu owego polania Stal zaczęła dominować też jest nietrafiony , bo ta dominacją zaczęła się już dwa biegi
prędzej. Oczywiście ten śliski tor nie ułatwił jazdy czwartemu w stawce Miedzińskiemu , ale w żużlu tak już jest , że po polaniu
ostatni w stawce łapie szpryce i widoczność ma ograniczoną , aczkolwiek mógł jechać z przodu i nie martwić się szprycą.
Poza tym pan Miedziński nie potrzebuje wiele , by na torze nieatakowanym przez rywala fiknąć - tak już ma.
Lwy muszę przyznać postraszyły gospodarzy - szczególnie na początku meczu i pokazały , że potencjał mają niemały.
Kolejny Pan próbuje zakrzywiać rzeczywistość.
Wszyscy widzieli jak Krzyżaniak kilkukrotnie dawał znaki żeby nie polewać wodą toru. Biegał jak kot z pęcherzem.
No cóż, zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające i Stal zapłaci prawdopodobnie karę. Nic szczególnego.
Nie zamierzam się spierać o "najprawdziwszą rzeczywistość".
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Myślę , że się lekko rozmijamy , otóż Krzyżaniak z pewnością wypuścił polewaczkę na tor .
Ewentualne gesty niezadowolenia Krzyżaniaka mogły wynikać z intensywności owego polewania.
Po prostu pan polewaczkowy nie spieszył się zbytnio , a to z kolei było powodem , iż tej wody
wylało się więcej , aniżeli Krzyżaniak by oczekiwał . Ot i cała mecyja.
Oj tam oj tam rozchodzimy. Wrecz przeciwnie dochodzimy powoli do sedna sprawy.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Historia zna wiele przypadków, kiedy to gorzowski tor posiadał różne "stany" i jej przygotowanie było co najmniej dyskusyjne. W przypadku wczorajszego meczu Panowie, jest jedno "ale". Trzeba uczciwie przyznać, że nie był On jakiś wymagający, selektywny czy jakkolwiek przesadnie źle przygotowany. Owszem, to nie był tor jak wczoraj we Wrocławiu, ale jak na gorzowskie standardy, nie było tragedii.
Zbyt obfite polanie 2 łuku, może i było w jakiś sposób celowe, czy wynikało z cwaniactwa gospodarzy, ale jeśli tak było, to w tym momencie nasuwa się pytanie:od czego był Komisarz Toru do k.rvy nędzy. Przecież jeżeli ten facet zostaje tam oddelegowany do pilnowania poprawności stanu toru przed meczem i w jego trakcie, to w tym momencie On za niego odpowiada. To jego zadaniem jest utrzymanie toru w dobrym stanie i niezależnie od tego czy jest zła pogoda, czy polewaczka się na torze popsuła, czy operator polewaczki na polecenie trenera celowo wylał 300% wody...Jak samowolnie polali za mocno, to Komisarz powinien w tym momencie powiadomić sędziego o konieczności dodatkowej kosmetyki i w pomeczowym protokole uiścić odpowiedni zapis. W momencie, kiedy po kosmetyce toru, Komisarz "odbiera" tą kosmetykę, a sędzia kontynuuje zawody, oznacza to, że Komisarz nie stwierdził uwag. Koniec kropka. Jeżeli było tak jak piszę i Krzyżaniak nie nakazał poprawienia toru po polaniu, to On odpowiada za ostateczny jego stan. Czy to nam się podoba czy nie, strona gorzowska w świetle przepisów jest niewinna. Piszę to ja, kibic Falubazu, ale takie są fakty.
Od początku istnienia instytucji Komisarza Toru, mam im wiele do zarzucenia. Wtrynianie się gospodarzom w przygotowanie toru pod siebie, często bez odpowiednich kompetencji i wiedzy nt. konkretnego owalu, zabijanie widowiska- jest w tej instytucji na porządku dziennym. Nie szukając daleko, w Zielonej mamy słaby tor do walki, ale to co swoje "wkładają" w jego przygotowanie Komisarze woła o pomstę do nieba. Ich rola powinna sprowadzać się do tego, czy tor nie jest niebezpieczny, nie ma jakichś pułapek, kolein i tyle. A to czy w Lesznie wolą kopnie, w Zielonej pod koło, a w Gorzowie twardo powinno leżeć w gestii gospodarzy, bo takie ich święte prawo. A nie, przyjeżdża wszechwiedzący Krzyżaniak i nie znając specyfiki danego obiektu, robi co chce, bo On jest szpecem od toru i odpowiada za jego stan. Jak odpowiada za nadzór i przygotowanie, to tak samo odpowiada za to, że po obfitym polaniu nie przeprowadzono ponownej kosmetyki, celem naprawienia toru. Koniec tematu.
Akurat w tym przypadku staję po stronie sąsiadów, bo trzeba uczciwie przyznać, że od początku zawodów, poza tym że było nudno, to jakiś hocków-klocków tam nie było. Mało tego, ani zawodnicy gorzowscy, ani co ważniejsze częstochowscy nie żalili się na niego, więc ja się pytam : o co ten hałas? Jak ktoś ma pretensje za stan wczorajszego toru w Gorzowie, to powinien je adresować do władz ligi.
Zawodnicy obu klubow mieli mniejsze lub wieksze zastrzeżenia do toru. Największe Miedzinski przed kamerami tv.
Tak swoja droga to atrakcyjnosc tego widowiska siegala zera. Współczuję kazdemu kto nie interesuje sie zuzlem a przez przypadek trafil w zlym momencie na nsport.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
To, że Miedziński się wywala w meczu, to można powiedzieć, że swego rodzaju norma. Akurat nie dziwię mu się, że wczoraj to zrobił, bo faktycznie po tej szprycy nic nie widział. Do słynnej akcji z polewaczką tor był względnie OK, po polaniu było ślisko, potem już nie było widać u żużloków problemów z pokonywaniem 2 łuku.
Największy płacz nad torem zrobili komentatorzy nc+ i tzw. dziennikarze. Tu trzeba płakać nad debilnym przepisem o Komisarzach i zabijaniu przez ich poczynania żużla!
Funkcja Komisarza jest skompromitowana. Pod ich nosem każdy robi z torem co chce i gamonie tego nie widzą. Czaaasem zdarzy się, że któryś nadgorliwy doda coś od siebie i nieszczęście gotowe.
Krótko. Nie umieją zagwarantować ani torów bezpiecznych, ani widowiskowych. Elegancki torek wczoraj we WRO zrobił Dobrucki a nie Komisarz. Komisarze out!
W kuluarach mówią że Fred jechał z Częstochowy do Gorzowa na rowerze bo w sobotę majówka była dobra i trza było zbić kaca.No szkoda bo zepsuł mi ciekawie zapowiadające się widowisko
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Nie zupełnie tak, ale blisko. Shrek do Gorzowa przyjechał na Fredzie.
RUSTY (21-05-2018)
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
ckm-ista (22-05-2018)
https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/75...adal-komisarza
Tak jak pisałem wcześniej. Prowadzone jest postępowanie i jestem ciekaw co z tego wyniknie.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Daremne żale - próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia...
https://www.przegladsportowy.pl/zuze...e-toru/d18wvv9
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Rok temu jakoś widowisko nie było popsute a i tak dostaliście w palnik (skromny bo skromny ale 2 pkt zostały w Czwie)
Rok temu jakoś widowisko nie było popsute a i tak dostaliście w palnik (skromny bo skromny ale 2 pkt zostały w Czwie)
<br>
<br>Rok temu jakoś widowisko nie było popsute a i tak dostaliście w palnik (skromny bo skromny ale 2 pkt zostały w Czwie)
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Nie był, ale kto by nie był (Dzikowski, Kędziora, i przez dwa ostatnie mecze Cieślak) nie przeszkadza im to w zrobieniu widowiska w Częstochowie, jedynym któremu udało się s********** tor przy Olsztynskiej w ostatnich latach był Baron podczas Playoffów Sparty na Włókniarzu, przypadek? Musisz się pogodzić z tym, że u Nas jest speedway i widowisko a u Was jazda gęsiego i mogę się założyć ze do 7ego biegu będziemy mieć więcej mijanek w meczu niż u Was przez cały mecz (dwie mijanki, gdzie Sundstream spadł z 2giej na 4 pozycje w biegu 3cim). I tak naprawde ja wiem, że Ty i mnóstwo kibiców w Gorzowie chcielibyście mieć takie pojedynki u siebie na Jancarzu, a kosztem wyniku robicie gnojowisko na torze, gdzie liczy się tylko start. Nie wiem czym to jest podyktowane. Może tym, że macie mega ciśnienie na wynik? Ale u Nas swego czasu też było, jak Pedersen i Hancock byli we Włókniarzu a trenerem był Zyto.. jak to się skończylo? Każdy może sprawdzić...
Moim zdaniem tor mocno ubity na polecenie komisarza, będącego pod medialną presją Cieślaka, trudno nazwać gnojowiskiem. Oceniać ściganie w meczu rewanżowym będziemy już niedługo, w trakcie i po nim a nie przed. Fajne sciganie było w Gorzowie przed erą komisarzy toru. Przypadek? Presja na wynik w tym nie przeszkadzała.
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Gadol (27-05-2018)
W 2012 było fajne ściganie?
https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/75...ign=newswidget
Kary w zawieszeniu, ale będą wam spoglądać na ręce, oj będą.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Proste. Taki jaki będzie chciał. Przez te parę lat funkcjonowania instytucji "komisarza toru" wszyscy (mniej lub bardziej udanie) nauczyli się ciulać gamoni.
https://www.przegladsportowy.pl/zuze...skiego/mbs5xpc
Nie wiem co jest najgłupsze w tej całej sytuacji. Tytuł pismaka jednak powala. Szkoda że nie zwalili winy na producenta skrzyni biegów.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Iversen mega szybki na próbie toru... Może być w******** za 3...
Hmmm a on jedzie w Gorzowie czy Częstochowie? I czy cofnął się w czasie?
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)